Prezydent Piotr Grzymowicz złożył do premiera odwołanie od wyników naboru do Funduszu Inwestycji Lokalnych. Olsztyn został w ogóle pominięty przy przyznawaniu dotacji, a region zmarginalizowany.
Stawiguda liczyła na rządową pomoc przy realizacji 23 projektów. I nic z tego nie wyszło. Ale jest kilka gmin pod Olsztynem, które cieszą się ze wsparcia.
Koalicja Polska - PSL wystąpiła do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie sposobu podziału środków z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Chodzi o 4,35 mld zł.
Dlaczego Warmia i Mazury otrzymały tak mało pieniędzy na rozwój? Tego chcą się dowiedzieć samorządowcy. Jednak nie będzie to łatwe.
Unijne i polskie flagi wywieszone wzdłuż głównych ulic, ratusz podświetlony w europejskie barwy czy hymn Wspólnoty grany w południe przez hejnalistę. W ten sposób Olsztyn manifestuje swoją przynależność do UE.
Olsztyn oraz największe miasta regionu nie znalazły się na liście tych, którzy otrzymali wsparcie inwestycyjne na walkę ze skutkami epidemii.
Ponad sto samorządów 1 grudnia wyłączy oświetlenie niektórych obiektów, aby zaprotestować przeciwko ustawie ograniczającej finanse samorządów oraz planowanemu wetu rządu Morawieckiego wobec unijnego budżetu. W tym gronie znalazł się też Olsztyn.
Nie ma już danych o liczbie aktualnie chorych w powiatach, o wyzdrowieniach. Nie znajdziemy też wielu innych ważnych informacji na temat epidemii.
"Niezależna" Lidia Staroń na forum Senatu pokazała się jako twarda zwolenniczka stanowiska rządu w sprawie negocjacji z Unią Europejską.
Radni PiS z Olsztyna niczym w szale atakowali koalicję rządzącą w ratuszu za przyjęcie stanowiska ws. rządowych zapowiedzi użycia weta blokującego budżet Unii Europejskiej.
Rządowa ustawa nakazuje obniżyć stawki dla prywatnych firm. Radni Olsztyna twierdzą, że odbędzie się to kosztem mieszkańców.
W nocy z niedzieli na poniedziałek na jednym z ogrodzeń w centrum Olsztyna ktoś powiesił transparent z namalowanymi trzema gwiazdkami. W jedną z nich wkomponowany jest wieszak ociekający krwią.
Diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni - chciałoby się powiedzieć, czytając zawiadomienie Władysława Kałudzińskiego do prokuratury w sprawie wywieszonego baneru z hasłem "Piekło kobiet" na kamienicy Naujacka.
Olsztyńscy sędziowie wyszli przed gmach sądu, by symbolicznie zaprotestować przeciwko odebraniu immunitetu sędziemu Igorowi Tulei.
- Za każdym razem jestem zmieszana, gdy karze się kogoś za tego typu wypowiedzi. Głównie dlatego, że po prostu one padają - mówi Monika Falej, olsztyńska posłanka Lewicy i przewodnicząca Komisji Etyki Poselskiej.
Jerzy Małecki został przywrócony w prawach członka klubu PiS w Sejmie, a jakby tego było mało, otrzymał też funkcję wiceprzewodniczącego komisji rolnictwa i rozwoju wsi.
Przedstawicieli prawicy najbardziej przeraża wulgaryzmy wykrzykiwane na ulicach w czasie Strajku Kobiet. Chamstwo na stadionach czy szubienice dla przeciwników politycznych już nie.
Jerzy Szmit, szef PiS w okręgu olsztyńskim, jest załamany wulgarnością języka demonstrowaną przez młodzież i uczestników protestów antyrządowych.
Pani Anna z koleżankami wieszała plakaty strajkowe, co nie spodobało się napotkanym na Starym Mieście w Olsztynie mężczyznom. Postanowili zrobić "obywatelskie zatrzymanie".
