14 października swoje święto mają pracownicy oświaty. W kilku szkołach ze stolicy Warmii i Mazur to jednak dopiero przygrywka do hucznej zabawy, placówki te kończą bowiem 70 lat.
Tym razem pod kolumną Orła Białego na pl. Konsulatu Polskiego chcą się pokazać harcerze. Okazją jest 70. rocznica powołania Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej.
Polski historyk chce teraz odtworzyć życie Ericha Heyma, podoficera Wehrmachtu, który za pomoc polskim jeńcom wojennym został skazany na karę śmierci.
Przez lata Salomon Pfeifel fotografował olsztynian utrwalając na kliszy przeszłość miasta. Dziś pamięć o nim chce przywrócić jego wnuk.
Coraz więcej budynków w centrum Olsztyna ma odnowione elewacje. Dzięki temu miasto nabiera w tym rejonie coraz bardziej reprezentacyjnego charakteru.
Kiedy szedł do hitlerowskiej niewoli po kapitulacji powstania warszawskiego, nie przypuszczał, że za kilka lat z Niemcami będzie walczył ramię w ramię po jednej stronie barykady
Towarzystwo Miłośników Olsztyna już na początku 2014 roku zwróciło się o konserwację i odsłonięcie tablicy upamiętniającej urzędników miejskich poległych w czasie I wojny. Do tej pory jednak inicjatywa nie doczekała się realizacji.
Kilkadziesiąt kolejnych osób, które mieszkają w Olsztynie od wojny, dostało certyfikat ?Olsztyniaka 1945 roku?. W sumie udało się już dotrzeć do ponad 200 osób, które od 70 lat są nieustannie związane z Olsztynem
Do tej pory dawny Dworzec Główny w Olsztynie można było oglądać tylko na starych pocztówkach. Na portalu Youtube pojawił się film, w którym budynek jest pokazany w trójwymiarze.
W latach 90. XX wieku nad polami w pobliżu Barczewka, na wschód od Olsztyna, przelatywał samolot z doktorem Jerzym Miałudunem na pokładzie. Na fotografii lotniczej, którą wtedy zrobił, dostrzegł regularne kształty, których natura nie byłaby w stanie stworzyć
Miasto chce uczcić przedwojennych żydowskich mieszkańców Olsztyna pamiątkową tablicą. Są jednak różne pomysły, gdzie ją umieścić, a i proponowana treść nie wszystkim się podoba.
Dokładnie w 76. rocznicę napaści ZSRR na Polskę zaczęła się rozbiórka pomnika radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie. Na razie symboliczna, ale i tak wystarczyło, by odżyły emocje
Historyczny budynek w zakolu Łyny w Olsztynie popada w ruinę. I choć ratusz po raz kolejny obniżył jego cenę, to wciąż nie znalazł nabywcy. - Mamy nadzieję, że nikomu nie zależy, aby dom się rozsypał - mówią miłośnicy miasta.
Badając sprawę dotyczącą nielegalnego handlu bronią, przypadkowo natrafili na zabytkowe przedmioty pochodzące nawet sprzed 1,5 tys. lat. - To odkrycie o ogromnej wartości historycznej - twierdzą muzealnicy.
Właściciel kilku kamienic przy ul. Górnej rozpoczyna ich zagospodarowywanie. W planach jest urządzenie m.in. biur i lokali gastronomicznych. - Całość ma nawiązywać do przeszłości tego miejsca - podkreśla inwestor.
Archeolodzy kończą prace w Barczewku. Istniejąca tu osada, w XIV wieku została niemal doszczętnie spalona przez Litwinów. - Tragedia ówczesnych mieszkańców to dziś kopalnia wiedzy o Warmii - podkreślają badacze.
Uroczystości związane z 76. rocznicą wybuchu II wojny światowej władze Olsztyna zorganizowały na nekropolii przy ul. Szarych Szeregów. Miejsce to skrytykowali jednak działacze Prawa i Sprawiedliwości
Bliźniacze mosty kolejowe nad Łyną na trwałe wpisały się w krajobraz miasta. Jeden z nich wkrótce doczeka się remontu. Jest także nadzieja, że w przyszłym roku prace ruszą na drugim z nich.
Olsztyńska twierdza prócz najbardziej znanej, unikatowej tablicy doświadczalnej Mikołaja Kopernika, zachowanej w zamkowym krużganku, kryje w swoich wnętrzach jeszcze wiele cennych i interesujących zabytków oraz elementów wyposażenia.
W kolejnym konkursie ?Wyborczej Olsztyn? oraz biura miejskiego konserwatora zabytków zachęcamy do spojrzenia na dachy. O tym, że warto, przekonuje Andrzej Bobrowicz, przewodnik turystyczny.
