Im więcej gwiazdek (od 1 do 6) przy tytule, tym wyższa ocena krytyków ?Gazety Co Jest Grane?. Znak zapytania oznacza, że dystrybutor nie chciał zorganizować pokazu prasowego przed premierą.
REKLAMA
1 z 7
Agnieszka **
Niemcy, Polska 2014. Reż. Tomasz E. Rudzik. Aktorzy: Karolina Gorczyca, Hildegard Schmahl, Lorenzo Nedis Walcher
Nie tylko nasi piłkarze zarabiają za zachodnią granicą kopaniem.
Na tytułową bohaterkę po wyjściu z więzienia czeka tylko szaruga. Przemarznięta, spróbuje wrócić, ale brama zamknęła się za nią na dobre. Po brutalnym rozliczeniu się z przeszłością, jedyne rozwiązanie, jakie widzi Agnieszka, to kupić bilet na pierwszy autobus zagranicę. Trafia do Monachium, a tam pod skrzydła Madame prowadzącej agencję domin trudniących się ballbustingiem. Wydaje się, że przemocą może odreagować swój żal i gniew?
Po obiecującym otwarciu film popada w schematy, przez co stopniowo tracimy zainteresowanie losem bohaterki. Reżyser stawia Agnieszkę przed wyborem: równolegle do relacji z wymagającą posłuszności Madame, wplątuje ją w niezbyt wiarygodny związek z nastolatkiem, przy okazji pokazując skrywaną wrażliwość. Naiwne uczucie sprawia, że dziewczyna powoli otwiera zaciśnięte w pięści dłonie. W tle są jeszcze zostawiony w Polsce młodszy brat, złudzenia emigrantów i mroczne męskie pragnienia.
Choć bohaterka bez większych skrupułów odnajduje się w realiach nowej profesji, widza próbuje się przekonać, że w przeciwieństwie do ?złej? szefowej zachowuje ona swoją (o zgrozo!) duszę. Szkoda tych uproszczeń, bo Karolina Gorczyca wykorzystuje tu szansę na zaprezentowanie się aktorsko z innej niż zwykle strony.
Awangarda
2 z 7
Cień latarni morskiej ***
Finlandia 2013 (Larjungen) Reż. Ulrika Bengts. Aktorzy: Niklas Groundstroem, Erik Lonngren, Patrick Kumpulainen
Latarnik-despota czyli rodzinny dramat na skalistej wyspie.
Rok 1939. Latarnik Hasselbond jest człowiekiem surowym i wymagającym, sprawującym w swojej rodzinie rządy twardej ręki, często besztającym nie spełniającego jego oczekiwań 13-letniego syna, Gustawa. Gdy na wyspę przybywa rówieśnik Gustawa, Karl, który ma tu pracować jako jego pomocnik, Hasselbond w pierwszej chwili każe mu wracać na ląd najbliższą łodzią. Ale do tego czasu wiele się może wydarzyć...
...gdyż Karl okazuje się chłopcem pojętnym, a przede wszystkim bardzo zdeterminowanym, aby nie wracać do sierocińca, w którym się wychowywał. To zmienia jego relację i ze srogim pater familiae, i z Gustawem, w pierwszej chwili uradowanym jego obecnością. Interakcje przebiegające wewnątrz tego "męskiego" trójkąta nabierają dynamiki (a i tyranizowana, przytłamszona żona włącza się do gry), i po pierwszej pół godzinie, które działa raczej nasennie, robi się całkiem interesująco: czekamy, co z tego wszystkiego wyniknie, przeczuwając, że nic dobrego. "Biała wstążka" to jednak nie jest: film potępia patriarchalny model rodziny, domowy despotyzm, restrykcyjne wychowanie itd., ale czyni to mało subtelnie - chwilami jak w literaturze młodzieżowej.
Trochę szwankuje też psychologia postaci. Jeśli ktoś lubi kameralne dramaty rodzinne, rozgrywające w wyizolowanym, posępnie pięknym otoczeniu, może się wybrać, dla mnie jednak najlepsza była muzyka.
Awangarda
3 z 7
Paranormal Activity: Inny Wymiar (?)
