Prezentowane tytuły wchodzą na ekrany olsztyńskich kin 29 lipca. Im więcej gwiazdek (od 1 do 6) przy tytule, tym wyższa ocena krytyków "Gazety Co Jest Grane".
REKLAMA
1 z 3
Jason Bourne ****
USA 2016. (Jason Bourne). Reż. Paul Greengrass. Aktorzy: Matt Damon, Tommy Lee Jones, Alicia Vikander, Vincent Cassel, Riz Ahmed, Julia Stiles
Jason Bourne odkrył swoją tożsamość, teraz chce odkryć prawdę o swojej przeszłości. Powracający duet Matt Damon i Paul Greengrass stworzył klasyczny, ale wciągający thriller szpiegowski poruszający aktualne problemy świata.
Powołany do życia przez Roberta Ludluma Bourne najpierw stał się ulubieńcem czytelników a potem widzów. Ogromna w tym zasługa Damona, który uczłowieczył agenta służb specjalnych.
Z zaprogramowanej przez agencję maszynki do celnych strzałów zrobił faceta z krwi i kości. Po "Ultimatum..." drugiej wyreżyserowanej przez Greengrassa części, gwiazdor zapowiedział, że do roli powróci tylko pod warunkiem kontynuacji współpracy. Minęło dziewięć lat, jeden średnio entuzjastycznie przyjęty przez krytyków "Bourne" z Jeremym Rennerem, i super duet znowu spotkał się na planie. Wyjściowe tło akcji to zamieszki w Grecji - błyskawiczny sygnał, że napięcie na linii władza - obywatele nie opadło.
Ważną rolę w rozwoju akcji pełnią startupy i rozmaite nowoczesne technologie, a także serwisy społecznościowe, dziś najważniejsze narzędzie dla aspirujących władców dusz.
Fundamentalnym zaś tematem filmu, i jego głównym ideologicznym poligonem, jest bliskie Polakom zagrożenie dla prywatności danych. Rząd wie, że ludziom nie podoba się grzebanie w ich życiu przez komputer - dlatego w "Jasonie Bournie" próbuje do tego doprowadzić po cichu.
Główną twarzą ciemnej storony mocy jest Tommy Lee Jones, który z zadania wywiązuje się wzorowo: spojrzenie zimne jak stal, zero sentymentów, do celu po trupach. To z nim zawalczy rozedrgany emocjonalnie Bourne, który przy okazji dostanie dwie partnerki. Jedna (Stiles) niestety nazbyt krótko gości na ekranie, drugiej (Vikander) nieco brak charyzmy. Greengrass niemal dosłownie powtarza sprawdzoną receptę na sukces - ale ta wtórność nie boli. "Jason Bourne" to atrakcyjne kino, które może nie zaskakuje, ale na pewno nie nudzi.
Helios, Multikino
2 z 3
Epoka lodowcowa: Mocne uderzenie ***
USA, 2016 (Ice Age: Collision Course). Reż. Mike Thurmeier, Galen T. Chu. Dubbing: Wojciech Malajkat, Piotr Fronczewski, Cezary Pazura
Piątej części animowanego cyklu brak uroku, a i z humorem nie jest najlepiej. Na szczęście są sympatyczni bohaterowie. Choć tym razem nawet ich za dużo.
Mamut Maniek, leniwiec Sid i tygrys szablozębny Diego muszą kombinować nie tylko, jak przetrwać, lecz uratować planetę przed zagładą. W kierunku Ziemi zmierza bowiem wielka asteroida. Spory udział ma w tym oczywiście pechowy wiewiór, którego kosmiczną przygodę oglądamy w sekwencji otwierającej film. Choć nawet on nie budzi już takich emocji, chyba że u kilkuletnich widzów, dopiero rozpoczynających przygodę z "Epoką lodowcową".
Dobre wyniki w box-office nie pozwoliły 20th Century Fox zrezygnować z prehistorycznej serii. Ożywiony bardziej jaskrawymi kolorami niż dotychczas, film pewnie przyciągnie uwagę dzieci. Jednak sięganie po takie chwyty to znak, że pomysły się kończą. Nie sprawdziła się koncepcja, by upchnąć w fabule komplet starych znajomych i parę nowych postaci. Na ekranie zrobiło się tłoczno: bohaterowie wypadają jednowymiarowo, udział wielu ogranicza się do paru linijek tekstu. Trudniej się też wzruszyć czy wciągnąć ich perypetiami. Opowieść rozbija się na mikroscenki oparte na slapstickowych gagach. Mniej tu smaczków dla dorosłych (np. hashtag-skecz), co nie musi być wadą, ale warto wziąć to pod uwagę.
Mańka dopadł syndrom pustego gniazda, dlatego nie odpuszcza zięciowi, Sid chciałby spotkać dziewczynę marzeń, a Diego z Shirą założyć rodzinę. Przesłanie o otwarciu się na zmiany w życiu niegłupie, ale podane między kolejnymi kataklizmami traci moc. Po drodze "Epoka lodowcowa" gubi również sporo z wdzięku i prostolinijności, którą urzekała wcześniej, nawet w warstwie animacji wydaje się mniej szlachetna.
Mimo kiepskiego startu za oceanem film zarobi swoje. Wyginięcie bohaterom więc raczej nie grozi. Acz dobry żart w tym przeciągniętym cyklu jest tego bliski.
Helios, Multikino
3 z 3
Pokazy specjalne w Heliosie
Kultura dostępna: Powstanie Warszawskie
Niezwykły film fabularny w całości złożony z dokumentalnych materiałów archiwalnych nagranych przez dwóch młodych reporterów w sierpniu 1944 roku.
4 sierpnia, godz. 18. Cykl promuje polskie kino w przystępnych cenach. Wstęp tylko 10 zł.
Kino konesera: Geniusz
Dramat biograficzny: Max Perkins zaczyna pracę w wydawnictwie Scribner. Jego głównym celem jest odkrywanie młodych i zdolnych autorów.
3 sierpnia, godz. 18.15.
Pokaz przedpremierowy: Legion samobójców
Grupa złoczyńców otrzymuje od rządu szansę na odkupienie, wypełniając misję zagrażającą ich życiu.
4 sierpnia, godz. 20.30.
Filmowe Poranki
Seans dla dzieci z cyklu: Wakacje z Bobem Budowniczym
Wszystkie komentarze