Opady śniegu sprawiły, że warunki drogowe na Warmii i Mazurach są trudne. W rezultacie ciągu minionej nocy, a także w poniedziałek nad ranem doszło do kilku - na szczęście niegroźnych w skutkach - wypadków.
Do tego tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego doszło na trasie Kandyty-Lelkowo.
Do kilku wypadków i kilkunastu kolizji wyjeżdżali w weekend policjanci z Warmii i Mazur. Do najpoważniejszego zdarzenia drogowego doszło w miejscowości Wityny, gdzie auto osobowe czołowo zderzyło się z ciężarówką.
Wyjaśniane są okoliczności dwóch zdarzeń drogowych, do których doszło na terenie Iławy. Pierwszym z nich kierujący motorowerem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu samochodowi. W drugim brał udział autobus przewożący dzieci ze szkoły.
W pobliżu Starych Jabłonek pod Ostródą doszło do groźnego zdarzenia drogowego z udziałem dwóch pojazdów. Jeden z kierowców w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala.
Przebiegający przez drogę łoś był powodem poważnego wypadku, do którego doszło na obwodnicy Ełku. Z kolei w miejscowości Dźwierzuty kobieta straciła panowanie nad autem i wjechała w jedną z tamtejszych posesji.
Do poważnie wyglądającego wypadku doszło na terenie gminy Biskupiec. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący renault nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze i doprowadził do dachowania samochodu.
W miejscowości Węgielsztyn, 11-chłopiec wjechał rowerem wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Obrażenia, których doznał okazały się na tyle poważne, że zdecydowano się wezwać helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak wynika z ustaleń policjantów, kierujący oplem podczas manewru zawracania nie zachował należytej ostrożności i doprowadził do zderzenia pojazdów. 62-latek stracił prawo jazdy.
Policjanci z Braniewa interweniowali wobec uciekającego kierowcy. Okazał się nim 25-latek, który za wszelką cenę próbował uniknąć drogowej kontroli, a swoją nieodpowiedzialną jazdę zakończył w przydrożnym polu.
Policja wyjaśnia przyczyny i okoliczności wypadku, do jakiego doszło w piątek późnym popołudniem na trasie niedaleko Rucianego Nidy na Mazurach.
Policjanci pracują na miejscu wypadku, do którego doszło w sobotnie popołudnie na drodze krajowej nr 7 pod Elblągiem. Zginęła w nim jedna osoba, a druga została ranna.
Czarna seria wypadków na warmińsko-mazurskich drogach trwa. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin doszło do dwóch groźnych zdarzeń, w których jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne.
Policjanci ustalają przyczyny wypadku, do jakiego doszło w czwartek na drodze krajowej nr 16 niedaleko Olsztyna. Zginęła w nim jedna osoba, a druga została ranna.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku z udziałem pieszego, do którego doszło w czwartkowy poranek na ul. Krasickiego w Olsztynie. W wyniku tego wypadku przez ponad godzinę droga z Jarot w kierunku centrum była zakorkowana.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.