- Myślę, że się ucieszył na nasz widok, bo dzięki temu poczuł się kimś ważnym. Własna partia nie daje mu takiego poczucia - żartowała Marta Kamińska z Komitetu Obrony Demokracji, który w piątek protestował pod filharmonią przeciwko polityce głowy państwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.