- Pierwsze spotkania stęsknionych rodzin z mieszkańcami były niesamowite, pełne emocji, łez radości. Na początku obawialiśmy się, że niektórzy będą jeszcze ostrożni i wstrzymają się z wizytami, inni z kolei od nich odwykli - mówi nam dyrektorka jednego z olsztyńskich domów opieki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.