7 maja w Warszawie - w Dniu Europy - opozycja organizuje marsz pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie". - To święto naszej europejskości, święto wspólnoty ludzi szanujących wartości europejskie, wartości demokratyczne, święto ludzi, dla których ważna jest wolność - mówi Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji. Zapowiedział, że uczestnicy marszu będą chcieli podkreślić, że "Polacy kochają Europę, są Europejczykami, nie oddadzą wolności, nie oddadzą Europy". - Nie damy się wypchnąć z Europy. Jesteśmy i będziemy w Europie - dodaje.
A co dla nas znaczy ?Europa?? Zapytaliśmy pięcioro olsztynian.
Irena Telesz, olsztyńska aktorka
Europa jest dla mnie ważna, bo w niej osadzona jest Polska. Polska ze swoją historią, z jej bogactwem kulturowym, wspólną pamięcią obywateli i także z różnicami, które mogą nie tylko dzielić, ale powinny także, poprzez tradycję tolerancji, łączyć społeczność naszego kraju.
Nie wyobrażam sobie wyjścia z Europy, bo to jakby o sobie zapomnieć. Jakby wyrwać korzenie. Wyjść z Europy to zacząć budować coś od początku na niestabilnym podłożu, nie patrząc na silny fundament przeszłości i wartości, wypracowanych przez wieki trudnej europejskiej współpracy.
Co dzięki Europie zyskałam? Zyskałam swobodę myślenia, wyrażania opinii, świadomość partnerstwa z ludźmi wyznającymi podobne idee, jak również mądrość różnienia się i niezgadzania się z tymi, którzy mają inne poglądy, przy jednoczesnej akceptacji dla ich prawa do własnych opinii. Europa to także lata pokoju dla moich dzieci i wnuków. W wymiarze ekonomicznym Europa to możliwość awansu cywilizacyjnego, rozwoju ekonomicznego, szansa na rozwój gospodarczy Polski. Europa to także wolność. W tym wolność podróżowania, mieszkania i pracy. To paszport w ręku i swoboda przemieszczania się. Coś, co dla pokolenia moich wnuków jest oczywiste, dla mnie jest zmianą niezwykłą w porównaniu z czasem, w którym wiza, ale i samo posiadanie paszportu zależało od humoru kapryśnych urzędników. Wyprowadzka z Europy, czy to polityczna na kształt Brexitu, czy też w formie braku szacunku dla instytucji państwa demokratycznego jak Trybunał Konstytucyjny, sądy czy media, to ponowne zamknięcie naszej wolności w stodole, z której przez szczeliny w deskach będziemy z zazdrością podglądać innych.
Wszystkie komentarze