Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl
stadion leśny
A jak wytłumaczyć, że niektóre pomysły mają równie dużo zwolenników, jak i przeciwników, np. przeniesienie aresztu z centrum czy odbudowa stadionu leśnego?
- To wynika z tego, iż ludzie nie są jednomyślni. Jedni lubią kawę z cukrem, inni bez. Wielu osobom areszt zupełnie nie przeszkadza. Przyzwyczaili się już do tego widoku i czują się w miarę bezpiecznie. Ci niechętnie nastawieni do aresztu mieszkańcy mieli sporo pomysłów na zagospodarowanie tej przestrzeni. Były plany, żeby zrobić lofty, inni chcą zlokalizować tam kolejną galerię handlową. Są również pomysły artystów aby przerobić ten ciekawy architektonicznie obiekt na galerie sztuki. A może muzeum?
Jeżeli chodzi o stadion, to u niektórych budzi on sentyment. Starsi mieszkańcy pamiętają na przykład rekord świata Józefa Szmidta w trójskoku. Niektórzy wspominają to z rozrzewnieniem, ale znajdą się też tacy, którzy nawet nie zdają sobie sprawy ze takie coś w ogóle istnieje. Powrót tego miejsca do życia wymagałby potężnych nakładów finansowych. Tam wszystko trzeba byłoby robić od podstaw i może dlatego mieszkańcy nie uważają tego za sprawę wielkiej wagi.
Wszystkie komentarze