Najciekawsze wydarzenia weekendu w Olsztynie [TOP 7]

Rok temu Festiwal Piw Rzemieślniczych w Olsztynie odwiedziły tłumy gości. Nie ma więc wątpliwości, że i w tym roku na drugiej jego edycji - 7-8 września - będzie podobnie.

Sebastian Chrostowski: Jakiego piwa będą mogli skosztować w tym roku uczestnicy festiwalu, który odbędzie się na plaży miejskiej nad j. Ukiel?

Przemysław Róziecki, organizator Festiwalu Piw Rzemieślniczych w Olsztynie: Najlepszego! To przecież festiwal piw rzemieślniczych i trunki z tych browarów pojawią się w weekend na plaży miejskiej. Nie znajdzie się ich w sieciówkach. To piwa rzadkie, których browary nie produkują po kilkaset tysięcy sztuk. Producentów będzie mniej niż rok temu. Zamiast 40 mamy ich 32. Wszystko po to, aby uczestnicy nie pominęli żadnego z wyjątkowych piw goszczących na festiwalu. Zaprosiliśmy też 11 food trucków z rozmaitym jedzeniem. Będzie więc w czym wybierać.

Nie zabraknie również koncertów.

- Będą dwa koncerty w piątek i dwa w sobotę. Pierwszy dzień festiwalu otworzy duet Warmiński Rap z Olsztyna. Gwiazdą wieczoru będzie natomiast Mademoiselle Carmel, czarnoskóra dziewczyna śpiewająca reggae. W sobotę znowu reggae, ale w lokalnym wydaniu grupy Lonely Tree SoundSystem. Część muzyczną zakończy koncert grupy Majestic.

Przygotowali państwo też coś dla miłośników biegania.

- Piwna mila to bieg, w którym uczestnicy mają do pokonania dystans 4x400 metrów. Przed każdym okrążeniem muszą wypić mały kubek piwa. To bardzo popularna inicjatywa znana z piwnych imprez na całym świecie. Zgłosiło się do niej 140 chętnych.

Rok temu festiwal odwiedziło ponad 4 tys. gości. Jak będzie tym razem?

- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie 6 tys. ludzi, bo spod hotelu Omega przenieśliśmy się na plażę miejską. To jedyny w Polsce piwny festiwal nad jeziorem, więc nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić do tego pięknego miejsca na święto rzemieślniczego piwa.

Bilety wstępu 10 zł (płatne przy wejściu). Początek w piątek od godz. 16, w sobotę od godz. 12

Już w sobotę mieszkańcy Olsztyna będą mieli okazję wziąć udział w corocznej imprezie promującej bezpieczeństwo. Jej muzyczną gwiazdą będzie Waldemar Malicki.

Festyn "Bezpieczny Olsztyn", organizowany tradycyjnie pod koniec lata przez miasto Olsztyn oraz Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności olsztyńskiego ratusza, to okazja, by mieszkańcom kolejny raz zaprezentowali się strażacy ze swoim specjalistycznym sprzętem, podobnie jak policjanci oraz ratownicy medyczni z olsztyńskiego pogotowia. Pokazom służb ratunkowych towarzyszą konkursy rodzinne, porady ekspertów ZUS, animacje dla dzieci i młodzieży, występy taneczne. W tym roku będzie też mobilne miasteczko rowerowe oraz widowisko akrobatyczne.

Co roku festynowi towarzyszy występ gwiazdy muzycznej. Tym razem organizatorzy zaprosili Waldemara Malickiego, który od lat bawi się muzyką poważną. Przekonuje do niej nawet najbardziej zagorzałych przeciwników wizyt w filharmoniach i teatrach muzycznych. Niejeden Polak, śmiejąc się przed telewizorem, poznawał dzięki niemu największe dzieła Astora Piazzolli, Karola Szymanowskiego czy George'a Gershwina. Bo jakkolwiek nie zabrzmi to kontrowersyjnie, muzykę poważną można potraktować bardzo niepoważnie, o czym Malicki przekonuje od lat. Absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku jest autorem przeszło 40 płyt, za które niejednokrotnie odbierał Fryderyka w kategorii muzyka klasyczna. Uczestniczył też w wielu festiwalach, jak Warszawska Jesień, Wratislavia Cantans, w Łańcucie czy festiwalu Pendereckiego.

