Rewitalizacja pl. Konstytucji 3 Maja, centralnego miejsca w Bartoszycach, stała się głośna w całym kraju. Oburzenie wywołało jego wybetonowanie kosztem drzew.
Właściciel gospodarstwa rolnego koło Mrągowa wyciął 200-letnią aleję drzew rosnącą na jego terenie. Mieszkańcy są oburzeni, urzędnicy rozkładają ręce, ale minister środowiska twierdzi, że doszło do złamania prawa.
Wiemy już, jak ma wyglądać Park im. Janusza Kusocińskiego w Olsztynie po modernizacji, do której przymierza się miasto.
Niedawno pisaliśmy o usuniętym klonie przed siedzibą Pekao SA. Teraz usuwane są kolejne stare drzewa.
Drogowcy szukają samozwańczego drwala, który wycina drzewa rosnące przy drodze w rejonie Dobrego Miasta. Ale robi to dla samego wycinania, bo powalone zostawia. - Po raz pierwszy spotkaliśmy się z czymś takim - przyznają.
Jak poinformowali urzędnicy, kilkuletnie starania o ocalenie starego drzewa przy ul. 1 Maja nie powiodły się. Stary klon w pobliżu ZUS-u zostanie wycięty najprawdopodobniej w sobotę.
Spychowo podzieliło się na zwolenników i przeciwników wycinki drzew na tamtejszym cmentarzu. Czy były chore? Nie. Ale niektórym przeszkadzało, że gubią liście.
Zasadzone przed rokiem nad Jeziorem Długim w Olsztynie dęby trzeba było spalić. Okazało się, że drzewa umierały i nie dało się ich uratować. Czy okolice jeziora pozostaną ogołocone?
Kolejny rejon Olsztyna został oczyszczony z topól. I jak zwykle przy tej okazji wraca pytanie, czy te drzewa słusznie zostały usunięte czy jednak nie?
Władze miasta podczas spotkania z przedstawicielami Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego oświadczyły, że nadal są przeciw wycince drzew koło lotniska na Dajtkach. - Nie pozwolimy na ogołocenie tego miejsca - zapowiada prezydent Piotr Grzymowicz.
Już nie małe klitki, ale nawet 3-pokojowe mieszkania będą mieli do dyspozycji lokatorzy najbardziej znanego budynku komunalnego przy al. Niepodległości w Olsztynie. Niestety, nie wszystkie zmiany się podobają.
Olsztyn - zielone miasto. Czy rzeczywiście? Choć powierzchnia lasów w granicach miastach może być powodem do dumy, to zieleni ulicznej jest w Olsztynie zdecydowanie za mało. Miasto próbuje to zmienić, tyle że tym razem znów nie w centrum, ale głównie daleko od Śródmieścia.
Sprawa dotyczy planowanej budowy osiedla przy ul. Pstrowskiego i Obiegowej w Olsztynie, która wiąże się z wycinką niemal całego zagajnika, który w tym miejscu się znajduje.
Kończy się rozpoczęta niemal rok temu wycinka drzew wzdłuż promenady nad Jeziorem Długim w Olsztynie. Wygląd okolicy zmienił się nie do poznania.
Leśnicy wycięli martwy pomnik przyrody we wsi koło Braniewa, który wcale nie wiadomo, czy był martwy. Co zrobić, by podobnych przypadków uniknąć?
Urzędnicy zdecydowali o zawieszeniu w Olsztynie 200 budek dla nietoperzy. Część z nich została umieszczona w takich miejscach, że mieszkańcy się temu dziwią. Fachowcy uspokajają, że ich lokalizacja została dobrze przemyślana.
W sprawie wycinki drzew wokół lotniska w Olsztynie odbyło się spotkanie przedstawicieli Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego i władz miasta. Są ogromne rozbieżności, jak rozwiązać problem.
W tej sprawie radny Mirosław Arczak złożył interpelację. Do pomysłu chce zaangażować mieszkańców.
Administrator budynków przy ul. Jagiellońskiej zapowiedział, że wytnie kilka brzóz. Lokatorzy od razu zareagowali.
Nie budowa nowej ul. Pstrowskiego czy ul. Płoskiego, ale właśnie tej jest największą - poza tramwajami - miejską inwestycją drogową ostatnich lat. Gdyby miasto budowało ją dzisiaj, kosztowałaby nie 100 mln zł, ale przynajmniej 150 mln zł.
