Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Gazeta
Leżące między ulicami Dragonów, Dąbrowskiego i Gietkowską koszary kawalerii powstały w latach 1884-86 na terenie ogrodów miejskich. Ich historię przybliżył Rafał Bętkowski w swojej książce "Dragoni z Olsztyna. Dzieje formacji i koszar". Z lektury książki wyłania się obraz szczególnej roli żołnierzy w dziejach miasta. To wojsko dało impuls do gwałtownego rozwoju Olsztyna. Znany badacz historii Olsztyna tak w niej pisał: ?W marcu 1884 r. Olsztyn stał się miastem garnizonowym, witając uroczyście w swych murach Wschodniopruski Batalion Strzelców nr 1, przeniesiony tutaj z Braniewa. Wzniesione w rekordowym tempie koszary dla piechoty, które stanęły na wzgórzu przy dzisiejszej ul. Kromera, otrzymały konstrukcję z pruskiego muru. Przekazane zostały do użytku 1 kwietnia 1884 r. Wkrótce stało się wiadomym, że na jednym batalionie strzelców się nie skończy, wojskowa załoga miasta będzie powiększona. Stary gród nad Łyną otrzymać miał silny garnizon złożony z podstawowych rodzajów broni - piechoty, kawalerii i artylerii. Dla Olsztyna były to wieści niezwykle optymistyczne - zapowiadały napływ państwowych funduszy, dając gwarancję dalszego pomyślnego rozwoju miasta.
21 maja 1884 r. I. Korpus Armijny w Królewcu poinformował magistrat Olsztyna, iż w następstwie zaplanowanej na 1 października przyszłego roku translokacji pułku kawalerii konieczne będzie przygotowanie w mieście nad Łyną następujących kwater prywatnych: 1. dla pułkownika - komendanta regimentu, ze stajnią na cztery konie, 2. dla majora jako etatowego oficera sztabowego, ze stajnią na 3 konie, 3. dla 5 rotmistrzów, 4. dla 15 poruczników, 5. dla weterynarza pułkowego (Oberrossarzt), 6. dla płatnika pułkowego.
Pytanie o sytuację panującą na rynku mieszkaniowym magistrat skierował do głównych tutejszych przedsiębiorców budowlanych: mistrzów murarskich Joachima Hosmanna, Oswalda Stöhra, Augusta Kadereita, spadkobierców Matthiasa Toffla, cieśli Augusta Hosmanna oraz Ottona Brosego (większość z nich posiadała również cegielnie, względnie tartaki). Przygotowania do budowy koszar kawalerii podjęte zostały jeszcze w tym samym roku. Miejsce pod inwestycję wybrano na prawym brzegu rzeki Łyny, na północ od linii kolejowej. Fiskus wojskowy zakupił tu od parafii katolickiej około 80-morgowy teren położony za cmentarzem św. Jakuba, w bliskości szosy na Dobre Miasto. W sierpniu 1884 rozpoczęto niwelację stoków dawnego wzgórza Soja po jego północno-zachodniej stronie. Prace murarskie ruszyły wiosną 1885.
Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta
Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Gazeta
Już w połowie 1884 r. mówiło się, że wznoszone koszary zajmie prawdopodobnie Wschodniopruski Regiment Dragonów nr 10 z Metzu, którego translokacji się spodziewano. Wiosną 1886 r. główne roboty budowlane zostały ukończone?.
Zespół budynków do dziś zachował historyczny układ przestrzenny i ze względu na swoją wartość został wpisany do rejestru zabytków. Niestety, na razie ich zagospodarowanie okazało się zbyt dużym wyzwaniem. Także tutaj dwa obiekty, podobnie jak parowozownię, strawiły pożary. Jeden wybuchł w 2009, drugi w 2010 roku.
Niestety, mimo dyskusji na temat przyszłości koszar, plany dotyczące całościowego i zgodnego z oczekiwaniami mieszkańców zagospodarowania dawnych obiektów wojskowych i ich otoczenia nadal nie powstały. Coraz mniej osób ma też nadzieję, że kiedykolwiek powstaną. Póki co miasto dzierżawi część obiektów.
Wszystkie komentarze