Kolejni sędziowie odmawiają podejmowania decyzji w sprawie sędziowskich awansów. Powód? Wydany przed Trybunał Sprawiedliwości UE wyrok, który poddał w wątpliwość, czy proces wyłaniania nowej KRS był właściwy i czy nie został upolityczniony.
Nie było w minionych dniach w Olsztynie ważniejszego wydarzenia niż sprawa sędziego Pawła Juszczyszyna. Słowa z jego szeroko komentowanego oświadczenia przejdą do historii. Jeśli nie polskiego sądownictwa, to na pewno walki o jego niezależność od władzy.
Kolejne kary spadają na sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna za jego niezależność. Stanie przed sędziowską Izbą Dyscyplinarną. Na dodatek prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie odsunął go od orzekania.
Po karnym odwołaniu Pawła Juszczyszyna przed olsztyńskim sądem odbył się wiec solidarności z szykanowanym sędzią z Olsztyna. Dumnych z jego odważnego wystąpienia nie brakuje. Dawna nauczycielka zapowiedziała nawet, że jak będzie trzeba, to pójdzie za niego do więzienia.
Sędzia Paweł Juszczyszczyn, który został odwołany z delegacji w Sądzie Okręgowym w Olsztynie przez ministra sprawiedliwości, wydał oświadczenie. Ma ono formę apelu do polskich sędziów.
Zapalmy znicze, aby ich blask pozwolił prawdzie i wolności odnaleźć właściwą drogę - apelują organizatorzy i zapraszają mieszkańców do uczestnictwa w "Łańcuchu światła" jako gestu solidarności z sędzią z Olsztyna, który został karnie zdegradowany przez ministra sprawiedliwości. Degradacja spotkała także innego sędziego z regionu, który również podpadł władzy.
Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynęło pismo ministra sprawiedliwości cofające delegację dla sędziego, który zażądał od szefa Kancelarii Sejmu list poparcia dla kandydatów do nowej KRS. Wcześniej też dał się poznać jako strażnik Konstytucji RP, łamanej w czasie "reformy" wymiaru sprawiedliwości, wprowadzanej przez PiS.
Stowarzyszenie Iustitia złożyło do prokuratury zawiadomienie na sędziów, których nazwiska pojawiły się w związku z aferą hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości
Przy okazji jednej ze spraw cywilnych Sąd Okręgowy w Olsztynie postanowił sprawdzić, czy sędzia wydający wyrok w pierwszej instancji został powołany przez nową KRS zgodnie z prawem.
Sąd Najwyższy cofnął awans dla Michała Lasoty, z nominacji Zbigniewa Ziobry prezesa sądu w Nowym Mieście Lubawskim i znienawidzonego przez sporą część środowiska sędziowskiego zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego.
Jakich używali argumentów? Niespodzianki nie ma. Sugerowali, że w pod płaszczykiem "Tęczowego piątku" i tolerancji do szkół wchodzą pedofile i edukatorzy seksualni, którzy sprowadzają młodzież na manowce.
Kuratorium oświaty w Olsztynie może być z siebie dumne, bo cel osiągnęło. Tak zastraszyło szkoły w Olsztynie oraz na Warmii i Mazurach, że wolą nie ryzykować i nie organizować u siebie "Tęczowego piątku".
Rok temu "Tęczowy piątek" odbył się tylko w jednej szkole w Olsztynie. I szkoła wpędziła się tym w kłopoty. Dziś dyrektorzy innych placówek mówią, że oni kłopotów wolą uniknąć.
Świat się oburza na ofensywę Turcji w Kurdystanie. W Olsztynie przeciwnicy polityki tureckiego rządu pikietowali na Starym Mieście i pytali, czy miasto zamierza się wycofać z kontraktu na dostawę tureckich tramwajów dla Olsztyna.
Tomasz Piątek i Grzegorz Rzeczkowski odwiedzą w środę (25 września) Olsztyn. Ich książki - "Macierewicz i jego tajemnice" pierwszego z nich i "Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami?" drugiego - nie pozostały bez wpływu na polskie życie publiczne. Zauważyły je nawet największe światowe media.
Olsztyński sędzia zrobił to w formie krótkiego oświadczenia, które opublikowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. To już więc dziewiąty sędzia, który ujawnił, że wsparł Macieja Nawackiego, gdy PiS przejmował Krajową Radę Sądownictwa.
Przy okazji hejterskiej afery w Ministerstwie Sprawiedliwości pojawiało się nazwisko Macieja Nawackiego, członka Krajowej Rady Sądownictwa. W końcu sędzia z Olsztyna postanowił napisać oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Były wicepremier i minister finansów przełomu lat 80. i 90. przyjedzie do stolicy Warmii promować książkę "Lech. Leszek. Wygrać Wolność".
Przygotowali go prokuratorzy ze stowarzyszenia "Lex Super Omnia". Pokazują w niej i ganią tzw. korupcję instytucjonalną. W raporcie znaleźli się również śledczy z Olsztyna.