Dyrektorzy olsztyńskich szkół muszą odpowiedzieć np., czy ich nauczyciele i uczniowie biorą udział w protestach. - To wywieranie nacisków - mówią zgodnie.
Koalicja Obywatelska współrządząca Sejmikiem Województwa Warmińsko-Mazurskiego przygotowała stanowisko broniące kobiet. To rozsierdziło radnych opozycji z PiS.
Zaniepokojonie rektorów wywołały słowa ministra Przemysława Czarnka. Zapowiedział on bowiem, że decyzje o rozdziale środków będą uzależnione od tego, jakie stanowisko zajęły uczelnie wobec protestów związanych z orzeczeniem TK.
Olsztyn nie spał, blokował ulice tak jak reszta kraju, choć tym razem mniej licznie niż zwykle.
Tysiące osób zrozumiały, że polityka nie jest czymś odległym, lecz z całą brutalnością wkracza w ich życie.
Strajk kobiet. Ulice polskich miast, tych dużych i małych, zalewają protesty.
Kuriozalny przebieg miała audycja "Jeden na jednego" z udziałem działaczy prawicy. Dariusz Rudnik z PiS i Piotr Lisiecki z Konfederacji zaczęli licytować się w swoim radykalizmie.
Strajk Kobiet. Środowy "spacer" ulicami centrum stolicy regionu zgromadził aż kilkanaście tysięcy mieszkańców, wśród nich wielu studentów i uczniów. - Takiej manifestacji jeszcze w Olsztynie nie widziałem - mówią uczestnicy.
Strajk Kobiet. We wtorkowe późne popołudnie protestujący mieszkańcy Olsztyna mieli przejść od lokalnego biura PiS do katedry, ale zmienili plany. - To spacer pokojowy, nie dajcie policji powodu do interwencji - apelowali inicjatorzy.
Kolejny dzień Strajku Kobiet. W poniedziałkowym proteście olsztynian przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych wzięło udział ok. 3-4 tys. mieszkańców.
Setki osób wzięły udział w proteście w Olsztynie przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodną z konstytucją aborcję z powodu wad genetycznych płodu. Część uczestniczek protestu została wylegitymowana przez policję.
W ten sposób rolnicy zamanifestowali swój sprzeciw wobec ustawy o ochronie zwierząt zwanej "piątką dla zwierząt Kaczyńskiego".
Warmię i Mazury w Senacie reprezentuje czworo senatorów. Jak, naszym zdaniem, wypadli po roku pracy w parlamencie nowej kadencji?
Kiedy cała klasa nie odrobi lekcji, zdarza się, że nauczyciel nie wytrzymuje i wszystkim wstawia jedynki. Zachowanie posłów na początku tej kadencji skłania do podobnego rozwiązania...
Jerzy Szmit został powołany do rady nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego. Jednak nie wszyscy w olsztyńskim kierownictwie PiS mogą spać spokojnie...
PKP otworzyły budynek nowego dworca w Nidzicy. Kolejarze są ze swojego dzieła zadowoleni. Mieszkańcy nie są pewni, który raz budynek jest otwierany.
Gdyby tworzyć serial pełen zwrotów akcji, to Warmińsko-Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna byłaby wdzięcznym tematem. W środę odwołany został znienacka jej prezes.
Dyskusję w tej sprawie wywołały prawicowe olsztyńskie organizacje. Większość radnych była przeciw zmianie nazwy, prezydent złożył swój wniosek w tej sprawie.
Tomasz Kosakowski, olsztyński adwokat, miał wpłacać pieniądze na fundusz partyjny PiS. Teraz został sędzią sądu okręgowego.
W olsztyńskim PiS ktoś od dłuższego czasu pisze powieść w odcinkach. Jest publikowana na portalu prezentującym partyjny punkt widzenia.
Radosław Nojman, szef klubu PiS w olsztyńskiej radzie miasta, dostał pracę w Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Jednak to wiadomość nieoficjalna, której w strefie nie potwierdzają.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.