Czytelnik zwraca uwagę na to, że w pewnych momentach na krańcówce pod Wysoką Bramą dochodzi do blokady jednego tramwaju przez drugi. Drogowcy nie zgadzają się z tą opinią.
Od kilku dni pasażerowie zastanawiają się, co jest przyczyną usterek powodujących, że tramwaje zatrzymują się na trasie.
Po narzekaniach dotyczących funkcjonowania sygnalizacji na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego, Pieniężnego, 11 Listopada i 1 Maja, drogowcy zdecydowali się wprowadzić tutaj poprawki.
Coraz więcej, nie tylko branżowych portali, pisze o nowej sieci tramwajowej w Polsce, czyli o Olsztynie. Niektórzy podkreślają problemy związane z inwestycją. Inni ją chwalą.
Z tego powodu tramwaje nie kursują na liniach wybudowanych w 2015 roku. A olsztyńskie uszkodzone szyny przejdą specjalistyczne badania.
W ten sposób pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego walczą z gołębiami. A te mogą zabrudzić swoimi odchodami halę tramwajową.
Na koniec tego miesiąca wszystkie te urządzenia doładują Olsztyńską Kartę Miejską.
Z tego powodu drogowcy skrócili trasę linii tramwajowej nr 3.
Większość z tych urządzeń znajdujących się na przystankach zostało zablokowanych przez różnego rodzaje śmieci - twierdzi prezydent Piotr Grzymowicz.
Taki wniosek wynika z analizy Marcina Bobińskiego, autora bloga olsztynskietramwaje.pl
O godz. 20.40 w poniedziałek zderzył się w Olsztynie tramwaj linii nr 2 z samochodem polonez. Nikomu nic się nie stało, ale ruch na trasie tramwajowej w obu kierunkach musiał być wstrzymany.
Miały ułatwić korzystanie z komunikacji miejskiej, a stały się jednym z powodów niepotrzebnych emocji. Automaty umożliwiające zakup biletów, zarówno te w tramwajach i autobusach, jak i na przystankach, nie działają jak należy.
Do zdarzenia doszło na fragmencie torowiska na Jarotach.
Miałaby ona połączyć Jaroty z Kortowem.
Nie dość, że od 1 stycznia pasażerowie komunikacji publicznej w Olsztynie muszą się oswajać z nowymi trasami i numeracją autobusów miejskich, to pękające na mrozie szyny na dwa dni sparaliżowały ruch tramwajów
W sobotę późnym wieczorem robotnicy naprawili dwie pęknięte szyny tramwajowe. - Ruch odbywa się już normalnie - mówią przedstawiciele MPK.
W sobotę pękły dwie szyny na torowisku przy ul. Płoskiego. Jeszcze tuż po godz. 11 przejechał tędy tramwaj, a ruch odbywał się normalnie, ale chwilę potem znów - tak jak dzień wcześniej - został ograniczony.
Ubytek w torowisku pojawił się w piątek na jednym ze spawów. Robotnicy po około dziewięciu godzinach usunęli usterkę.
Jak poinformował Zarząd Dróg Zieleni i Transportu z powodu awarii trakcji, zmieniono trasy linii tramwajowych.
Funkcjonariusze przede wszystkim przypominają kierowcom zasady korzystania z tzw. przystanków wiedeńskich na ul. Kościuszki. - Wciąż wiele osób się zapomina i wjeżdża na nie, mimo braku możliwości ich opuszczenia - mówią mundurowi.
W czwartek po południu na ul. Kościuszki zaczęły tworzyć się spore korki, jednak wyjątkowo nie jezdni, a na tramwajowym torowisku. Przyczyną była kolizja jednego ze składów z busem. Mandatem ukarana została kierująca tramwajem, ale także kierowca busa, który odjeżdżając z miejsca zdarzenia... uderzył w sygnalizator.
To największa komunikacyjna zmiana w najnowszej historii Olsztyna. Zmiana jest tak duża, że wszyscy drżą, czy po Nowym Roku na pewno wszystko będzie działało jak należy
Jak pisaliśmy w środę na portalu olsztyn.wyborcza.pl, do redakcji wciąż docierają skargi mieszkańców na działanie systemu sterowania ruchem w mieście (ITS).
