- Wystawę adresujemy nie tylko do dorosłych, ale i młodzieży, dlatego "gramy" w niej obrazem, a nie elaboratami naukowymi - mówią jej organizatorzy.
- Raz w nocy w okopie coś spadło tuż obok mnie. To był pocisk moździerza, ale niewypał - opowiadał kilka lat temu na łamach "Wyborczej Olsztyn".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.