Im więcej gwiazdek (od 1 do 6) przy tytule, tym wyższa ocena krytyków ?Gazety Co Jest Grane?. Znak zapytania oznacza, że dystrybutor nie zorganizował pokazu prasowego w terminie, który umożliwiłby dziennikarzom napisanie recenzji. Filmy wchodzą na ekrany olsztyńskich kin 18 marca 2016 r.
REKLAMA
1 z 7
Dama w vanie****
Wielka Brytania 2015 (The Lady in the Van). Reż. Nicholas Hytner. Aktorzy: Maggie Smith, Alex Jennings, Jim Broadbent, Frances de la Tour, Roger Allam
Brytyjski komediodramat. Oparta na faktach historia relacji pisarza Alana Bennetta i ekscentrycznej bezdomnej staruszki, która przez piętnaście lat mieszkała w zaparkowanej na podwórku mężczyzny furgonetce. Wzruszająca i zabawna lekcja wrażliwości na drugiego człowieka i ostrzeżenie: pozory mylą.
Życie jest czasami ciekawsze, niż fikcja. Doskonale wie o tym brytyjski pisarz Alan Bennett, któremu pomysł na najpopularniejsze w jego karierze dzieło wtoczył się na podjazd. W 1974 roku pod jego położonym w londyńskim Camden domem bezdomna Mary Shepherd zaparkowała swój "dom" - vana marki Bedford. Bennett sam - czy to w odruchu empatii, czy z lenistwa - zaproponował jej to miejsce. Zaproszona "na jakiś czas" furgonetka przestała tam kolejne 15 lat. W stalowym pudle na czterech kółkach zaklęte było całe życie kobiety. Od ubrań, dewocjonaliów i książek, przez radio i telewizor, po mroczne tajemnice przeszłości. Początkowo staruszka z charakterkiem irytowała okolicznych mieszkańców. Nie cierpiała muzyki, pachniała cokolwiek wątpliwie, rozrzucała wokół auta niezliczone siatki i pakunki, także te wypełnione śmierdzącymi "niespodziankami". Najpierw pomaganie pani Shepherd stało się dla mieszkańców odruchem autoterapeutycznym, gestem, pomagającym poczuć się lepiej z własnym ekonomicznym uprzywilejowaniem. Po latach, mimo swojej zrzędliwości, dewocji i aspołecznej natury stała się stałym elementem społeczności. Piętnaście lat codziennych przepraw z panią Shepherd zapewniło Benettowi nie tylko materiał na książkę, ale też, niekiedy bolesną, podróż w głąb własnej duszy.
Wyreżyserowany przez Nicholasa Hytnera film to już kolejna adaptacja literackiego pierwowzoru. Sztukę teatralną z 1999, słuchowisko radiowe z 2009 i film z 2015 łączy grająca główną rolę aktorka, jedna z ikon brytyjskiego kina, Dama Orderu Imperium, Maggie Smith. Aktywna zawodowo od blisko sześćdziesięciu lat osiemdziesięciojednolatka jest w roli bezdomnej aspołecznej dewotki doskonała. Z idealnym wyczuciem wygrywa wszystkie około-komediowe nuty postaci, jednocześnie budując rasową rolę dramatyczną, nie pozwalając swojej Mary popaść w przerysowanie. Alex Jennings (Bennett) jest dla niej godnym ekranowym partnerem.
Film jest bardzo "brytyjski" w warstwie języka i wysublimowanego, ironicznego humoru. To urokliwa, skromna, i nieoczywista opowieść o tym, jak chętnie oceniamy innych, jak łatwo ufamy własnym apriorycznym sądom. I o tym, że lęk potrafi stworzyć najszczelniejsze z więzień. Może ono przyjąć formę zardzewiałej furgonetki lub eleganckiego domu na 23 Gloucester Crescent w Camden, ale zawsze paraliżuje równie mocno. Czasami wystarczy zaufać, żeby się z niego wyzwolić.
