Upłynął właśnie termin przesyłania do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wniosków w sprawie S16 przez Mazury. Tylko czy procedury te mają jeszcze sens?

Droga S16 z Mrągowa do Ełku nazywana jest "komunikacyjnym kręgosłupem województwa". Jej budowę popierają politycy PiS, ale także innych ugrupowań. Tutaj tylko PSL wyartykułował odrębny pomysł puszczenia trasy tranzytowej bardziej na południe i ominięcie Wielkich Jezior Mazurskich.

Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Olsztyna? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter. Prześlij go także rodzinie i znajomym.

Sprawa budzi potężne emocje: jedni uważają, że czteropasmowa "autostrada przez Mazury", a zwłaszcza jej budowa zaszkodzi przyrodzie w nieodwracalny sposób, inni uważają, że ruch zostanie skanalizowany i sytuacja przyrody wręcz się poprawi.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Mikołaj Chrzan poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Koszt jest raczej 1000x większy niż 3,5 mln zł. Za takie pieniądze mielibyśmy świetną kolej.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    tak dla s16, tak dla rozwoju gospodarczego WiM, tak dla bezpieczeństwa korzystających z dróg publicznych, tak dla oddechu dla miast i miasteczek. S16 nie zniszczy przyrody, tak samo jak inne drogi jej nie zniszczyły. Przekop mierzei (niepotrzebny) miał zniszczyć zalew wiślany - nic takiego się nie stało. NIE dla pazernych pseudoekologów i oszołomów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0