Tablice pochodziły z dwóch różnych powiatów. Nie przejmował się tym 23-letni kierowca.
Sąd podejmie decyzję w sprawie odpowiedzialności nastolatka za popełnione przez niego czyny karalne.
- Najchętniej jeździłabym z "Zientarą-Malewską" - mówi Dorota Rak, pierwsza motornicza w Olsztynie.
Utrudnienia potrwają do późnych godzin nocnych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.