Do olsztyńskiej redakcji ?Gazety Wyborczej? docierają kolejne sygnały na temat nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem systemu sterowania ruchem w mieście. Jeden z czytelników zauważa, że zirytowani piesi, długo czekając na zielone światło, rozwikłali też skrót ITS - "I To Spier***".
Mimo upływu czasu sporo samochodów wciąż łamie zakazy i przejeżdża prze torowiska w niedozwolonych miejscach. Miasto nie zamierza w tego powodu zmienić zasad ruchu w centrum.
W sieci można oglądać film, który ma reklamować pojawienie się w Olsztynie nowego środka komunikacji publicznej.
Taką informację spółka podała na swojej stronie internetowej.
Od niedzieli na trasie łączącej Jaroty z dworcem głównym jeździ tramwaj linii nr 2. Na razie pokonanie tej trasy nowoczesnym solarisom tramino zajmuje około 26 minut, czyli kilka minut więcej, niż wynika to z rozkładu jazdy.
Na niedzielny poranek miasto zaplanowało pierwszy pasażerski kurs tramwajowej "dwójki" - z przystanku przy ul. Kanta do dworca głównego w Olsztynie. A czy "jedynka" jeździ już według rozkładu jazdy?
Przedstawiciele MPK zwracają uwagę na wyczucie prowadzącego tramwaj. - Konsekwencje zderzenia byłyby dużo poważniejsze, gdyby nie profesjonalne zachowanie motorniczego - komentuje rzecznik przewoźnika.
Poprawiają się czasy osiągane przez olsztyńskie tramwaje. Niestety, do rozkładowych godzin przyjazdów i odjazdów jeszcze im trochę brakuje.
Pierwszy rok nowej kadencji Piotra Grzymowicza zapamiętany będzie przede wszystkim ze względu na uruchomienie linii tramwajowych. - To jednak nie jedyny zrealizowany w tym roku projekt - podkreśla.
Wystarczyło kilka dni i olsztyński tramwaj stał się przedmiotem niebezpiecznej zabawy.
Poniedziałek, pierwszy roboczy dzień po inauguracji tramwajów w Olsztynie, miał być prawdziwym testem nowej komunikacji. Już wiadomo, co trzeba poprawić najpierw, by funkcjonowała jak należy
- Gdyby to była porażka, to tylko pana porażka. Ale jest sukces, tylko pana sukces i tego panu gratuluje - zwrócił się do prezydenta Piotra Grzymowicza podczas poniedziałkowej sesji rady miasta były prezydent Czesław Małkowski.
Ponad 200 metrów po torach tramwajowych przy ul. Płoskiego w Olsztynie przejechała kobieta, która zamiast w ulicę skręciła na torowisko biegnące wzdłuż tej ulicy. Zdarzenie nagrała kamera systemu sterowania ruchem ITS, zainstalowanego w mieście. Stało się to zaledwie dzień po uroczystej inauguracji komunikacji tramwajowej w Olsztynie, która wróciła do miasta po 50 latach.
To było najważniejsze wydarzenie tygodnia, miesiąca, roku i dekady! - tak na swoim blogu napisał o uruchomieniu tramwajów Piotr Grzymowicz.
Na uroczystości wyjazdu pierwszego olsztyńskiego tramwaju zabrakło wojewody warmińsko-mazurskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Przypadek, czy celowa zagrywka? Niektórzy są przekoani, że to drugie.
- Mocno to przeżywałam, ale wyszło super - podsumowuje swój pierwszy dzień z pasażerami motornicza Dorota Rak. Mówi też, że zdecydowanie lepiej jeździ jej się z ludźmi, niż pustym tramwajem.
Z tego powodu w niedzielę po południu zawieszony został przystanek ?Wysoka Brama?. Mimo wyświetlanych komunikatów, wiele osób ustawiało się tam w oczekiwaniu na tramwaj.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.