USA 2015 (Paranormal Activity: The Ghost Dimension). Reż. Gregory Plotkin. Aktorzy: Chris J. Murray, Brit Shaw, Ivy George, Dan Gill, Olivia Taylor Dudley
Szósta już część słynnej serii. Czy rzeczywiście ostatnia?
Ryan (Murray) projektuje gry i przeprowadza się właśnie ze swoją żoną Emily (Shaw) i kilkuletnią córką Leilą (George) do nowego domu. Tu odkryte zostaje pudełko pełne kaset wideo, na których zapisane zostały "spotkania" z dziwnymi istotami raczej nie z tego świata. Szybko okaże się, że ludzie nagrani na taśmie potrafią komunikować się z tymi, którzy je oglądają, a kluczową postacią jest Leila nawiązująca dziwną relację z demonem o imieniu Toby.
Po wielkim sukcesie pierwszej, nakręconej za grosze części "Paranormal Activity" sześć lat temu nakręcono już pięć kolejnych, ale "Inny Wymiar" ma ponoć być ostatnią. Na ile udaną, nie wiadomo - przedpremierowy pokaz filmu odbył się już po zamknięciu najnowszego numeru "Gazety Co Jest Grane".
Poruszająca refleksja nad naturą człowieka w nominowanym do Oscara i docenionym na festiwalu w Cannes dokumencie, który zabiera nas w podróż śladem Sebastiao Salgado.
Brazylijczyk zasłynął cyklami czarno-białych fotografii. Przez czterdzieści lat jeździł po świecie, ukazując ludzkość w dojmujących momentach: masowych migracji, klęsk głodu, wojen i ludobójstwa. Poprzez te ekstrema Salgado pokazywał, jak okrutny potrafi być jeden człowiek dla drugiego człowieka i jakie są tego konsekwencje.
Z jego zdjęć przemawiają ludzkie dramaty, obrazy nędzy i upodlenia. Choć bywał też krytykowany: przez jednych za przesadne piękno perfekcyjnych kadrów, inni stawiali pytanie o moralność fotografa, który wobec tragedii zamiast pomagać, sięga po aparat.
Twórcy "Soli Ziemi" tych wątpliwości nie podejmują. Dokument pozwala zrozumieć drogę, jaką Salgado - z wykształcenia i zawodu ekonomista - przeszedł od chwili, kiedy w 1970 roku, podczas wizyty służbowej w Afryce, zrobił kilka zdjęć aparatem żony. Przyglądamy mu się przy pracy, dowiadujemy, jak powstawały kolejne reportaże, ale film dociera znacznie głębiej. To z pewnością zasługa współpracy Wima Wendersa, od lat zafascynowanego twórczością Salgado, i Juliana Ribeiro Salgado, syna Sebastiao.
Perspektywy obu reżyserów uzupełniają się, składając na wielowymiarowy, chwilami bardzo intymny portret legendarnego fotoreportera, ojca, wreszcie człowieka, który zawodowy sukces odchorował psychicznie. Dzięki zastosowaniu oryginalnej techniki, Salgado opowiada o podróżach dosłownie poprzez swoje zdjęcia. Opowiada również, a może przede wszystkim, o ludziach, których spotkał, których starał się dobrze poznać, zanim nacisnął spust migawki.
Chwilami drży mu głos, tak żywe są to wspomnienia. Sugestywna narracja w połączeniu z warstwą plastyczną decydują o sile filmu.
Co więcej, wydaje się, jakby historia Salgado wyszła spod ręki znakomitego scenarzysty, ma zaskakującą jak na dokument dramaturgię, a przecież to wszystko wydarzyło się naprawdę. Życie dopisało do niej bezbłędny finał: przytłoczony doświadczeniami fotograf, który - co powtarzają w wywiadach reżyserzy - zajrzał wprost do jądra ciemności ludzkości, poszukując oczyszczenia wrócił do ojczyzny. Prowadzi z żoną Instituto Terra, z powodzeniem zajmujący się odtwarzaniem niegdyś bujnych lasów atlantyckich w rodzinnych stronach.