Waldemar Malicki i jego muzycy od lat niezmiennie gromadzą w salach koncertowych całego kraju - a także przed telewizorami - rzesze Polaków. Dzięki ich pomysłom największe operowe i symfoniczne hity nikogo nie znudzą i zabrzmią jak współczesne przeboje. Błyskotliwa i pełna pomysłów gra i poczucie humoru musiały się spodobać rodzimej publiczności. Chociaż z początku połączenie muzyki klasycznej i kabaretu wydawało się wyczynem karkołomnym.

Festyn odbędzie się w sobotę w godzinach 15-17 na Rynku Starego Miasta, a koncert Waldemara Malickiego o godz. 18 w olsztyńskim Amfiteatrze im. Czesława Niemena.

Tym razem, po ogólnopolskim głosowaniu, Narodowe Czytanie poświęcone będzie dziełu Stefana Żeromskiego. Także w Olsztynie nie zabraknie okolicznościowych wydarzeń.

- W trwającym roku stulecia odzyskania niepodległości pragnę zaprosić Polaków do Narodowego Czytania "Przedwiośnia" - pisał w liście prezydent RP Andrzej Duda.

Olsztyńskie obchody tego wydarzenia zaplanowano tym razem w Muzeum Nowoczesności. 8 września w ramach Teatru przy Stoliku metaforyczną powieść o życiu Cezarego Baryki przeczytają aktorzy znani z desek Teatru im. Stefana Jaracza: Wiesława Szymańska oraz Grzegorz Gromek. - Te osoby, które lekturę "Przedwiośnia" mają dawno za sobą, mają dobrą okazję do tego, by sobie ją przypomnieć. Z kolei ci, którzy nie mieli okazji przeczytać powieści - mają teraz szansę się z nią zaznajomić - mówi Grzegorz Gromek.

Aktorzy nie będą czytać wybranych fragmentów powieści Żeromskiego, lecz ich kompilację, przedstawioną w formie dialogu syna - Cezarego Baryki z matką - Jadwigą. Tekst wybrała i przygotowała Wiesława Szymańska.

Wspólne czytanie nie jest jedyną atrakcją zaplanowaną na ten dzień. Tuż po nim będzie autorski recital Marty Andrzejczyk "Listy Wiery Gran", powstały na podstawie utworów z repertuaru przedwojennej piosenkarki oraz książki "Oskarżona Wiera Gran" Agaty Tuszyńskiej.

Publiczność będzie mogła też zobaczyć tradycyjne tańce w wykonaniu Zespołu Tanecznego "Wigor", działającego przy Jarockiej Akademii Trzeciego Wieku.

Nie zabraknie filmowego seansu "Przedwiośnia" w reż. Filipa Bajona. W rolę Cezarego Baryki wcielił się Mateusz Damięcki, ale na ekranie zobaczyć będzie można uznanych polskich aktorów - w tym Krystynę Jandę, Janusza Gajosa oraz Daniela Olbrychskiego.

Olsztyńskim obchodom towarzyszą też inne atrakcje.

Akcję Narodowe Czytanie zapoczątkował w 2012 r. prezydent RP Bronisław Komorowski. Podczas pierwszej edycji w całej Polsce czytano "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. W kolejnych latach nasi rodacy wspólnie czytali dzieła Aleksandra Fredry, Henryka Sienkiewicza oraz "Lalkę" Bolesława Prusa, a przed rokiem "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego.

Wstęp jest wolny.

Program:

8 września, Muzeum Nowoczesności (ul. Knosały 3b)

** godz. 12 uroczyste rozpoczęcie Narodowego Czytania

** godz. 12.30 Teatr przy Stoliku "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego, adaptacja: Wiesława Szymańska, wykonanie: Wiesława Szymańska oraz Grzegorz Gromek

** godz. 13.15 Listy Wiery Gran - recital Marty Andrzejczyk w towarzystwie muzycznym Piotra Banaszka,

** godz. 14 quiz literacki oraz otwarty mikrofon,

** godz. 14.45 pokaz tradycyjnych tańców w wykonaniu Zespołu Tanecznego "Wigor", działającego przy Jarockiej Akademii Trzeciego Wieku,

** godz. 15 projekcja filmu "Przedwiośnie" w reż. Filipa Bajona,

Wybrane wydarzenia towarzyszące w Starym Ratuszu WBP:

7 września., godz. 16 instalacja "Szklane Domy" Wiesława Wachowskiego,

7 września, godz. 17-17.30 posłuchaj "Przedwiośnia" w Starym Ratuszu,

Biblioteka Muzeum Warmii i Mazur (ul. Zamkowa 2)

8 września, godz. 11-13 Wystawa wybranych utworów z Antologii Niepodległości.

Film oceniony na: *****

Reż. Samuel Maoz Aktorzy: Lior Ashkenazi, Sarah Adler, Yonatan Shiray. Izrael/Szwajcaria/Niemcy/Francja 2017

To dramat psychologiczny i filozofująca czarna komedia w jednym. Od czasów "Walca z Baszirem" nie widziałem lepszego izraelskiego filmu.

Do apartamentu małżeństwa Michaela i Daphny Feldmanów, liberałów z Tel Awiwu, przychodzi dwóch oficjeli w mundurach, aby ich zawiadomić, że odbywający służbę wojskową syn Jonatan zginął na posterunku.

Taki jest początek, wydawałoby się, prosty i oczywisty w swojej tragiczności. Ale tu - w filmie, w Izraelu - nic nie jest proste i oczywiste. "Fokstrot" cały zasadza się na nagłych przewrotkach i szokujących zwrotach akcji, ukrytych i niespodziewanie ujawnianych tajemnicach.

Składa się z trzech odrębnych części: pierwsza rozgrywa się głównie w mieszkaniu Feldmanów, w drugiej przenosimy się na posterunek Jonatana znajdujący się na środku pustyni, w trzeciej wracamy do mieszkania. Choć odmienne w stylu, mają ze sobą coś wspólnego: atmosferę zamknięcia, uwięzienia. Łatwo zbudować ją w domu - zwłaszcza gdy jego mieszkańcy otrzymują wiadomość o śmierci dziecka. Ale nawet na ciągnącej się po horyzont pustyni Jonatan i trzech jego kolegów znajdują się w pułapce.

Co jest jednak w filmie najbardziej uderzające, że mimo swojej tematyki - tak smutnej, że trudno o smutniejszą - jest w nim stale obecny sarkastyczny, absurdalny humor. Jest coś surrealistycznego już w postępowaniu wojskowej ekipy, która zjawiła się u Feldmanów: skrajnie zrutynizowanego, zgodnego z wielokrotnie ćwiczonymi procedurami, nieludzko sprawnego. Dla tych ludzi przemoc i śmierć zdają się chlebem powszednim, czymś najzupełniej normalnym. W ich biurokratycznych rytuałach jest coś ponuro zabawnego.

Ale szczyty surrealizmu osiąga film w części drugiej. Jonatan i jego kumple mieszkają w stopniowo coraz bardziej zapadającym się w błoto kontenerze, na odludnym posterunku, obok drogi, która zdaje się prowadzić donikąd. Potwornie się nudzą. Turlają po podłodze puszkę z mielonką, od czasu do czasu podnoszą szlaban, aby przepuścić maszerującego przez pustynię wielbłąda - tak wygląda "służba ojczyźnie". Raz na kilka dni podjedzie samochód z Palestyńczykami. Poza tym nic się nie dzieje. Ale tam, gdzie nic się nie dzieje, może się zdarzyć wszystko.

