Koronawirus na Warmii i Mazurach słabnie. Epidemia zmienia też swoje oblicze. Trudno już mówić o wyraźnym centrum pandemii.
Koronawirus na Warmii i Mazurach powoduje zdecydowanie mniej zakażeń niż jeszcze kilka tygodni temu.
Zgodnie z poleceniem wojewody miasto przygotowało do uruchomienia dwa tzw. punkty szczepień powszechnych. Na razie stoją one jednak bezczynnie. I jeszcze trochę to potrwa.
Koronawirus na Warmii i Mazurach jest w odwrocie - chciałoby się powiedzieć, obserwując najnowsze dane. Nie oznacza to jednak, że możemy czuć się bezpieczni.
Dotychczasowe obostrzenia zostają w mocy w pięciu województwach. W pozostałych, w tym w warmińsko-mazurskim, wraca m.in. nauka hybrydowa w klasach I-III.
W środowym komunikacie ministerstwo informuje o 13926 nowych przypadkach koronawirusa w całym kraju.
Intensywność epidemii koronawirusa na Warmii i Mazurach spada. Jednak pokłosiem niedawnego apogeum zakażeń jest wiele zgonów. We wtorek naliczono ich 24.
Epidemia koronawirusa miała kilka tygodni temu swoje apogeum na Warmii i Mazurach. Teraz dzienne liczby zakażeń są najniższe w kraju.
Na razie trwa wyścig po szczepionki. Co się jednak stanie wtedy, kiedy okaże się, że grupa tych, którzy szczepić się nie chcą, będzie zbyt duża, by społeczeństwo osiągnęło tzw. odporność populacyjną?
Koronawirus na Warmii i Mazurach powoduje ostatnio mniej zakażeń. Nie oznacza to jednak, że jest się z czego cieszyć, bo teraz umierają ci, którzy walczyli z COVID-19 kilka tygodni temu.
Koronawirus na Warmii i Mazurach słabnie, ale powoli, a niepokojąca jest nadal bardzo wysoka liczba ofiar śmiertelnych epidemii.
Epidemia koronawirusa na Warmii i Mazurach osiągnęła maksimum i teraz słabnie. Jednak dane nie są jeszcze na tyle dobre, żeby odetchnąć z ulgą. Tragiczne są też dotychczasowe skutki pandemii.
Koronawirus zbiera w Polsce śmiertelne żniwo. Sprawdziliśmy, gdzie do zgonów pacjentów chorujących na COVID-19 dochodziło najczęściej.
Koronawirus na Warmii i Mazurach przez wiele tygodni atakował społeczność z największą intensywnością w Polsce. Teraz liczba zakażeń należy do najniższych w Polsce.
Koronawirus na Warmii i Mazurach według środowego raportu to ponad 500 nowych zakażeń. Niepokojąco rośnie liczba zmarłych chorujących wcześniej na COVID-19.
We wtorek 6 kwietnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 8 tys. nowych zakażeń i 60 ofiarach śmiertelnych COVID-19.
Koronawirus na Warmii i Mazurach to obecnie niemal wyłącznie jego wariant brytyjski. Tym większe jest zagrożenie, że po świętach epidemia może znowu przybrać na sile. Chodzi o efekt rodzinnych spotkań, a także uroczystości religijnych.
Według niedzielnego raportu koronawirus na Warmii i Mazurach przyniósł pół tysiąca nowych zakażeń. Ciekawsze jest jednak podsumowanie tygodnia epidemii.
Koronawirus na Warmii i Mazurach najpierw nabrał największego rozpędu, a teraz epidemia zaczęła zwalniać. Zakażenia rozlewają się za to coraz bardziej po regionie.
Koronawirus na Warmii i Mazurach wszedł w nową fazę. Po rekordowej liczbie zakażeń zwiększyła się liczba zgonów osób chorujących wcześniej na COVID-19.
Koronawirus, którego epidemia przetoczyła się przez Warmię i Mazury, jest powodem coraz większej liczby zgonów.
