Wicemarszałek województwa z PO to kandydat, o którym mówiło się już wcześniej. To polityk młodego pokolenia, który jest już bardzo doświadczonym samorządowcem, a przy tym umie nawiązać dobry kontakt z ludźmi. Jest przy tym zaufany człowiekiem Jacka Protasa.
Nie jest jednak pewne, czy jego rozpoznawalność jest wystarczająca, a przy tym zamiana obecnego stanowiska na prezydenturę wcale nie musi być dla niego atrakcyjna...
Sondę znajdziesz na końcu naszego przeglądu.
W pewnym sensie powołanie jej na pierwszą wiceprezydent sprawia, że jest to kandydatura najbardziej naturalna. Wiceprezydent Ewa Kaliszuk z PO to osoba dobrze czująca się w wystąpieniach publicznych, w końcu śpiewała w zespole "Warmia". Nabrała przy tym już pewnego doświadczenia w zarządzaniu miastem i nie jest kojarzone z "partyjnym betonem".
Kolejny "murowany kandydat". Polityk młodego pokolenia, ale już przewodniczący Rady Miasta. Świetnie zorientowany w partyjnych rozgrywkach i personaliach.
Szewczyk osiąga dobre wyniki w wyborach samorządowych, jest rozpoznawalny, choć pewnie najbardziej na Gutkowie, gdzie angażuje się w sprawy osiedlowe i budowę nowej ul. Bałtyckiej.
Obecnie pracuje na dyrektorskim stanowisku w Urzędzie Marszałkowskim.
Dla niektórych minusem tej kandydatury jest zbytnie uzależnienie od partii i brak przebojowości.
Łukaszewski to przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska i "stary wyjadacz", jeśli chodzi o lokalną politykę. Jego operatywności dowodzi choćby fakt, że otrzymał stanowisko dyrektora departamentu zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim.
To polityk, który od wielu lat uważany jest za "młodą nadzieję" Platformy Obywatelskiej, a prezydentura na pewno byłaby kolejnym szczeblem kariery. Niektórzy zaczynają się jednak obawiać, że na nadziejach się skończy.
To najmłodszy spośród potencjalnych pretendentów. Jest ambitny, działa społecznie m.in w stowarzyszeniu Wizja Lokalna, poza tym miał niezły wynik wyborczy do Rady Miasta i pewnie gdyby ktoś zaproponował mu start na prezydenta, nie odmówiłby. Pytanie, czy to już czas na taką propozycję?
Zapewne starsi politycy jeszcze go obserwują i oceniają poczynania.
Obecnie to przedstawiciel Nowoczesnej, ale może się przecież zdarzyć, że partia ta wystawi swojego kandydata w ramach Koalicji Obywatelskiej.
Głażewski był już komisarzem i wiceprezydentem, a przez lata jego doświadczenie wzrosło i na pewno ma on dużą orientację w sprawach miejskich. Można się jednak zastanawiać, czy jego dawna macierzysta PO z entuzjazmem włączyłaby się w kampania wspierającą dawnego partyjnego kolegę.
Odkąd stracił rekomendację PO i wiceprezydenturę, stał się w swoim ugrupowaniu outsiderem. Nie oznacza to jednak, że nie będzie chciał "wrócić do gry" o najwyższe stawki. Będzie to jednak bardzo trudne, choć ambicja Ryszarda Kucia na pewno została bardzo mocno podrażniona.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze