Stanisław Czachorowski. MALARSTWO NA SZKLE I DACHÓWKACH
Profesor nadzwyczajny w Wydziale Biologii i Biotechnologii UWM. Dobrze znany z działalności publicznej. Blog, który prowadzi w internecie, ciekawymi spostrzeżeniami i opiniami od lat przyciąga wielu czytelników. Jego zainteresowania badawcze skupione są wokół ekologii, hydrobiologii, owadów wodnych - w szczególności, co wie każdy student, chruścików - czy ekologii krajobrazu. Zdaniem profesora komunikować się z ludźmi można na różne sposoby: poprzez wzniosłe słowa, ale i pracując w milczeniu. - Piszę publikacje naukowe, wygłaszam referaty, wystawiam postery naukowe, prowadzę dyskusje kuluarowe oraz internetowe. Ale czasem maluję butelki. Wyrzucone, nikomu już niepotrzebne. Przywracam im sens i znaczenie - opowiada. Ale ma też na koncie malowanie starych dachówek czy kamieni. W tych pracach powtarza się temat bioróżnorodności. Głównie dotyczy to niezwykłej przyrody Warmii i Mazur, a w szczególności owadów, którymi naukowo się zajmuje. Mówi, że nauka łączy się ze sztuką i wzajemnie uzupełnia. W dzisiejszym świecie potrzebna jest bowiem naukowa skrupulatność i artystyczna innowacyjność. - Sztuka dla naukowca nie jest tylko hobbystycznym odpoczynkiem, ale i psychiczną higieną, intelektualną rozgrzewką - tłumaczy. Motywem jego działalności artystycznej jest chęć czynienia świata piękniejszym, nawet jeśli to piękno jest ulotne. W swoich pracach skupił się na szklanych butelkach i słoikach, bo - jak mówi - to odpady wytworzone przez cywilizację nadmiernej i szybkiej konsumpcji, które podobnie jak inne opakowania często zaśmiecają środowisko. - Zbieram je w dzikich zakątkach przyrody Warmii i Mazur. Zebranym śmieciom nadaję nową wartość. To filozoficzny podtekst nadawania rzeczom zbędnym, także ludziom wykluczonym, spisanym na straty, zapomnianym, nowej ważności i wartości - przekonuje.
Wszystkie komentarze