Spośród 25 olsztyńskich radnych, aż 10 osób nie wyjeżdżało w ostatniej kadencji na żadne delegacje służbowe. Czy to oznacza, że nie są aktywni i nie interesuje ich to, co dzieje się gdzie indziej? Niektórzy stanowczo zaprzeczają - Ja takich zaproszeń nie dostawałem, bo jestem zbyt dociekliwy i po takich wyjazdach pytam jakie rozwiązania można u nas wprowadzić, alb dlaczego u nas to się nie udaje - twierdzi radny Krzysztof Kacprzycki z SLD. - Tak było z wyjazdem Chatereaurooux w ubiegłej kadencji. Dlatego teraz zaproszeń nie otrzymuję.
Kto jeszcze nie podróżował służbowo? Na liście jest Maja Antosik, Maciej Tobiszewski, Tomasz Głażewski, Robert Szewczyk, Dariusz Rudnik, Jarosław Babalski, Zbigniew Dąbkowski i Leszek Araszkiewicz.
Nie wyjeżdżał też, znany swego czasu z licznych eskapad, Czesław Małkowski.
Wśród radnych, którzy przez cztery lata wyjeżdżali raz jest Ewa Piotrkowska z PiS, Elżbieta Wirska z Solidarnej Polski, Jan Tandyrak z PO oraz Mirosław Gornowicz z Ponad Podziałami, Krystyna Flis z Demokratycznego Olsztyna. Pewną "pociechą" dla dwojga ostatnich było to, że trafiły im się za to zagraniczne wyjazdy do miast partnerskich. Jan Tandyrak był na targach turystycznych w Kaliningradzie, Krystyna Flis w Chatereauroux. Elżbieta Wirska była na jednodniowej konferencji samorządowej w Olsztynie...
Tylko dwa razy na delegację wybierały się radna Demokratycznego Olsztyna Nelly Antosz, oraz niezależna Danuta Ciborowska. Tej ostatniej zdarzył za to kilkudniowy wyjazd do Gelsenkirchen
Marian Zdunek z Demokratycznego Olsztyna najczęściej szkolił się w sprawie prawa samorządowego, w Zakopanem np. zgłębiał kwestie statutu miasta, ominęły go natomiast wyprawy zagraniczne
Po cztery służbowe delegacje zanotowali Grzegorz Smoliński z PiS oraz Joanna Misiewicz. Smoliński podróżował zarówno w delegacje do Polski, jak i za granicę (do Chatereauroux). Misiewicz była m.in na targach turystycznych w Kaliningradzie
Wanda Agnieszka Jabłońska miała pięć delegacji, był wśród nich wyjazd do partnerskiego Chatereauroux. Poza tym uczestniczyła w Kongresie Miast Polskich, czy konferencji o zarządzaniu miastem w Katowicach. Była też na ogólnopolskiej konferencji Samorządu i Oświaty "Edukacja Przyszłości" w Lublinie.
Ewa Zakrzewska z PO także była Chatereauroux, a także na targach turystycznych w Kaliningradzie
I oto miejsca na podium. Radny Łukasz Łukaszewski z PO podróżował sporo, jednak były to zwykle krótkie szkolenia i konferencje. Np. w zakresie ustawy krajobrazowej, czy cyfryzacji. Na liście nie ma natomiast wyjazdów zagranicznych.
Monika Rogińska-Stanulewicz. O ile szef jej klubu, czyli Czesław Małkowski nie wyjeżdżał, to wiceprzewodnicząca nieco nadrobiła te zaległości. 11 wyjazdów daje jej drugie miejsce.
Monika Rogińska-Stanulewicz zdecydowanie w tyle pozostawiła innych wiceprzewodniczących rady miasta. Na liście jej podróży są m.in. Gelsenkirchen, Serock, Wrocław...
Nie jest chyba niespodzianką, że najwięcej podróży ma na swoim koncie Halina Ciunel. To naturalne, że jako przewodnicząca rady miasta reprezentuje miasto w wielu sytuachach.
Wiele z delegacji to wyjazdy na konwenty przewodniczących miast wojewódzkich. Zazdrość niektórych jej kolegów i koleżanek budzi jednak wyjazd o partnerskiego Weifangu w CHinach. Urząd podaje, że za 9-dniowy wyjazd ratusz zapłacił ponad 2,3 tys. zł
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze