Mieszkańcy tej części osiedla są oburzeni informacjami, że leśny teren, który dawał im wytchnienie od miejskiego zgiełku, może pójść pod zabudowę. Urzędnicy uspokajają, że zapisanej w planach części rekreacyjnej nic nie grozi.
- Środek długiego weekendu, ogromna ilość ludzi w marinie, a środkiem płynie szambo - napisał do redakcji "Wyborczej Olsztyn" zbulwersowany czytelnik, który wypoczywał ostatnio w Giżycku. Sprawę zbadał już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.