Dzięki mieszkańcom i archeologom udało się uporządkować stary cmentarz ewangelicki koło Młynar. Podobnych, czekających na pomoc nekropolii są na Warmii i Mazurach setki
Kopenhaga, Berlin, Grenoble czy Goeteborg to tylko kilka miast, w których olsztyńskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne kupowało w przeszłości autobusy. Dziś olsztynianie żyją przyjeżdżającymi do miasta tramwajami, przed laty zachwycali się Ikarusami, które dodawały miastu prestiżu
Dokument będzie ukazywał skomplikowane dzieje zakonu od jego powstania aż do upadku. Pierwszy klaps padnie za pół roku, a premiera zaplanowana jest na koniec 2017 r.
W sobotę punktualnie o godz. 17 zawyły syreny, przypominając mieszkańcom Olsztyna o godzinie W, czyli kryptonimie rozpoczęcia powstania warszawskiego.
Zakończyły się badania w pobliżu Jerzwałdu. Już teraz wiadomo, że ich wyniki są na tyle obiecujące, że prace będą kontynuować następne pokolenia badaczy.
Wspólnie z pracownikami biura miejskiego konserwatora zabytków zachęcamy do udziału w czwartej edycji konkursu pt. "Poszukiwacze zaginionych śladów". Dla najbardziej spostrzegawczych mamy tym razem trzy tablety W naszym konkursie jak zwykle proponujemy czytelnikom spacer przez miasto. Chcemy w ten sposób przybliżyć historię Olsztyna, jego dawną architekturę, jej zapomniane dzisiaj piękno. W tej wycieczce kierujemy się do miejsc i budynków, które olsztynianie codziennie mijają, ale często nie wiedzą, jaka historia jest z nimi związana. Co więcej, wielu nigdy na te pokazywane przez nas elementy wystroju prawdopodobnie nie zwróciła uwagi. A szkoda. Żeby przyciągnąć jeszcze więcej chętnych do udziału w naszej zabawie, zmieniliśmy nieco zasady konkursu. Teraz ci, którzy przyślą mniej rozwiązanych zagadek, też nie będą bez szans na zdobycie nagrody. A tym razem jest nią tablet Lenovo A3500 A7-50 dla trzech osób. W poprzednich edycjach "Poszukiwaczy..." spacerowaliśmy szlakiem ukrytych na elewacjach budynków elementów z postaciami ludzkimi, potem szukaliśmy najciekawszych drzwi wejściowych do kamienic i innych obiektów, a ostatnio tropiliśmy elementy ceramiki na budynkach. Teraz przyszedł czas na historyczne dachy. Dach stanowi zamknięcie budynku od góry, chroniąc człowieka przed opadami i zimnem. Składa się przede wszystkim z konstrukcji, w zabytkowych budynkach zwykle drewnianej, zwanej więźbą, oraz pokrycia dachu. Poza tym w strukturze dachu znajdują się inne elementy ważne dla jego prawidłowego funkcjonowania, np. elementy instalacji odprowadzającej wodę z dachu czy kominy. Forma dachu, poza przemianami wynikającymi z wymogów stylowych, była ściśle związana z warunkami klimatycznymi panującymi w danym regionie. Najbardziej charakterystyczny dla naszej strefy klimatycznej był dach stromy: od najprostszego, dwuspadowego, po skomplikowane dachy mansardowe, wzbogacane wieżyczkami i sterczynami, np. w okresie mody na styl secesyjny. Do pokrycia dachu najczęściej stosowano surowce naturalne, które były najłatwiej dostępne - od gałęzi i liści kryjących pierwsze szałasy, przez strzechy ze słomy lub trzciny, drewniany gont, łupek kamienny, aż do ceramicznych dachówek. Przypatrując się uważnie dachom historycznym, zauważamy, że mimo ich ściśle konstrukcyjnego charakteru tu również przykładano uwagę do estetyki detalu i dbano o piękno wykończenia. Niestety wiele elementów z wyposażenia dachów historycznych niepostrzeżenie znika, co przyczynia się do nieodwracalnego zatarcia zabytkowego charakteru całego budynku. Zachęcamy więc, aby podczas letnich spacerów spojrzeć w górę i dostrzec piękno detali zabytkowych dachów.
Do tego gimnastyka, zabawa w podchody i ciekawe podróże pociągiem po kraju. To kojarzy chyba każdy, kto był kiedyś na koloniach
Warsztaty, koncerty i turnieje rycerskie są nieodłącznymi elementami rycerskiego święta. Podpowiadamy, co warto zobaczyć, a także jak dojechać na pola Grunwaldu.
