Według portalu "Wspólnota", który przygotował zestawienie za 2015 roku, spadły wydatki majątkowe w Polsce, które są odzwierciedleniem koniunktury finansowej w samorządach. Największy regres zanotowały miasta na prawach powiatu bo aż 10-procentowy. Wzrosły za to o 2,5 proc. dochody budżetowe.W rankingu zamożności województw po siedmiu latach na pozycję lidera awansowało mazowieckie, które zanotowało 298 zł na mieszkańca. Z kolei warmińsko-mazurskie, tak jak przed rokiem zajęło 5. miejsce (215 zł). W czołówce znalazły się także dolnośląskie (2. - 228 zł), podkarpackie (3. - 223 zł) oraz lubuskie (4 - 216 zł).
Ciekawie prezentuje się także zestawienie najbardziej zamożnych miast wojewódzkich w kraju. Tu Olsztyn wypada podobnie plasując się na 5. pozycji (4724 zł na mieszkańca). W tym przypadku stolica Warmii i Mazur, w porównaniu do 2014 roku zanotowała awans aż o cztery miejsca. W tej kategorii bezapelacyjnie prowadzi Warszawa (1. - 6763 zł, na zdj.), przed Wrocławiem (2. - 4958 zł), Katowicami (3. - 4746 zł) oraz Opolem (4. - 4735 zł).
- To naprawdę miła niespodzianka, gdyż cztery lata temu byliśmy na 12. miejscu, więc postęp jest bardzo duży - podkreśla Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. - To tylko o 22 zł mniej niż mają Katowice choć oczywiście daleko nam do stolicy kraju.Pozycja Olsztyna cieszy, ale trzeba pamiętać, że w ubiegłym roku do budżetu miasta wpłynęło dodatkowo 50 mln zł za sprzedaż działki dla firmy Michelin. To był bardzo wysoki, ale jednorazowy zastrzyk gotówki, który mógł mieć wpływ na ten bardzo dobry wynik w rankingu. - Co dla nas wynika z tego rankingu? Przede wszystkim jako samorząd bardzo się staramy i zaczyna to przynosić efekty, coraz częściej to Olsztyn jest stawiany jako wzór efektywności działania. Często też nie doceniamy tego, co nasze, niepotrzebnie oglądając się na innych. I ostatnia refleksja. Nasza zamożność będzie kompletna, kiedy zamożniejsi staną się mieszkańcy i to jest cel na najbliższe lata - dodaje Grzymowicz.
Nie było za to niespodzianki wśród powiatów, gdzie od kilku lat na pierwszych dwóch pozycjach zmieniają się człuchowski (1294 zł na mieszkańca) z województwa pomorskiego oraz przysuski (1253 zł) z mazowieckiego. Z Warmii i Mazur najlepsze 6. miejsce zajął powiat węgorzewski (964 zł, na zdj.), minimalnie wyprzedzając olecki (7. - 959 zł) i lidzbarski (8. - 958 zł). Za to najbiedniejszy w regionie okazał się nowomiejski (591 zł), który był 244. na 314 powiatów.Wśród najzamożniejszych miast powiatowych równych sobie nie mają Polkowice (1. - 6233 zł na mieszkańca) przed Piasecznem (2. - 4093 zł) i Zakopanem (3. - 3985 zł). Z warmińsko-mazurskiego najlepszy okazał się Lidzbark Warmiński (42. - 2941 zł), a najsłabsza Ostróda (251. - 2260 zł).
W kategorii pozostałych miast (gminy miejskie) najbogatsza jest Krynica Morska (1. - 7701 zł na mieszkańca, na zdj.), która wyprzedza kolejno Dziwnów (2. - 6581 zł) oraz Podkowę Leśną (3. - 6326 zł). Na Warmii i Mazur najzamożniejsze są Mikołajki (44. - 3628 zł), a najbiedniej wypada Tolkmicko (557. - 2219 zł). Nie mogło zabraknąć także kategorii gmin wiejskich. W Polsce pierwsze miejsce zajął Kleszczów (1. - 43877 zł na mieszkańca) przed Rewalem (2. - 13222 zł) i Rząśnią (3. - 8363 zł). Z naszego regionu największym dochodem na mieszkańca może pochwalić się Stawiguda (45. - 4236 zł), a najmniejszym Braniewo (1489. - 2249 zł).
Trzeba pamiętać, że w badaniu przeprowadzonym przez naukowców Uniwersytetu Warszawskiego dla portalu "Wspólnota" pominięte zostały wpływy z dotacji celowych. Zwłaszcza w okresie intensywnego korzystania z funduszyunijnych dotacje mają one chwilowy, ale znaczący wpływ na wysokość dochodów. Dlatego uwzględnienie wyłącznie dochodów własnych i otrzymywanych subwencji lepiej oddaje ranking zamożności.Podczas przygotowywania rankingu dochody wpływające do budżetu zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze odjęte zostały składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw), a więc tzw. podatek janosikowy.Po drugie, do zebranych dochodów dodano skutki zmniejszenia stawek, ulg oraz zwolnień w podatkach lokalnych. Ta poprawka odnosi się wyłącznie do samorządów gminnych, bo jak wiadomo powiaty i województwa nie podejmują decyzji odnoszących się do podatków. Skorygowane w ten sposób dochody zostały podzielone przez liczbę ludności każdej jednostki samorządowej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze