Więcej
    Komentarze
    Wlasnie z powodu bardzo słabej oferty kulturalnej Olsztyna okragly rok,wyprowadzilem się ponownie do Warszawy,gdzie CODZIENNIE,a nie tylko w weekendy jest od stu do dwustu imprez kulturalnych.Olsztyn to pustynia kulturalna kraju.2-3 wernisaże miesięcznie i pare salek kinowych to pyleczek dla prawie 200 tys.mieszkancow,z których co 3-4 to ktoś,kto chętnie wszędzie wyjdzie,popatrzy,pobawi się,przezyje pięknie godzine dwie w dobrym towarzystwie.Miasto potrzebuje na ratunek przede wszystkim:1.nowych,bardzo młodych animatorow kultury na stanowiskach dyrektorskich.MOK umiera.Nawet za Marcinkowskiego było lepiej,choc to był facet spod ciemnej gwiazdy.WOK przy Wojska Polskiego dawno już padl.Tam ciagle jest cicho,zero imprez,jeden wernisaż miesięcznie,2-3 koncerty.DKF upada.Przychodzi kilkanaście osob.Na osiedlach kompletny syfilis.Czasem cos jakies dzieciaki pokaza.Albo strazacy,jak w Gutkowie.Moze tak Prezydent Grzymowicz,najlepszy w historii gospodarz miasta obudzi ten zalosny cmentarny wydzial kultury w Ratuszu?I dokona jakichś konkretnych roszad na stanowiskach,bo bractwo tylko kase co miesiąc chce wziąć,ale do roboty nikt go nigdy nie zagoni.Po co?Ich i tak nikt nigdy nie rozliczy z lenistwa.Rece opadają...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Zero reakcji.Taki wlasnie jest mój kochany Olsztyn.Tam nawet za sto lat nic się nie zmieni.Pare imprez miesięcznie i stolica województwa...Zal...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0