Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl
Kacyk PZPR
Sekretarzem PZPR w Wielbarku Czesław Małkowski został w 1981 roku. Jego dawny towarzysz partyjny Wiesław Markowski, dawny naczelnik gminy, który także należał PZPR opowiadał naszemu dziennikarzowi, że Małkowski był ambitnym i skutecznym działaczem. - Trzeba było zbudować szkołę w Wesołowie. W budżecie województwa nie było pieniędzy na całą inwestycję, więc Małkowski postarał się, by połowę kosztów pokryła elektrownia z Ostrołęki. W zamian dzieci jej pracowników miały wypoczywać w naszej gminie - wspominał Markowski.
Zupełnie inaczej opowiadał o Małkowskim ks. Lech Lachowicz, ówczesny wikariusz w Wielbarku. - Od początku dochodziły mnie słuchy, że Małkowski donosił na mnie do SB i robił mi opinię ekstremisty. Powodem były odprawiane przeze mnie msze za ojczyznę - opowiadał naszemu dziennikarzowi duchowny.
Do starcia z Małkowskim doszło, gdy ks. Lachowicz wezwał do bojkotu wyborów do Sejmu w październiku 1985 r. - Wszystko zaczęło się od... paliwa do samochodu księdza. - Benzyna była wtedy na kartki. Wystąpiłem o dodatkowy przydział, ale Małkowski odmówił. W niedzielę ogłosiłem więc na kazaniu, że do chorego [w sąsiedniej wiosce - przyp. red.] ksiądz nie dojedzie, bo nie ma paliwa, choć nie brakuje go, by przewozić zwierzęta. I z tego wyciągnąłem wniosek, że bardziej ceni się świnię niż człowieka. "Jeśli chcecie żyć w takiej Polsce, to idźcie głosować" powiedziałem - wspomina ks. Lachowicz.
Wielbark okazał się gminą z najniższą frekwencją w województwie. - Kilka dni później w jednej z gazet, nie pamiętam, w której, ukazał się fotoreportaż z podpisem "Wielbark g. 13" Na zdjęciach był sklep, a przed nim stała kolejka po wódkę [zgodnie z rozporządzeniem władz, alkohol sprzedawało się od godz. 13 - red.]. Miało to robić wrażenie, że mieszkają tu same nieroby i pijacy. I stąd tak niska frekwencja w wyborach - opowiadał ksiądz. - Małkowski w Wielbarku okazał się nieudacznikiem, bo wybory nie wyszły. Dlatego nie wiem, skąd ten awans do Olsztyna? [ otrzymał stanowiska dyrektora cenzury - red].
Wszystkie komentarze
Naprawdę obślizgły piskorz z tego gościa.
Taaaak, na pewno chciałeś zagłosować na Grzymowicza i ataki na Małkowskiego wzbudziły twoje współczucie. Na pewno...
Na marketingu szeptanym też się trzeba znać. Inaczej wychodzi się mało błyskotliwe, jak Ty tutaj.
Chłopie wes się zesraj na złość i zagłosuj. Jak można tak prymitywnie podchodzić do sprawy wyborów prezydenckich ( zagłosuje na złość )nie dorozwuj.
Jeśli fakty i prawdę odbiera się jako atak to znaczy, że jest się zaangażowanym po jednej ze stron.