Sędziowie sądu z Olsztyna sami ujawnili, że poparli swojego przełożonego, gdy starał się o miejsce w nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Ale czworo to poparcie odwołało. A to duży problem dla prezesa i dla samej KRS. Bo wraca pytanie, czy została powołana zgodnie z prawem.
Maciej Nawacki przyznaje, że sam podpisał swoją listę poparcia do KRS. Teraz zabiega, by utajnić nazwiska innych osób, które są na liście.
Tu nie chodzi tylko o społeczność LGBT. Lecz o łamanie praw każdego człowieka. Dlatego ich obrona należy do podstawowych obowiązków każdego obywatela w demokratycznym państwie.
Od sobotnich wydarzeń w Białymstoku minął niemal tydzień. Z każdym dniem wzrasta we mnie pewność, że to, czego byliśmy świadkami, to nie był tylko wybryk chuliganów.
Nominat min Zbigniewa Ziobry zdecydował o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec sędzi, która miała na sobie koszulkę z napisem "Konstytucja". Czas jednak mija, a w jej sprawie od miesięcy nic się nie dzieje. To wygląda jak grillowanie sędzi.
Tacy ludzie jak on są nam bardzo potrzebni, zwłaszcza w tych czasach - mówi nam uczestniczka akcji mającej na celu wsparcie Mariusza Krasonia, prokuratora, którego w ekspresowym tempie prokurator krajowy postanowił oddelegować z Krakowa do Wrocławia.
Szli w pierwszym marszu równości w Olsztynie po to, by pokazać, że wspierają swoje dzieci i są z nich dumni.
Jak na każdym marszu równości w Polsce także w Olsztynie było kolorowo i radośnie. Ale za tymi kolorami i radością kryły się poważne hasła i apel o równość wszystkich bez względu na różnice.
Elżbieta Wirska z Solidarnej Polski złożyła interpelację, w której dopytuje prezydenta miasta, czy Olsztyn nie pójdzie przypadkiem w ślady Warszawy, która przyjęła Deklarację LGBT+.
Znajomy z innego miasta zapytał mnie ostatnio zdziwiony: "Marsz równości w Olsztynie dopiero teraz?". Komentarz na sobotni przemarsz ulicami miasta osób wykluczonych i prześladowanych oraz wszystkich, którzy je wspierają.
1. Olsztyński Marsz Równości odbędzie się w sobotę 15 czerwca. Organizatorki opowiedziały nam, po co ten jest ten marsz i co dla nich oznacza.
- Zapewniam, że poszanowanie praw obywateli, w tym prawa do wolności wyrażania poglądów zawsze było dla mnie priorytetem i nakazem moralnym - pisze Piotr Grzymowicz do zaniepokojonej marszem równości kobiety.
Chodzi o incydent, który miał miejsce 30 kwietnia. Mieszkaniec Olsztyna zostawił w biurze ugrupowania banana. Zdaniem pracownicy biura był agresywny.
15 czerwca ulicami Olsztyna po raz pierwszy przejdzie marsz równości. Organizatorki przygotowują się do niego niemalże od roku. Przeciwnicy też.
Czy pracownicy wymiaru sprawiedliwości w Olsztynie - w tym sędziowie i znani adwokaci - zakłócili porządek i naruszyli przepisy o zgromadzeniach? Tak wynikało z informacji, jaką policja dostała od prezesa sądu, człowieka min. Zbigniewa Ziobro. Sprawa właśnie znalazła swój finał.
W ten sposób na słowa innego sędziego, nominata Zbigniewa Ziobry, zareagowała sędzia ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Jest nią sędzia Lidia Merska, orzeka w tym sądzie od kilkunastu lat. Merska prowadziła medialną sprawę grupy obywateli, którzy nie godząc się ze zmianami w sądownictwie, oplakatowali biuro poselskie posła Prawa i Sprawiedliwości.
Według notki zamieszczonej na stronie internetowej ugrupowania 30 kwietnia do biura Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie wszedł mężczyzna i rzucił w kierunku pracownicy bananem.
Tablice z wypisaną na nich preambułą Konstytucji RP miasto zamierza po szkołach umieścić również w miejskich przedszkolach. Olsztyński ratusz rozpisał przetarg i szuka wykonawcy, który się tym zajmie.
Prezesa sądu w Olsztynie pytamy, czy się boi, że po zmianie rządu przyjdzie czas na rozliczenie tych, którzy łamali konstytucję. I tych, którzy awans zawdzięczali "dobrej zmianie". A więc również jego.
Sędziowie, a z nimi radcy prawni i adwokaci stanęli do zdjęcia z napisem "Murem za Dorotą". Ale za ten gest wsparcia dla sędzi Sądu Okręgowego w Olsztynie, która ma kłopoty, bo założyła koszulkę z napisem "Konstytucja", zostali spisani przez policję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.