1 z 11
Andrzej Biedrzycki dyrektorem sportowym klubu
Popularny Biedrza to legenda Stomilu. Były obrońca, który w drużynie z Krainy Tysiąca Jezior występował m.in. na boiskach ówczesnej I ligi, próbował się odnaleźć także w roli trenera (na zdj. z prawej). Ostatnim przystankiem w jego karierze szkoleniowej była Mrągowia Mrągowo. W czerwcu Biedrzycki podjął się nowej roli - dyrektora sportowego OKS 1945. - Dla mnie to nowe wyzwanie, a wiadomo, że w życiu trzeba spróbować różnych rzeczy - mówił. - Nie ukrywam, że chciałbym także pewnych rzeczy się uczyć. Najważniejsze jednak, by pomóc drużynie iść we właściwym kierunku. Tak by jak najszybciej awansowała do pierwszej ligi. Niewykluczone, że później wrócą dobre czasy dla olsztyńskiej piłki.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
2 z 11
Pierwsze zajęcia przed nowym sezonem
Pod koniec czerwca zawodnicy obecni na pierwszych zajęciach przeszli badania w Olsztyńskiej Szkole Wyższej, potem był pierwszy trening. W drużynie pojawiło się też kilku nowych testowanych zawodników. Wśród nich byli m.in. Michał Świderski, Igor Biedrzycki i Dominik Kun, którzy ostatecznie zasilili olsztyński zespół.
Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl
3 z 11
Kluczowi gracze odchodzą z Olsztyna
Trener Zbigniew Kaczmarek nie ukrywał, że w aktualnym sezonie chce wprowadzić biało-niebieskich na zaplecze ekstraklasy. Zastrzegł jednak, że niezbędne będzie zatrzymanie większości zawodników. Co prawda, kilku ważnych piłkarzy przedłużyło umowy, ale z dnia na dzień napływały coraz gorsze wiadomości. Jakub Kowalski podpisał bowiem kontrakt z Arką Gdynia, a Michał Renusz odszedł do Bogdanki Łęczna. Do wyższej klasy rozgrywkowej przeniósł się także Arkadiusz Koprucki, który podpisał dwuletni kontrakt z Olimpią Grudziądz. OKS 1945 opuścili również Brazylijczyk Eduardo (na zdjęciu) - wybrał kierunek rosyjski oraz Paweł Alancewicz (Polonia Bytom).
Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl
4 z 11
Dominik Kun strzela gola w debiucie
W pierwszym sparingu przygotowującym zespół OKS 1945 do nowego sezonu II ligi wystąpił świeżo zatrudniony Dominik Kun. 18-letni zawodnik potwierdził swoją dobrą dyspozycję strzelając bramkę.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
5 z 11
OKS jednego dnia rozpoczął i... skończył obóz
Bardzo krótko trwało zgrupowanie olsztyńskich piłkarzy w Węgorzewie. Warunki były tak złe, że trener Zbigniew Kaczmarek zdecydował o natychmiastowym powrocie do Olsztyna. - Warunki nie miały nic wspólnego z profesjonalizmem - ocenia Krzysztof Filipek, pomocnik OKS. - Zimą przebywaliśmy na obozie w Gutowie Małym. Tam obiekt był doskonale przygotowany do pobytu zespołu piłkarskiego.
Na zdj. trening na stadionie w Kortowie.
Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl
6 z 11
Udany powrót Arkadiusza Kopruckiego
Już na początku runy, w spotkaniu z Wisłą Puławy w formacji defensywnej w drużynie OKS wystąpił Arkadiusz Koprucki, którzy przed sezonem odszedł do Olimpii Grudziądz. Obrońca zdecydował się na powrót do Olsztyna i strzelił bramkę. - Nie chcę komentować mojej decyzji - mówił zawodnik. - OKS potrzebował środkowego obrońcy, więc postanowiłem zgłosić się do trenera Kaczmarka.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
7 z 11
Derby tym razem nie dla Olsztyna
W sierpniu odbyły się kolejne wielkie derby Warmii i Mazur, czyli spotkanie pomiędzy OKS 1945 i Jeziorakiem Iława. Przez dwa lata zwycięsko z tych potyczek wychodzili olsztynianie. Tym razem musieli uznać wyższość rywala - podopieczni trenera Piotra Zajączkowskiego wygrali 2:0. - To było ciekawe spotkanie i przyniosło sporo emocji - mówił po meczu trener olsztynian Zbigniew Kaczmarek. - Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Wydaje mi się, że byliśmy lepszym zespołem. Popełniliśmy jednak katastrofalne błędy i dlatego przegraliśmy. Chłopcy dużo z siebie dali, jednak nie wykorzystaliśmy wybornych sytuacji.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
8 z 11
Z Widzewem jak za dawnych lat
Gdy podczas losowania par 1/16 Pucharu Polski, przy karteczce z napisem OKS 1945 Olsztyn pojawiła się druga, a na niej Widzew Łódź, na twarzach kibiców pojawił się uśmiech. Zwłaszcza tych starszych. Większość z nich pamięta lata świetności Stomilu, kiedy do Olsztyna przyjeżdżał dawny Widzew. A łodzianie grali wówczas nawet w elitarnej Lidze Mistrzów. W sezonie 1997/1998 wielki Widzew zatrzymał Daniel Dyluś. Kibice liczyli na powtórkę sprzeda lat, jednak drużyna z ekstraklasy minimalnie wygrała 1:0. - Muszę jednak pogratulować chłopakom postawy. Bardzo dziękuję też kibicom, którzy przyszli dzisiaj na stadion w bardzo licznym gronie. To tylko potwierdza, że Olsztyn jest głodny piłki na najwyższym poziomie. Przed nami mecze w lidze, i to na nich musimy się skupić - powiedział po meczu Zbigniew Kaczmarek.
Fot. Przemyslaw Skrzydlo / Agencja Wyborcza.pl
9 z 11
Roszady w zarządzie
Działacze olsztyńskiego klubu różnymi sposobami próbowali przekonać władze miasta, by wsparły finansowo drużynę. Przed sezonem klub ustalił budżet OKS na ok. 2 mln zł. Mniej więcej połowa tej kwoty miała być załatwiona przez miasto, druga przez prywatnych sponsorów. - W ubiegłym roku miasto wywiązywało się ze swoich umów, jednak od początku lipca [wtedy zaczęły się przygotowania do nowego sezonu - red.] nie dostaliśmy żadnego wsparcia - mówił Andrzej Bogusz, były już prezes olsztyńskiego klubu. - Jako zarząd wystąpiliśmy na piśmie do pana prezydenta Piotra Grzymowicza o spotkanie w tej sprawie, ponieważ nie wiemy, co mamy dalej robić.
Ostatecznie Bogusz podał się do dymisji. Wybory trwały aż... dwa miesiące. Ostatecznie wybrano nowy zarząd, a nowym prezesem został Marian Świniarski. W skład włodarzy klubu weszli także Edward Dakszewicz i Jacek Czałpiński (wiceprezesi) oraz Marek Szter (członek zarządu).
Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl
10 z 11
Zakończony sezon w Ostródzie
Bardzo dobrze zakończyli rozgrywki jesienne piłkarze OKS 1945. Biało-niebiescy, wyjątkowo na nowoczesnym stadionie w Ostródzie, pokonali Znicz Pruszków 1:0. Na stadionie przy al. Piłsudskiego w Olsztynie trwa już bowiem renowacja murawy. I trzeba przyznać, że zastępczy obiekt OKS zrobił wrażenie na kibicach biało-niebieskich, których tradycyjnie nie zabrakło na meczu swoich ulubieńców.
OKS na koniec rundy zajmuje drugie miejsce w tabeli II ligi i ma realne szanse na awans na zaplecze ekstraklasy.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
11 z 11
Wszystkie komentarze