Mieszkańcy Olsztyna z niepokojem słuchali ryku pił motorowych, którymi ekipy robotników najpierw na Starym Mieście wycinały drzewa, a potem cięli je na kawałki. Powodem wycinki miały być względy bezpieczeństwa.
Nieznany na razie sprawca skazał na powolną śmierć 34 zdrowe drzewa rosnące na skraju warmińskiej wsi. Z zemsty czy dla unijnych dotacji? - nie wiadomo. Ale jak go złapią, zapłaci 20 mln zł kary.
Co może uchronić przed wycinką hektary zieleni rosnącej nad jeziorem Ukiel? Wydłużenie pasa startowego na lotnisku Aeroklubu Warmińsko-Mazurskiego. Ale miasto musiałoby się do tej inwestycji dołożyć.
Po kolejnej dużej wycince drzew rosnących przy popularnej promenadzie w Olsztynie, a przed następną, miasto zaczęło sadzić młode drzewa w miejsce tych usuniętych. Okoliczni mieszkańcy całkiem dobrze przyjęli te nowe.
Mieszkańcy i urzędnicy kibicowali w czwartek sadzeniu ozdobnych wiśni w parku Centralnym. Prawdziwa zielona rewolucja rozgrywać się jednak będzie na ulicach. Jakie plany ma miasto?
Nowe nasadzenia, zdroje wodne i utworzenie miejsc przyjaznych zwierzętom. To wszystko zostanie zrealizowane dzięki projektowi odnowienia parku w miasteczku akademickim w olsztyńskim Kortowie.
Ledwie drogowcy przywrócili zieleń w ogołoconych przed laty rejonach Olsztyna, a kierowcy zaczęli miejsca te niszczyć.
Pierwsza wycinka została zakończona kilka tygodni temu. Miasto wskazało teraz termin drugiej i zapewnia, że wszystko zostało ustalone z okolicznymi mieszkańcami.
Wojewódzcy drogowcy z Olsztyna - co niektórych zaskoczy - zajmą się pielęgnacją przydrożnych alei.
Administrator ostatniej nieruchomości po dawnym browarze przy al. Wojska Polskiego w Olsztynie mówi, że wycinka ma związek ze sprzedażą obiektu.
To wydawało się niemożliwe, a jednak mieszkańcy wsi koło Olecka przekonali urzędników, by wstrzymali wycinkę drzew w pięknej przydrożnej alei. A potem zebrali pieniądze, żeby ją uratować.
Z krajobrazu Olsztyna zniknie charakterystyczny klon rosnący w Śródmieściu. Ekspertyzy potwierdziły, że obumiera.
Ogromne kłody ściętych topoli leżą na parkingu przy ul. Leśnej. Miasto pociesza, że w ich miejsce posadzone zostaną nowe, szlachetne gatunki.
Pod topór pójdzie ponad 70 drzew. Mimo tej decyzji słychać głosy, że zapadła ona w sposób, który jest modelowy dla współpracy urzędników z mieszkańcami Olsztyna.
Od kilku lat jesteśmy świadkami nieustającego sporu o zieleń w Olsztynie. Wielu mieszkańców uważa, że miasto bez drzew traci charakter, a niemal każda wycinka spotyka się oporem. Kiedy jednak nasadzenia wykonano, oburzenie wyrazili kierowcy...
Choć trudno w to uwierzyć, ale dokładnie 14 lat temu miejscy drogowcy próbowali przeprowadzić wycinkę części drzew rosnących przy ul. Reymonta.
Niektórzy mieszkańcy os. Podleśna i Zatorze w Olsztynie zwracają uwagę na niezabezpieczone doły wykopane wzdłuż ulic, które ich zdaniem mogą być niebezpieczne.
Urzędnicy znaleźli dla nich miejsce przy ul. Limanowskiego, czyli w rejonie, który kiedyś z pięknych kasztanowców słynął, ale po przebudowie ulicy został z dużym stopniu ogołocony.
Władze podolsztyńskich Dywit wynajęły specjalistyczną firmę do ochrony drzew. - Rośliny wskazują mieszkańcy oraz urzędnicy. Niektórych nie da się uratować, ale wiele dzięki tym zabiegom będzie cieszyć widokiem - mówią w gminie.
Tym razem szukaliśmy najbardziej ekologicznego miasta w Polsce. Z kolejnego rankingu "Wyborczej" zwycięsko wyszła Zielona Góra. Olsztyn ma dużo do nadrobienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.