Helios
2 z 7
Powrót *****
Australia 2015 (The Daug hter). Reż. Simon Stone. Aktorzy: Geoffrey Rush, Ewen Leslie, Paul Schneider, Miranda Otto, Anna Torv, Odessa Young, Sam Neill.
Dramat psychologiczny. Syn wraca do domu na ślub dawno niewidzianego ojca. Spotkanie po latach stanie się pretekstem do odkrycia najgłębiej skrywanych rodzinnych tajemnic. Gęste em ocje, delikatna reżyseria, wspaniali aktorzy i piękny efekt. Niby historia, jakich wiele, a zaskakuje.
Christian (Schneider) wraca do rodzinnej Nowej Południowej Walii po piętnastoletniej nieobecności. Powodem jest ślub ojca (Rush), majętnego właściciela lokalnego tartaku, który od pokoleń stanowi o ekonomicznej stabilności miasteczka. Christian odkurza dawne ścieżki. Szczególnie zbliża się z rodziną przyjaciela ze szczenięcych lat, Olivera (Leslie): żoną Charlotte (Otto), córką Hedvig (Young) i teściem Walterem (Neill). Znajduje tam wszystko, czego jego własna rodzina nie potrafiła mu dać. Początkową sielankę zakłóca dramatyczna deklaracja: tartak trzeba zamknąć. Konsekwencje tego ruchu sięgną o wiele głębiej, niż tylko do kieszeni mieszkańców.
To Henryk Ibsen dał Stone'owi szansę zrobienia tego filmu. "Powrót" jest luźno oparty na jego ?Dzikiej Kaczce?, z którą młody twórca z sukcesem konfrontował się w teatrze parę lat temu. Sceniczna wersja klasycznej opowieści zachwyciła Jana Chapmana, producenta m.in. "Fortepianu" Jane Campion. Jak wspomina Chapman, sposób, w jaki Stone budował narrację, wydał mu się niezwykle interesujący i filmowy. Ta intuicja była słuszna. Potwierdzeniem niezwykłego talentu Stone'a może być też kredyt zaufania, jakim początkującego filmowca obdarzyli pojawiając się na ekranie doskonali aktorzy ? Neill, Otto czy laureat Oscara Rush.
"Powrót" na nowo odkrywa znane filmowe ścieżki. Zdecydowana i delikatna jednocześnie autorska wizja Stone'a znajduje wsparcie w warstwie wizualnej. Operator Andrew Commis postawił na żywą, ręcznie prowadzoną kamerę, którą tka obraz gęsty, zniuansowany i pełen niedopowiedzeń. Pragnienie zanurzenia się w obrazie wzmaga nasycona, refleksyjna muzyka Marka Bradshawa. Rzadko zdarza się, aby debiut reżyserski był tak dojrzały i kompletny. Teatralne doświadczenie trzydziestojednoletniego Australijczyka mogło stanąć mu na drodze, usztywnić całość. Na szczęście ani ono, ani klasyczna inspiracja, nie przeszkodziło Stone'owi w stworzeniu filmu o przepięknej wrażliwości. Zaskakująco świeżej, pełnej napięcia opowieści o dawnych grzechach, nieumiejętności i konieczności przebaczania. O genetycznym rodowodzie toksycznej psychiki i trudach potrzebnych powrotów. "Powrót" jest jak cichutko płynąca rzeka o wartkim nurcie. Spektakularny.
Awangarda 2
3 z 7
Psy mafii ***
Reż. John Hillcoat USA 2015. Aktorzy: Casey Affleck, Chiwetel Ejiofor, Kata Winslet, Woody Harrelson
Mroczne, ponure i cyniczne kino gangsterskie. Rosyjsko-żydowska mafia angażuje do napadu na bank ekipę, której trzon stanowią miejscowi policjanci...
