Przyjmujący, który był czołowym siatkarzem olsztyńskiego zespołu. Na przestrzeni całego sezonu równo prezentował się w ataku, choć kibice nie zapomną wyjazdowego spotkania z Effectorem Kielce. Bednorz zagrał wtedy tylko przez dwa sety, gdyż na 12 ataków nie skończył żadnego. Jego dobra gra nie uszła jednak uwadze selekcjonera biało-czerwonych Stephane`a Antigi, który powołał go do szerokiej kadry Polski na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 r.. W przyszłym sezonie kibice nie zobaczą już Bednorza w barwach AZS-u, który po dwóch latach wraca z wypożyczenia do Skry Bełchatów.
Bardzo solidny zawodnik na przestrzeni całego sezonu w drużynie Indykpolu AZS Olsztyn. Holenderski środkowy rozegrał dobry sezon, prezentując równą formę we wszystkich spotkaniach. Jego występy cechowała dość wysoka skuteczność w ataku, gdyż prezentowała się ona na poziomie powyżej 50 procent. Ponadto z całej drużyny, to właśnie Koelewijn zdobył najwięcej punktów blokiem. Jeśli zawodnik zdecyduje się pozostać w Olsztynie na przyszły sezon, z całą pewnością będzie jedną z czołowych postaci zespołu.
Kapitan olsztyńskich akademików, który kierował grą całego zespołu. Charyzmatyczny siatkarz, który wielokrotnie podrywał do walki swoich kolegów z drużyny. Mimo dość niskiego wzrostu, jak na siatkarza (183 centymetry), kilkanaście razy zdobył punkty blokiem. Jeśli Woicki zdecyduje się dalej grać w Olsztynie, to trener Andrea Gardini z całą pewnością zacznie budowanie składu właśnie od niego.
Libero, na którym opierała się defensywa zespołu ze stolicy Warmii i Mazur. W większości spotkań prezentował dobrą formę, wielokrotnie broniąc bardzo mocne ataki swoich przeciwników. Jeśli Potera zostanie w Olsztynie na przyszły sezon, również będzie jedną z ważnych postaci zespołu
Środkowy, który rozegrał w miarę równy sezon. O miejsce w wyjściowym składzie akademików musiał rywalizować z Maciejem Zajderem. Mimo że miał mało okazji do zdobywania punktów, to gdy już to robił, był skuteczny. Gorzej wyglądała u Zniszczoła gra blokiem, gdyż nie zaliczył ich zbyt wiele. Nie wiadomo, czy siatkarz pozostanie w Olsztynie na przyszły rok.
Wraz z Woickim zmienił barwy klubowe, przechodząc do Olsztyna z Łuczniczki Bydgoszcz. Trzeci przyjmujący Indykpol AZS, na którego z czasem zaczął stawiać szkoleniowiec akademików z Olsztyna. Mimo słabej postawy drużyn w końcówce sezonu, Waliński pokazał się z dobrej strony. Dzięki skutecznemu przyjęciu oraz ataku wielokrotnie ratował swoją drużynę z opresji. Nie wiadomo, czy siatkarz pozostanie w Olsztynie na przyszły sezon.
Grę belgijskiego atakującego możemy ocenić zaledwie na przestrzeni pierwszej części sezonu. Z powodu kontuzji stawu skokowego, van den Dries już w styczniu opuścił Polskę i udał się do swojego kraju, aby poddać się operacji. Kiedy jeszcze olsztyńscy sympatycy siatkówki mogli ujrzeć atakującego na parkiecie, słabe występy w ataku przeplatał przyzwoitymi. Nie wiadomo, czy siatkarz pozostanie w Olsztynie na przyszły sezon.
Fin, który na zasadzie tzw. transferu medycznego za Brama van den Driesa dołączył do drużyny pod koniec marca. Atakujący zadebiutował w meczu z Lotosem Treflem Gdańsk [1:3], a trener Gardini stawiał na tego zawodnika już do końca sezonu. Skuteczny w ataku, choć zdarzało mu się nie skończyć kilku ważnych piłek. Nie wiadomo, czy zawodnik pozostanie w Olsztynie na przyszły rok.
Środkowy, który z powodu kontuzji prawej ręki nie mógł dokończyć sezonu. O miejsce w podstawowym składzie musiał walczyć z Miłoszem Zniszczołem. Zarówno jak Zniszczoł otrzymywał mało piłek do ataku, lecz większość z nich kończył zdobyciem punktu. Trochę gorzej szło mu w bloku, gdyż w tym elemencie gry nie był już tak skuteczny. Nie wiadomo, czy siatkarz pozostanie w Olsztynie na przyszły rok.
Do Olsztyna przyszedł jako najbardziej wartościowy zawodnik ligi serbskiej. Po dobrym początku sezonu, w kolejnych meczach zaczął zawodzić, dlatego trener Gardini sadzał go na ławkę. Głównym mankamentem Stoiliovicia było słabe przyjęcie - jeśli spojrzymy w statystyki, to rzadko dokładność Serba w tym elemencie gry przekraczała 30 procent. Nie wiadomo, czy pozostanie w Olsztynie na przyszły rok.
Atakujący, który w tym sezonie miał wahania formy. Dobre spotkanie rozegrał przeciwko AZS Częstochowa [olsztynianie wygrali 3:1], gdzie otrzymał nagrodę najbardziej wartościowego zawodnika meczu. Zdarzały mu się niestety i słabe występy, jak z Asseco Resovią Rzeszów, kiedy to z 17 ataków skończył zaledwie dwa. Po przyjściu do zespołu Oivanena, rzadko pojawiał się na parkiecie. Nie wiadomo, czy zostanie w Olsztynie na przyszły rok.
Niestety, ale ci zawodnicy nie mieli okazji zaprezentowania się przed szerszą publiczności. Krzysztof Gulak, Jakub Zabłocki i Leszek Wójcik przez cały sezon łącznie nie zagrali nawet pół seta. Najczęściej na parkiecie z tych siatkarzy pojawiał się Krzysztof Bieńkowski, który pod koniec każdego seta na dwie bądź trzy akcje zastępował na parkiecie Pawła Woickiego.
Wiadomo już, że Gulak opuści Olsztyn, przyszłość pozostałej trójki także nie jest znana.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze