Teraz służby sanitarne sprawdzają czy pracownik zakładów Tymbark jest chory na odrę. Wcześniej zachorowania stwierdzono w Ostródzie.
Ze względu na zły stan wody służby sanitarne podjęły decyzję o wyłączeniu lokalnego wodociągu, z którego w wodę zaopatrywał się Uniwersytecki Szpital Kliniczny.
Bakterie z grupy coli zmusiły dyrekcję Szpitala Powiatowego w Bartoszycach do wstrzymania przyjęć kolejnych pacjentów. Podobne problemy miała jedna z olsztyńskich placówek.
Mięso z blisko pięciu tysięcy kurcząt, które zostały przywiezione do Polski z Niemiec, zawierało trzykrotnie przekroczoną normę substancji uznawanej powszechnie za toksyczną. Przyrządzone z nich filety trafiły także na lady sklepów na Mazurach.
Olsztyńska posłanka PiS Iwona Arent i propisowski Ruch Kontroli Wyborów zorganizował w Olsztynie spotkanie na temat szczepionek. Debata przeszłaby po cichu do historii, gdyby nie relacja w publicznym radiu, która oburzyła wielu słuchaczy, a epidemiologów i lekarzy wprawiła w zdumienie.
W szybkim tempie przybywa miejsc, gdzie ze względu na zanieczyszczenia mikrobiologiczne woda z kranów nie nadaje się do spożycia. Najnowszy raport Inspektoratu Sanitarnego w Olsztynie ujawnia, że bez wody jest już kilka tysięcy osób na Warmii i Mazurach.
Od 2010 roku nie ma obowiązku uzyskania tzw. kwalifikacji obiektu przed rozpoczęciem turnusów wypoczynkowych. Mimo to inspektorzy z Warmii i Mazur będą prowadzili prewencyjne kontrole. To odpowiedź na apele rodziców i wychowawców.
Pacjentka, u której wykryto obecność wirusa AH1N1, zmarła w Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie. Wcześniej przez ok. dwa tygodnie była hospitalizowana na OIOM-ie.
Pacjentkę innej placówki, u której badania potwierdziły obecność wirusa AH1N1, próbowali ratować lekarze ze szpitala wojewódzkiego w Olsztynie. Choroba rozwijała się jednak błyskawicznie. To pierwszy w tym roku śmiertelny przypadek w regionie.
Wzrasta liczba chorych coraz cięższe infekcje. W obawie przed zarażeniem małych pacjentów Szpital Dziecięcy - jako pierwszy w mieście - ograniczył do odwołania liczbę odwiedzin.
Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że złagodzi przepisy dotyczące produktów, które mogą być sprzedawane w szkolnych sklepikach. Ajenci nie mogą się doczekać tych zmian.
Badania potwierdziły obecność wirusa AH1N1 u trzeciej osoby w Olsztynie. Lekarze i sanepid unikają straszenia, ale zachęcają do szczepień. Te stały się w ostatnich dniach bardzo popularne.
W czwartek olsztyński sanepid wykrył u 52-letniej olsztynianki wirus AH1N1. Na Warmii i Mazurach to pierwszy taki przypadek od kilku lat.
Blisko 2,5 miesiąca od wprowadzenia zmian w sklepikach szkolnych przedsiębiorcy mówią, że zarabiają mniej niż przed wakacjami, a poświęcają dużo więcej czasu, szukając zdrowego jedzenia w hurtowniach
Rodzice poskarżyli się do kuratorium oświaty na dyrektorkę SP 29, która bez konsultacji z nimi zmieniła plan lekcji piątoklasistów. - Postawiła nas przed faktem dokonanym, a przecież dzieci mają opłacone zajęcia dodatkowe, które teraz nakładają się z lekcjami - twierdzą oburzeni.
Więcej utonięć i zatruć substancjami psychoaktywnymi niż w ub.r. - tak sezon letni podsumował Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Rewolucja żywieniowa, która weszła do placówek edukacyjnych 1 września, dotyczy nie tylko sklepików, lecz także stołówek. Pojawiły się więc obawy, że uczniowie zaczną rezygnować z obiadów.
Od wtorku przy oddziale promocji zdrowia i oświaty zdrowotnej olsztyńskiego sanepidu jest uruchomiony bezpłatny, anonimowy punkt konsultacyjno-informacyjny w sprawie dopalaczy.
Jak podkreślają pracownicy sanepidu, woda w olsztyńskich fontannach nie jest badana, dlatego kąpiel w nich nie jest dobrym pomysłem. - Mogą się tam znajdować groźne bakterie czy grzyby - ostrzegają.
Pracownicy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Olsztynie skontrolowali kolejne turnusy wypoczynkowe dzieci i młodzieży.
Przez cztery ostatnie lata liczba rodziców na Warmii i Mazurach odmawiających zaszczepienia dzieci wzrosła dramatycznie. Pierwsi zbuntowani zapłacili już grzywny. Niektórzy starają się ich unikać.
Ten aparat, wart ponad 800 tys. zł, bardzo szybko i dokładnie identyfikuje drobnoustroje, które mogą wywoływać np. sepsę.
Pomimo wezwań sanepidu zarządca tego obiektu nie zrobił nic, aby poprawić czystość wody w obu swoich basenach. Dlatego inspekcja wysłała do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez hotelarza
Epidemiolodzy złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wykryciem bakterii w basenie w obiekcie nad jeziorem Żbik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.