Ta najbardziej odjazdowa - i najlepsza - część filmu przypomina sen. Ale i cały film ma w sobie coś z niego. To zasługa i poetyckiej wyobraźni reżysera, i samej sytuacji, w jakiej znaleźli się Michael i Daphna: gdy spotyka cię tak straszne nieszczęście, świat staje się nierzeczywisty.

"Fokstrot" jest filmem złożonym i skomplikowanym, opowiadającym o wielu rzeczach naraz. Mówi o sposobach radzenia sobie - właściwie nieradzenia - ze stratą dziecka i o tym, jak wpływa ona na relacje między rodzicami. Jest też oczywiście filmem antywojennym - nie pierwszym zresztą w karierze reżysera ("Liban"), weterana wojny z 1982 r. zresztą. Ale mówi też o zachwianej tożsamości kulturowej Izraela (bardzo pouczająca z tego punktu widzenia jest powiastka o zamienieniu w księgarni egzemplarza Biblii na magazyn typu "Playboy"), o winie i o wstydzie. I o fatalnym cyklu wojny i żałoby, w który beznadziejnie wpadają kolejne pokolenia Izraelczyków - jak w tytułowym fokstrocie, gdzie po wykonaniu kilku kroków wraca się do punktu wyjścia. I wreszcie o paradoksach ludzkiego losu i jego okrutnej ironii.

Bogaty, wielowarstwowy, znakomity film.

Paweł Mossakowski

Awangarda 2

WERNISAŻ FOTOGRAFII

** Niedziela 9 września. Sezon artystyczny Olsztyńskiego Teatru Lalek otworzy wernisaż Katarzyny Schulz pt. "Za drzwiami". OTL (ul. Głowackiego 17), godz. 17. Wstęp wolny.

SMUTNE PIOSENKI

** Niedziela 9 września. Grupa zagra materiał ze swojej pierwszej płyty pt. "Dziki ogród". Sowa (ul. Zamkowa), godz. 19. Wstęp 15 zł (przedsprzedaż) i 20 zł.

KONCERT GIETRZWAŁDZKI - został odwołany

** Niedziela 9 września. Katedra św. Jakuba (ul. Staszica), godz. 20. 

Z okazji premiery "Zakonnicy" Helios i Multikino zapraszają w piątek na seanse filmów grozy.

W Heliosie w repertuarze są aż cztery filmy, jeden po drugim:

** Zakonnica (premiera): w rumuńskim klasztorze w tajemniczych okolicznościach młoda zakonnica popełnia samobójstwo. Sprawę badają wysłani przez Watykan ojciec Burke i mająca dopiero złożyć śluby zakonne Irene.

** Obecność: Lorraine i Ed Warrenowie, badacze zjawisk paranormalnych zostają wezwani na odludną farmę przez przerażoną rodzinę. Okazuje się, że mieszkańcy są nawiedzani przez zjawę.

** Obecność 2: kolejne przygody Lorraine i Eda Warrenów. Tym razem bohaterowie udają się do północnego Londynu, aby poprowadzić przerażające śledztwo w domu, gdzie mieszka samotna matka z czwórka dzieci.

** Annabelle: Narodziny zła: Lalkarz wraz z żoną przyjmują pod swój dach zakonnicę i dziewczynki z zamkniętego sierocińca.

Multikino zagra trzy pierwsze z wymienionych wyżej tytułów.

Helios (Aura Centrum, al. Piłsudskiego 16), 7 września, godz. 22.30, Multikino (Galeria Warmińska, ul. Tuwima 26), godz. 22. Do każdego biletu dołączony będzie kupon uprawniający do jednorazowej dolewki słodkiego napoju w kubku kupionego w barze kina.