Opisane tytuły wchodzą na ekrany olsztyńskich kin 20 października. Im więcej gwiazdek (od 1 do 6) przy tytule, tym wyższa ocena krytyków "Co Jest Grane 24".
REKLAMA
MATEUSZ SKWARCZEK
1 z 6
Ach śpij kochanie
Polska, 2017. Reż. Krzysztof Lang. Aktorzy: Tomasz Schuchardt, Andrzej Chyra, Arkadiusz Jakubik, Karolina Gruszka, Bogusław Linda
Reżyser Krzysztof Lang sięga w swoim nowym filmie po jedną z kryminalnych zagadek PRL-u.
Osnutą na faktach historię oglądamy z perspektywy młodego śledczego milicji. Po zaginięciu kolejnej osoby Karski stawia hipotezę o seryjnym mordercy. Trop prowadzi do bywalca najlepszych lokali w Krakowie, szanowanego obywatela, charyzmatycznego człowieka o tajemniczych powiązaniach, którego ktoś wydaje się kryć. Czyżby za zbrodnie odpowiadał "piękny Władzio", który czaruje wszystkich uprzejmością i urokiem osobistym?
Awangarda 2, Helios, Multikino
Materiały prasowe Aurora Films
2 z 6
Ana, mon amour ***
Rumunia/Francja/Niemcy 2017. Reż. Calin Peter Netzer. Aktorzy: Mircea Postelnicu, Diana Cavallioti
Dramat psychologiczny. Chłopak i dziewczyna z problemami psychicznymi - miłość to czy współzależność?
Związek pary studentów, Tomy i Any, byłby idealny, gdyby nie to, że Ana cierpi na ataki paniki. Rodzice Tomy radzą mu, by niestabilną psychicznie dziewczynę zostawił, ten jednak dzielnie trwa przy niej. Szukają pomocy, gdzie się da: w farmakologii, religii (duchowny udziela zresztą całkiem sensownych rad), wreszcie psychoterapii.
Jest to dopiero pierwsza część filmu, którego akcja zostaje rozciągnięta na niemal dziesięć lat - po drodze jest dziecko, małżeństwo itd. - i który w pewnym momencie rezygnuje z prostej linearnej narracji na rzecz struktury mozaikowej, z zygzakowatymi przeskokami w czasie - aby zorientować się, w którym momencie ich historii się znajdujemy, trzeba śledzić ich fryzury.
Nie jestem pewien, czy ta komplikacja jest potrzebna - uzasadnia ją jedynie skojarzeniowa konwencja zwierzenia w gabinecie psychoanalityka - gdyż opowieść traci na spójności i szybko staje się statyczna i oddramatyzowana. Czasami też psychologia postaci wydaje się zanadto uproszczona i łopatologiczna (ech, te determinujące nasz los urazy z dzieciństwa i młodości...).
Tym niemniej sama historia jest niecodzienna, interesująca i bynajmniej nieoczywista. Toma początkowo wydaje się aniołem cierpliwości, czułym, opiekuńczym i troskliwym, jednak gdy układ sił w związku się odwraca, ujawniają się w nim cechy, które rzucają nowe światło na jego wcześniejszą szlachetność.
W sumie jednak historia opowiadana jest z męskiego punktu widzenia i film chyba też bardziej się spodoba męskiej części widowni. Byle tylko panowie nie czytali go jako opowieści o kobiecej niewdzięczności.
Awangarda 2
3 z 6
Człowiek z magicznym pudełkiem ****
Polska 2017. Reż. Bodo Kox. Aktorzy: Olga Bołądź, Piotr Polak, Sebastian Stankiewicz, Helena Norowicz, Wojciech Zieliński.
Film Bodo Koxa z gracją i charyzmą wypełnia lukę w polskiej kinematografii. Łączy SF z fascynacją historią, romantyzm przeplata z ironią, a wszystko na świetnym poziomie realizacyjnym. "Człowiek..." to twór umysłu pełnego kinowych referencji, ale samodzielnie i odważnie myślącego.
Warszawa, rok 2030. Jaka jest przyszłość stolicy? Niezbyt kolorowa. Może i technologia poszła naprzód i wszyscy mają zindywidualizowaną, funkcjonalną garderobę, ale wciąż istnieją problemy lokalowe, a zagospodarowanie przestrzenne kuleje. Z wszechobecnego gruzu wystrzeliwują lśniące wieżowce, doszusowując do, niezmiennie górującego nad Warszawą, PKiN-u. Segregacja klasowa jest ostrzejsza niż kiedykolwiek, porządku pilnują uzbrojone patrole. W tym futurystycznym państwie policyjnym znajduje się nagle Adam (Polak) - tajemniczy gość znikąd. W biurze, do którego zostanie przydzielony, pozna bezczelną Gorię (Bołądź). Dwójkę niepasujących do siebie odludków połączy zalążek relacji. Jej rozkwitu nie ułatwi odnalezienie przez Adama tajemniczego radia, które umożliwia podróże w czasie. Z roku 1952 do 2030 jest trochę za daleko na miłość.
Absolutnym odkryciem jest dla mnie Piotr Polak. Aktor, który do tej pory zachwycał na scenie warszawskiego Teatru Nowego, przynosi na ekran znany ze spektakli Warlikowskiego miks magnetyzmu i minimalizmu. Niby robi niewiele, a nie można oderwać od niego oczu. Reżyserka obsady Paulina Krajnik miała doskonałe oko - Polak to strzał w dziesiątkę nie tylko ze względu na talent, ale i styl. Wygląda równie fascynująco jako melancholijny inżynier z lat pięćdziesiątych, co zagubiony kochanek przyszłości. Cała obsada "Człowieka." jest zresztą bardzo mocna. "Zvegowana" ostatnimi czasy Olga Bołądź przypomina, że ma w sobie żywą iskrę talentu, a rozmemłany nieudanym serialem Wojciech Zieliński świetnie kreuje postać czarnocharakternego nerwusa. Nie zawodzi cudownie absurdalny jak zwykle Sebastian Stankiewicz w roli, dzięki której jest bliżej Michaela Fassbendera niż kiedykolwiek dotąd.
