Jeśli władze nie zrobią planów zagospodarowania terenu, z odpowiednią ilością miejsca pod zabudowę, to taki będzie efekt. Jeśli popyt jest większy niż podaż, to ceny gruntów szybują. Cwaniakom to odpowiada. Jedyna metoda, to zwiększenie ilości gruntów pod zabudowę i podwyższenie podatków, by nie opłacało się trzymać ziemi odłogiem.
Wszystkie komentarze
O ile się nie mylę, to na terenie Olsztyna istniejące plany miejscowe pozwalają na zbudowanie mieszkań dla około 30-40 tysięcy osób.