Więcej
    Komentarze
    Niestety, wiele działek przeznaczonych w planach miejscowych pod zabudowę jest w większości lub całkowicie zadrzewiona - w ten sposób tracimy miejscami ostatnie tereny zielone. Sam las miejski, który niedługo może zostać poszatkowany północną obwodnicą Olsztyna, nie wystarczy.
    Samo opracowanie planów to za mało - plany muszą mieć sensowne zapisy i chronić tak potrzebne tereny zielone, a już w szczególności drzewa. Na przykład w Warszawie powstała mapa wszystkich drzew w mieście - taki kierunek ma sens.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ze sprzedanych działek jedynie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego posiadają jedynie te przy ul. Pływackiej i przy ul. Żurawiej. Reszta została sprzedana bez miejscowych planów.
    Co to oznacza? Nowi właściciele działek mają dużą dowolność w realizowaniu ich zabudowy, a nawet przyszłych funkcji, a Urząd Miasta będzie miał bardzo ograniczony wpływ na to co tam powstanie.
    Dlaczego działki są sprzedawane bez planów miejscowych? Nie wiadomo, ale taką polityka przyjął Prezydent, sprzedawać szybko, bo brakuje pieniędzy. Tymczasem są rzetelne opracowania mówiące, że tereny z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego osiągają wyższe ceny sprzedaży. Wymaga to jednak czytelnej polityki dotyczącej zasobów gruntowych miasta, czyli aktualnego Studium uwarunkowań i pokrycia całego miasta planami. Prezydentowi jednak na tym nie zależy. Skąpi pieniędzy na Wydział Architektury gdzie powstają plany miejscowe, nie wprowadza pod obrady Rady Miasta nowych projektów i mamy to co mamy.
    @f.h.
    Ten wróg prezydent jest naprawdę fe.Musi być nowy ale koniecznie z PIS
    już oceniałe(a)ś
    0
    0