"Człowiek." to ledwie drugi profesjonalny pełnometrażowy film Koxa, weterana wrocławskiej sceny niezależnej. Cechuje go charakterystyczna brawura i pozytywne wariactwo, pomieszane z melancholią i delikatnym emocjonalnym podszyciem, które pamiętamy z "Dziewczyny z szafy". Jakby nie było rzeczy, o których nie można pomyśleć, a potem nakręcić, ani uczuć zbyt unikalnych, by należał im się ekranowy czas. Nie wszystkie pomysły są tu zrealizowane ze stuprocentowym sukcesem, ale energia, kreatywność, językowe wyczucie, specyficzny humor i szeroko pojęty styl zawsze ratują "Człowieka." w słabszych momentach.
Widać i czuć, że Kox najzwyczajniej w świecie jara się kinem.
Awangarda 2, Helios, Multikino
Materiały prasowe
4 z 6
Geostorm
USA 2017. Reż. Dean Devlin. Aktorzy: Gerard Butler, Jim Sturgess, Abbie Cornish
Katastroficzne science fiction, czyli Gerard Butler znowu ratuje świat.
System satelitarny kontrolujący ziemski klimat zaczyna szwankować, i to tak poważnie, że grozi zagładą połowie ludzkości. Władze zwracają się o pomoc do jego projektanta (Butler), wcześniej usuniętego za niesubordynację, by usunął awarię. Film wchodzi bez pokazu prasowego.
Helios, Multikino
Kadr ze zwiastuna na YouTube
5 z 6
Pomiędzy nami góry
USA 2017 (The Mountain Between Us). Reż. Hany Abu-Assad. Aktorzy: Kate Winslet, Idris Elba, Beau Bridges, Dermot Mulroney.
Amerykański debiut nominowanego do Oscara palestyńskiego reżysera z nagradzanymi Brytyjczykami Winslet i Elbą w głównych rolach.
Ona musi zdążyć na własny ślub, on - na pilną operację. Dwoje nieznajomych wsiada więc do jednego maleńkiego samolotu. Kiedy maszyna rozbija się wysoko w zaśnieżonych górach, ich świeża znajomość zostaje wystawiona na próbę. Pomoc nie nadejdzie - trzeba ją odnaleźć. Czy będą w stanie sobie zaufać i się wesprzeć, aby przetrwać?
Multikino
Materiały prasowe Monolith Films
6 z 6
Potworna rodzinka ***
Niemcy 2017 (Happy Family). Reż. Holger Tappe. Dubbing: Katarzyna Kwiatkowska, Joanna Kołaczkowska, Krzysztof Banaszyk, Anna Terpiłowska, Filip Rogowski, Wojciech Paszkowski
Sympatyczna animacja o wartościach rodzinnych i demonicznym hrabi Drakuli z ciekawą warstwą muzyczną i atrakcyjnymi obrazkami. Nie do końca satysfakcjonuje jednak wydźwięk społeczny całości.
Hrabia Drakula po latach samotności zapragnął znaleźć towarzyszkę życia. Głos przypadkowo usłyszanej w telefonie Emmy Sielskiej tak trafia mu do gustu, że postanawia - ta albo żadna. Jest jednak problem, bowiem wybranka serca (czy wampiry je w ogóle mają?) jest mężatką z dwójką dzieci. Jednak małżeństwo Emmy nie jest w najlepszej kondycji, jej dzieciaki mają na mamę focha, a sama zainteresowana przechodzi lekki kryzys zawodowy i emocjonalny. Kiedy więc wysłana przez legendarnego wampira wiedźma w wyniku fortelu przemieni całą rodzinkę w potwory, losy Rodziny Sielskich staną pod znakiem zapytania.
Czy córka mumia, synek demoniczny piesek, flegmatyczny tata Frankenstein i mama wampirzyca odkryją uzdrawiającą siłę miłości i zostaną razem, czy już na zawsze - osobno - pozostaną po mrocznej stronie mocy?
Animacja Tappego jest wartka i wesoła. Sporo uwagi poświęcono polskiemu dubbingowi, ładnie brzmią piosenki. Podobać mogą się niektóre unowocześnienia, wprowadzone w legendę o Drakuli - jego odrzutowy wampirolot, odmładzające kąpiele czy świta wesołych nietoperków muzyków. Jednak cała historia jest wątpliwa na gruncie kulturowym.
Po pierwsze, to de facto przemocowa historia: opowieść o mężczyźnie, który uważa, że jego pozycja upoważnia go do zmuszania kobiet, by były z nim wbrew własnej woli.
Po drugie, jeśli przyjrzeć się bliżej sytuacji Sielskich, naprawdę trudno dziwić się Emmie, że nie jest szczęśliwa. Jej mąż zajmuje się głównie zbijaniem (i puszczaniem) bąków, a intelektu ma tyle, co ameba. Bufonowaty Drakula to oczywiście równie beznadziejny wzorzec męskości dla dzieci i słaby kandydat na męża nr 2, ale bohaterka powinna poważnie zastanowić się, czy pasywna zgoda na bycie źle traktowaną nie jest aby źródłem jej problemów wychowawczych.
"Potworna rodzinka" na wierzchu jest wesoła i kolorowa, ale wygląda najlepiej na zdjęciu - jej ideologiczny wydźwięk mocno rozczarowuje.
Wszystkie komentarze