Bursztynowa Komnata działa na wyobraźnię, a jej kopia już przyciąga turystów. Muzeum w Mamerkach spodziewa się w tym roku rekordowej liczby zwiedzających.
Zarządca kompleksu bunkrów w Mamerkach na Mazurach od lat stara się przyciągać turystów tajemniczymi znaleziskami. Na ten sezon zapowiedział jednak spektakularną atrakcję. To ma być zwieńczenie dotychczasowych poszukiwań Bursztynowej Komnaty.
Przedmioty leżą pod powierzchnią ziemi na głębokości około dwóch metrów - mówi właściciel muzeum na terenie kompleksu bunkrów w Mamerkach.
Już dziś odkryjemy kolejną tajemnicę Mamerek - zapowiadał dyrektor muzeum, na terenie którego przeprowadzono wykopaliska.
Teren prac wydobywczych będzie ogrodzony taśmą, ale turyści, którzy odwiedzą Mamerki będą mogli z bezpiecznej odległości przyglądać się pracy poszukiwaczy.
Konserwator zabytków dał miesiąc na poszukiwania, te stanęły po jednym dniu. Zapowiadano, że jeszcze ruszą, ale w takiej formie, by nie uszkodzić drzew.
Gdy w kinach Indiana Jones ugania się za tarczą Archimedesa, na Mazurach rozpoczynają się prace ziemne, które - przynajmniej w teorii - mogą doprowadzić do odnalezienia legendarnego skarbu skradzionego przez nazistów.
Turystyka historyczna ma wielu zwolenników, a legenda Bursztynowej Komnaty okazuje się skutecznym magnesem.
Początek wakacji to dobra pora na szukanie skarbów. W Mamerkach już wkrótce spenetrowane zostaną odkryte niedawno tunele.
Jedni są przekonani, że Bursztynowa Komnata została zniszczona w czasie nalotów, inni twierdzą, że przetrwała i została dobrze ukryta. Jeśli przetrwała, to gdzie?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.