Ta opowieść o ciemnej stronie Atlanty (i człowieka w ogólności), gdzie zło jest tak wszechobecne, że zaczyna pożerać samo siebie, jest niestety momentami bardziej mętna, niż mroczna oraz zdecydowanie nierówna. Znajdziemy w niej szorstki realizm i bezwstydne schematy; są sceny świetnie zrealizowane, ale są i tak prymitywne, jakby zostały wzięte żywcem z kina akcji klasy "B". To samo dotyczy aktorstwa: nierozpoznawalna Winslet, jako Irina, szefowa mafii, jest karykaturalna, Harrelson, zapijaczony oficer policji, chce być człowiekiem-wężem, ale wypada groteskowo. Affleck, główny bohater, policjant-żółtodziób, którego skorumpowani koledzy zamierzają w ramach podstępnego planu załatwić, jest raczej mdły. I tylko Ejiofor, jako skonfliktowany, szantażowany "zły glina" stwarza tu ciekawszą postać. Nienadzwyczajnie to wszystko wychodzi, kto jednak lubi brutalne kino neo-noir może się wybrać: jakiś klimat jest.
Helios, Multikino
4 z 7
Tata kontra tata (?)
Reż. Sean Anders USA 2015. Aktorzy: Will Farrell, Mark Wahlberg, Linda Cardellini
Komedia. Poczciwy misiek Brad ożenił się z Sarą, rozwódką z dwójka dzieci.
Wszystko układa się dobrze, nawet dzieciaki powoli zaczynają go akceptować, kiedy na scenie pojawia się ich biologiczny ojciec, Dusty, macho i awanturnik. Wbrew obiekcjom żony Brad zaprasza go pod wspólny dach, gdzie szybko zaczynają ze sobą rywalizować.. Pomysł Brada wydaje mi się dość kretyński, ale co z niego wynikło, nie umiem powiedzieć ? film wchodzi bez pokazu prasowego.
Kostiumowo-historyczny, rozgrywający się IX w. w Chinach. Z formalnego punktu widzenia jest to wuxia ("film kung fu"), ale bardzo nietypowy.
Gatunek ten kojarzy się z wyrazistą fabułą i efektownymi, czasem akrobatycznymi scenami walki (p. "Przyczajony tygrys, ukryty smok"), tymczasem "Zabójczyni" jest filmem właściwie malarskim, powolnym i kontemplacyjnym, a sceny pojedynków - z racji niezwykłej efektywności, precyzji i oszczędności ruchów tytułowej bohaterki - krótkie, niemal niedostrzegalne. W całym filmie nie pada ani jedna kropla krwi, za to krwista czerwień przeważa w scenografii i kostiumach, co dobrze oddaje artystyczną strategię reżysera. Wszystko, co się da - włącznie z emocjami bohaterów - wyrażane jest obrazem, kolorem, ustawieniem światła.
Zawodową zabójczynią jest Yinniang, milcząca i ubrana w jednolitą czerń, która jako 10-latka została uprowadzona i ćwiczona w trudnej sztuce zabijania. Jak na kilerkę ma trochę zbyt miękkie serce: gdy od swojej mistrzyni otrzymuje polecenie zgładzenia pewnego oficjela, nie wypełnia go widząc, że mężczyzna bawi się akurat z dzieckiem. Wkurzona mentorka, trochę za karę, trochę by wykorzenić z podopiecznej empatię, daje jej jeszcze trudniejsze zadanie: ma zabić swojego kuzyna, z którym była kiedyś zaręczona.
Pytanie "czy Yinniang wybierze wierność swojemu zawodowemu posłannictwu czy osobistym uczuciom" wyznacza centralny konflikt filmu, ale nie można powiedzieć, abyśmy na odpowiedź czekali z zapartym tchem. Dylemat jest oddramatyzowany, a fabuła niezbyt klarowna, dodatkowo obciążona mało interesującymi politycznymi dysputami i dworskimi intrygami. W zamian Hou oferuje nam wizualną ucztę: pyszne wnętrza z jedwabnymi zasłonami i płonącymi świecami, szykowne kostiumy, piękne krajobrazy, eleganckie kadry, ujęcia z dyskretnego dystansu itd. Czy jednak estetyka zen pasuje do tego gatunku? Czy możliwe jest statyczne kino akcji?
Awangarda 2
6 z 7
Wydarzenia specjalne w Heliosie
Filmowe Poranki ze Scooby Doo
To będą wybrane przez młodych widzów najlepsze odcinki z przygodami dzielnej brygady: "Strefa Północy", "Obcy są wśród nas", "Taniec nieumarłych" i 'Gluten". Na dzieci i opiekunów czekają też gry, zabawy i konkursy z animatorami. Helios (Aura Centrum, al. Piłsudskiego 16), 20 marca, godz. 10.30.
Kultura dostępna
W cyklu Heliosa promującym polskie kino w przystępnych cenach (wstęp 10 zł) film Jerzego Skolimowskiego pt. "11 minut".
Obsesyjnie zazdrosny mąż, jego seksowna żona - aktorka, podstępny hollywoodzki reżyser, kurier rozwożący narkotyki, sprzedawca hot dogów z mroczną przeszłością, sfrustrowany uczeń w ryzykownej misji, alpinista naprawiający hotelowe okna, uliczny malarz, ekipa pogotowia ratunkowego z zaskakującym problemem, dziewczyna z psem, grupa zakonnic... Przekrój mieszkańców wielkiego miasta, których życie i pasje przeplatają się ze sobą. Nieoczekiwany łańcuch zdarzeń przypieczętuje losy wielu z nich w ciągu zaledwie jedenastu minut.
Aktorzy: Andrzej Chyra, Dawid Ogrodnik, Wojciech Mecwaldowski, Paulina Chapko, Richard Dormer
Helios, 24 marca, godz. 18.
Król Lew
Oprócz projekcji wielkiego hitu, będziecie okazja zobaczyć premierowy materiał nowego serialu "Lwia Straż". Na każdego widza będzie czekał multimedialny upominek.
Helios, 19-20 marca, godz. 12.
7 z 7
Wydarzenia specjalne w Multikinie
Opera "Borys Gudonow"
Transmisja "na żywo" z Royal Opera House w Londynie, jednego z najpiękniejszych i najznakomitszych budynków operowych świata.
"Borys Godunow" Modesta Musorgskiego, czołowego kompozytora rosyjskiego XIX w. jest operą o szczególnym znaczeniu w historii muzyki europejskiej, a także w twórczości samego kompozytora. Utwór jest dramatem historycznym, opisującym mechanizmy władzy w XVII-wiecznej Rosji, choć jego przesłanie - los rządzonego ludu i poczynania władzy - pozostaje uniwersalne.
Multikino (Galeria Warmińska, ul. Tuwima 26), 21 marca, godz. 20:15.
Film narciarski "The Sammy C Project"
Główny bohater, Sammy Carlson, to pięciokrotny medalista X Games i żyjąca legenda narciarska. Jednak ten jeden z najbardziej utytułowanych młodych zawodników w historii zrezygnował z oficjalnej rywalizacji, odpuszczając tym samym udział w igrzyskach olimpijskich. Postanowił bowiem szukać nowych wyzwań i wytycza nowe szlaki narciarstwa ekstremalnego.
Multikino, 22 marca, godz. 19.
Queen: A night in Bohemia
Zrekonstruowany, legendarny koncert Hammersmith Odeon w Londynie z 1975, z dźwiękiem 5.1, a także wcześniej nie publikowane materiały archiwalne, które zawierają wywiady z muzykami.
Przypomnijmy, że koncert transmitowany był "na żywo" w programie BBC Two's Old Grey Whistle Test. Brian May z Queen wspominał: - Ten koncert był wyjątkowy, ponieważ pierwszy raz zagraliśmy cały pokaz na żywo w telewizji... jako koncert bożonarodzeniowy. Jakość, po rekonstrukcji i przeniesieniu do domeny cyfrowej, jest niesamowita. A przekaz naszej energii był niezwykle intensywny.
Wszystkie komentarze