Glut ustąpił miejsca pomnikowi martyrologii
Barbapapa - forma przestrzenna, dla której trudno znaleźć nawet określenie. Nazwa pochodzi od emitowanej w latach 70. postaci z dobranocki o workowatych kształtach. Rzeźbę, która stała na obecnym pl. Konsulatu Polskiego mieszkańcy nazywali też glutem, co uzasadnione było wodotryskiem, oblewającym ją wodą i nadającym charakterystycznego połysku.
Autorem rzeźby był nieżyjący już artysta Sylwin Mydlak. Zastosował nietypową jak na ówczesne czasy technologię. Użył m.in. laminatów osadzonych na metalowej konstrukcji. "Barbapapa" nie dość, że została usunięta, to jeszcze na dodatek zniszczona przy transporcie. A była to chyba jedyna tak nowoczesna rzeźba w Olsztynie
Rzeźba zakończyła żywot w 1997 roku w związku z planami ustawienia w sąsiedztwie kolumny Orła Białego. Jak to zwykle w Olsztynie bywa, zwyciężył wątek martyrologiczny, kończąc tym samym pewną epokę, kiedy Plac Konsulatu Polskiego, tzw. Kapselpac był kojarzony z beztroską i miejscem spotkań towarzyskich.
Wszystkie komentarze