Koronawirus na Warmii i Mazurach pokazał w ostatnich tygodniach swoją siłę, a najtragiczniejsze dane mogą być jeszcze przed nami.
W ostatnią niedzielę policjanci z Olsztyna dostali kilka zgłoszeń związanych ze zbyt dużą liczbą osób gromadzących się w kościołach.
Koronawirus na Warmii i Mazurach wydaje się nieco tracić impet, jednak jeśli chodzi o śmierć pacjentów, to najgorsze może być dopiero przed nami.
Koronawirus na Warmii i Mazurach jest niebezpieczny, choć akurat na podstawie poniedziałkowych danych łatwo go zlekceważyć.
Nagranie pokazujące około dwustu osób wychodzących z kościoła w Olsztynie, w którym powinno przebywać 70 osób, wywołało lawinę komentarzy i masę emocji.
Koronawirus na Warmii i Mazurach ciągle powoduje rekordowe liczby zakażeń, a przekłada się to niestety również na wypełnienie szpitali, a co gorsza coraz więcej osób wymaga leczenia pod respiratorem.
Koronawirus na Warmii i Mazurach spowodował według niedzielnego raportu blisko 900 zakażeń. Ciekawe, ale niepokojące, rzeczy dzieją się w powiatach.
Koronawirus na Warmii i Mazurach rozwijał się tak szybko, że region jako pierwszy został objęty dodatkowymi obostrzeniami. Epidemia hamuje jednak bardzo powoli.
Burmistrz Giżycka uznał, że trudno funkcjonować w obliczu epidemii bez podstawowej wiedzy o niej. Dlatego postanowił przebadać pracowników urzędu miasta na obecność przeciwciał. Okazało się, że wiele osób zetknęlo się z koronawirusem, nie wiedząc o tym.
Koronawirus na Warmii i Mazurach przyniósł według wtorkowego raportu 894 nowe przypadki zakażeń. To o sto mniej niż przed tygodniem. Za wcześnie jednak, żeby ogłaszać sukces.
Z oficjalnych danych wynika, że w poniedziałek na Warmii i Mazurach przeciwko koronawirusowi zaszczepiono zaledwie 198 osób. Sprawdziliśmy jak wygląda liczba osób zaszczepionych w regionie.
Prokuratura Okręgowa w Elblągu odmówiła wszczęcia śledztwa ws. zagrożenia epidemiologicznego wywołanego przez Sylwestra Marzeń w Ostródzie. Dlaczego tak się stało?
Na samym początku akcji szczepień poza kolejnością dawkę preparatu otrzymały 33 osoby. Czy dowiemy się, o jakie osoby chodziło? Wygląda na to, że nie byli to bynajmniej celebryci.
Koronawirus na Warmii i Mazurach przez wiele tygodni rozprzestrzeniał się w tempie niespotykanym w żadnym innych województwie. Jednak w ostatnich dniach to się zmienia. Czy epidemia zwalnia? Odpowiedź przynoszą dane z całego tygodnia.
Koronawirus na Warmii i Mazurach ponownie spowodował setki nowych zakażeń. Liczba zakażonych przekroczyła już 100 tys. osób.
- Obecna fala zakażeń jest najgorsza od początku epidemii, a mutacja brytyjska koronawirusa jest szczególnie niebezpieczna także dla ludzi młodych - ostrzega dr Łukasz Grabarczyk z oddziału covidowego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie.
Koronawirus na Warmii i Mazurach ciągle niebezpieczny. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o ponad 26 tys. nowych zakażeń koronawirusem. W regionie najwięcej zakażonych przybyło w Olsztynie.
- To jest totalnie nieodpowiedzialne, że ludzie potencjalnie zdrowi stają w tej samej kolejce do wymazu z ludźmi z objawami zakażenia COVID-19 - uważa olsztynianin, który napisał do redakcji "Wyborczej Olsztyn".
Koronawirus na Warmii i Mazurach jest nadal bardzo niebezpieczny, a czwartek to swoisty "dzień prawdy", kiedy dane są najbardziej miarodajne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.