Według założonego przez prezydenta Rosji Władimira Putina towarzystwa historycznego to ich rycerze pokonali Krzyżaków pod Grunwaldem, a Polacy i Litwini tylko pomagali. Nasi historycy zachowują wielki dystans do moskiewskich ?rewelacji?.
Badacze pracujący koło Jerzwałdu natknęli się na tajemnicze relikty, które na razie trudno jednoznacznie zidentyfikować z konkretną cywilizacją. - Mamy znaleziska niemające sobie równych w Polsce - mówią.
Doroczne obchody zwycięstwa (w roku 1410) wojsk polsko-litewskich nad armią zakonu krzyżackiego w bitwie pod Grunwaldem rozpoczną się w tym roku 14 lipca.
Na olsztyńskiej wystawie w Tartaku Raphaelsohnów, poświęconej dawnej hucie szkła w Jełguniu brakowało jedynie wyrobów powstałych w tym zakładzie. Po artykule w ?Wyborczej Olsztyn? okazało się jednak, że kilkanaście przedmiotów mają w swoich zbiorach płetwonurkowie.
Pracuje nad tym Archiwum Państwowe w Olsztynie. Zaś już teraz w gmachu szkoły można oglądać wystawę kilkudziesięciu zdjęć pokazujących najciekawsze wydarzenia z życia najstarszego w mieście liceum.
W środę w Muzeum Nowoczesności mieszczącym się w Tartaku Raphaelsohnów odbędzie się wernisaż wystawy poświęconej hucie szkła w Jełguniu - zapomnianemu zakładowi produkcyjnemu, który w XIX w. funkcjonował w okolicach Olsztyna.
Pod niedawno odsłoniętym pomnikiem Armii Krajowej odbyły się - po raz pierwszy - olsztyńskie obchody Narodowego Dnia Zwycięstwa, czyli święta upamiętniającego zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami.
50-60 lat temu rowerów na ulicach się nie widywało. Pierwsi mieli je dróżnicy, listonosze i kominiarze. Mogli sobie też na nie pozwolić co bogatsi ludzie - opowiada Adam Brzozowski, były zawodnik.
Trwa trzecia edycja konkursu - z cennymi nagrodami - pod hasłem ?Poszukiwacze zaginionych śladów?, który organizujemy wspólnie z miejskim konserwatorem zabytków. Tym razem tematem jest ceramika. To okazja, by zastanowić się, dlaczego budujący domy tak rzadko sięgają teraz po cegłę
Niedawny Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków to dobra okazja, żeby zwrócić uwagę na mniej popularne historyczne obiekty. Takich w Olsztynie nie brakuje, a jedne z najciekawszych związane są z rozwojem techniki, inżynierii i przemysłu. Przy okazji obchodów zostały rozdane nagród za "Zabytek Zadbany" w konkursie ogłaszanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. W tym roku tytuł ten otrzymał także zespół historycznej zabudowy na murze miejskim przy ul. Sowińskiego w Dobrym Mieście. Wyróżnienie przypadło Domowi Przedpogrzebowemu gminy żydowskiej w Olsztynie przy ul. Zyndrama oraz Tartakowi Raphaelsohnów w parku Centralnym. Wszystkie trzy są dowodem, że nawet niepozorne na pierwszy rzut oka i zapomniane obiekty mogą kryć w sobie ogromny potencjał. W Olsztynie takich nieodkrytych zabytków wciąż jest sporo. O niektórych już pisaliśmy na łamach "Wyborczej Olsztyn" lub prezentowaliśmy w wydawanych przez nas przewodnikach po Olsztynie. Jest wśród nich nowatorski system kanalizacji Shone'a, czy ciekawe urządzenia dawnej parowozowni na Dworcu Głównym. Z okazji Dnia Ochrony Zabytków postanowiliśmy przygotować ranking tych mniej znanych, a niekiedy zupełnie zapomnianych zabytków, w tym przypadku związanych z techniką i przemysłem. Oczywiście nie wyczerpuje on tego tematu, jednak pokazuje, że czasem nawet za niepozornym budynkiem może kryć się ciekawa historia.
Jeden z pierwszych więźniów obozu w Oświęcimiu, żołnierz AK, współzałożyciel Żegoty, która pomagała Żydom, powstaniec warszawski, potem represjonowany działacz opozycji, a po 1989 roku minister spraw zagranicznych, zmarł w piątek wieczorem. Agencje podały tę informacje o godz. 20.59. Powody, by go wspominać ma Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, którego był honorowym doktorem.
Burza po audycji mniejszości niemieckiej wyemitowanej w Radiu Olsztyn. Powodem są sformułowania dotyczące polskich obozów koncentracyjnych. Co ich autor miał na myśli i czy miał powody, by tego sformułowania użyć?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.