Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl
2. Na widok radiowozu wyskoczył z jadącego samochodu
Olsztyńscy policjanci, którzy patrolowali ulice Zatorza, zauważyli auto poruszające się z nadmierną prędkością. W pierwszej chwili podejrzewali, że kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu. Długo się nie zastanawiając, ruszyli za pojazdem, który zamierzali zatrzymać do kontroli.
Kiedy jednak użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący zamiast zwolnić, tylko przyspieszył i próbował zgubić pościg, wjeżdżając w okoliczne uliczki. To co potem zobaczyli funkcjonariusze, na długo zapadnie im w pamięć.
Mężczyzna siedzący za kierownicą w pewnym momencie otworzył drzwi i podczas jazdy wyskoczył z auta. Jakby tego było mało, w środku pozostawił pasażera, a niekontrolowany samochód po chwili uderzył w murek okalający parking.
Funkcjonariusze na piechotę dogonili uciekającego mężczyznę. Okazało się, że to 23-letni mieszkaniec Olsztyna. Jego o pięć lat starszy kolega, który siedział na fotelu pasażera, na szczęście doznał jedynie ogólnych potłuczeń.
Kierowca podczas rozmowy z policjantami oświadczył, że świadomie nie zatrzymał się na wezwanie, gdyż ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów i łudził się, że uniknie kontroli drogowej. Funkcjonariusze sprawdzając w policyjnym systemie, potwierdzili jego słowa. Przebadali również mężczyznę alkomatem, był trzeźwy.
23-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Już następnego dnia otrzymał zarzut kierowania pojazdem mimo orzeczonego zakazu oraz zarzut niezatrzymania się do kontroli. Za samo spowodowanie kolizji został ukarany wysokim mandatem.
Zgodnie z kodeksem karnym, za popełnione przestępstwa grozi mu łącznie do 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystkie komentarze