Egzamin gimnazjalny w Olsztynie, tak samo jak w całym kraju, powinien się zacząć w środę o godz. 9. Dopiero o tej godzinie okaże się, czy rzeczywiście dojdzie on do skutku czy też z powodu strajku nauczycieli zostanie przełożony na czerwiec.
W województwie warmińsko-mazurskim do strajku nauczycieli przyłączyło się 540 placówek oświatowych. Są wśród nich zarówno nauczycieli skupieni w ZNP, jak i w Solidarności. Są pierwsze przypadki, że pedagodzy zawiedzeni działaniami związkowej centrali rzucają legitymacją Solidarności i przenoszą się do ZNP.
Zapewnia, że samorząd miasta będzie starał się minimalizować skutki nauczycielskiego protestu. I ponownie przypomina, ile oświata kosztuje olsztyński samorząd.
W Liceum Ogólnokształcącym nr 3, gdzie nie ma struktur ZNP, strajk zainicjowali nauczyciele z Solidarności. Protestuje też Liceum Plastyczne, które podlega ministerstwu kultury. W nim trzeba było odwołać egzaminy na koniec nauki w szkole. Tak drugiego dnia strajku wygląda sytuacja w liceach w Olsztynie.
Część uczniów, korzystając z czasu wolnego związanego ze strajkiem nauczycieli, spędza go w... centrach handlowych. Wzrost liczby odwiedzających je w Olsztynie wynosi kilkanaście procent.
W związku ze strajkiem w olsztyńskich szkołach swoją pomoc zaoferowała piłkarska Akademia Sportu Stomilu Olsztyn. Wszyscy podopieczni zamiast lekcji mogą w najbliższych dniach spędzić wolny czas korzystając z zajęć sportowych.
Sytuacja w szkołach w olsztyńskich placówkach oświatowych bywa zaskakująca, bo zamykane są nawet te, które wcześniej deklarowały, że w strajku nie wezmą udziału. Nie wygląda też, by w kolejnych dniach strajk w Olsztynie miał stracić na sile.
W olsztyńskich szkoły pustki. Choć ich dyrektorzy informowali uczniów i rodziców o proteście, do ostatniej chwili nie było wiadomo, jak ten dzień - i następne - będą wyglądały.
Kolejny dzień strajku to zawieszone zajęcia w ponad 40 placówkach edukacyjnych w Olsztynie i pytanie, co ze środowymi egzaminami?
Przyczyną ich zamknięcia jest strajk pedagogów. W konsekwencji uczniowie muszą wrócić do domów w rodzinnych miejscowościach.
Kuratorium Oświaty w Olsztynie uspokaja rodziców, ale już wiadomo, że w wielu placówkach oświatowych w mieście zajęć w poniedziałek nie będzie. Kurator zachęca rodziców, by donosili na szkoły, które nie zapewnią uczniom opieki.
Urzędnicy i dyrektorzy szkół oraz przedszkoli zastanawiają się, co zrobić z uczniami z zamkniętych na czas protestu nauczycieli placówek oświatowych.
To świadczenie Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Żeby o niego wnioskować należy spełnić trzy warunki.
Gdy Rada Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej działająca z błogosławieństwem Ministerstwa Edukacji wystąpiła z krytyką protestów nauczycieli, w kraju zaczęły się mnożyć uczniowskie inicjatywy, które mają pokazać, że młodzież popiera protest swoich nauczycieli.
Dwóch nauczycieli z Olsztyna jedzie do Krakowa, by wesprzeć pedagogów protestujących w Małopolskim Kuratorium Oświaty. Solidarność na Warmii i Mazurach zapowiada też, że weźmie udział w strajku, który ma się zacząć w szkołach 8 kwietnia.
Politycy z koalicji rządzącej Olsztynem zaproponowali szkołom w mieście, że w czasie kwietniowego protestu, gdy nauczyciele nie będą mieli lekcji, oni poprowadzą z uczniami zajęcia na temat samorządu terytorialnego i demokracji.
Do warmińsko-mazurskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego wciąż spływają wyniki referendum strajkowego. Jedno jest pewne - w większości placówek strajk się odbędzie.
Wciąż nie są znane ostateczne wyniki referendum, w którym nauczyciele z Warmii i Mazur mieli opowiedzieć się za strajkiem w oświacie.
Ostateczne wyniki referendum w szkołach poznamy w poniedziałek. Ale według wstępnych nauczyciele w zdecydowanej większości popierają decyzję o strajku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.