A w swoim ostatnim projekcie zatytułowanym "Genesis", co wymowne, Salgado zwrócił się ku naturze. Odwiedzając miejsca dziewicze, uwiecznił jej piękno, wciąż jeszcze nieskalane ludzką ręką. I dopiero w kontakcie z naturą, jak sam mówi, odnalazł człowieka.
Awangarda
5 z 7
Strategia mistrza ****
Wielka Brytania, Francja 2015 (The program) Reż. Stephen Frears. Aktorzy: Ben Foster, Chris O?Dowd, Jesse Plemons, Dustin Hoffman
Mistrz na dopingu.
Opowieść o Lance Armstrongu, słynnym kolarzu, siedmiokrotnym zwycięzcy Tour de France, którego fenomenalne sukcesy okazały się efektem stosowania dopingu, a wielka kariera zakończyła gigantycznym skandalem. Fakty te są powszechnie znane, co siłą rzeczy obniża napięcie filmu, ale choć Frears nie dorzuca tu żadnych rewelacji, "Strategię..." ogląda się całkiem dobrze. Jest błyskotliwie zrealizowana, porządnie zagrana, wciągająca.
Armstrong przedstawiony jest tu przede wszystkim jako człowiek, którego na złą drogę popchnęła wściekła ambicja połączona z brakiem pewności siebie (w pewnym sensie zrozumiałym: nie miał "naturalnych" warunków do zostania czempionem i wiedział o tym). Ale też jako wielki tupeciarz, idący bezczelnie w zaparte, nawet wtedy, gdy sprawa się już praktycznie wydała. Mający potrzebę racjonalizacji swoich grzesznych uczynków ("wszyscy biorą"), ale i poczucie bezkarności, płynące z jego pozycji: był już taką ikoną, że zdemaskowanie jego brudnych praktyk godziłoby w całe kolarstwo, reputację federacji, wiarygodność dziennikarzy sportowych itd. - z czego doskonale zdawał sobie sprawę. W sumie raczej obrzydliwy typek, wykorzystujący nawet własną chorobę (miał nowotwór jądra) jako swoistą tarczę ochronną.
Właściwym bohaterem filmu jest irlandzki dziennikarz Walsh (O'Dowd), jedyny sprawiedliwy w tej sportowej Gomorze, który tropi naszego mistrza - tym bardziej zawzięcie, że był wcześniej jego fanem, miał więc prawo czuć się osobiście oszukany. Kłopot w tym, że upadek Armstronga nie był de facto spowodowany jego działaniami i im bliżej końca, tym bardziej jest odsuwany na dalszy plan. Jest to także postać raczej schematyczna i jednowymiarowa - psychologicznie znacznie ciekawiej przedstawia się przypadek kolegi Armstronga z drużyny, Landisa (Plemons), głęboko wierzącego chłopaka z prowincji.
Są też pomniejsze słabości (dublujące informacje retrospekcje, brak życia osobistego naszego antybohatera, czyniący go tworem nieco abstrakcyjnym), tym niemniej film daje wiarygodny - choć niezbyt głęboki - wgląd w mechanizmy rządzące dzisiejszym sportem. Oraz w bardziej uniwersalne mechanizmy odrzucania niewygodnych prawd o sobie, wypierania ich, samooszukiwania. Lance Armstrong był jeden, ale pod tym względem jest ich bez liku.
Helios i Multikino
6 z 7
Wydarzenia specjalne w Heliosie
Noc grozy
Dwa zestawy filmów (30 i 31 października, od godz. 23):
Zestaw pierwszy: "Dark Was The Night", "The Houses October Built", "City Of Dead Men" i "The Evil Inside".
Zestaw drugi: "Sparrow", "Poltergeist", "Byzantium" i "Coś za mną chodzi".
Do każdego biletu w kasie kina dołączony będzie kupon uprawniający do jednorazowej dolewki słodkiego napoju w kubku sprzedawanego w barze kina Helios. Kupon ważny jest tylko w czasie maratonu.
Kino Konesera: Pieśń słonia ****
Pojedynek w gabinecie psychiatrycznym, który odbywa się w dzień świąt Bożego Narodzenia w 1966 roku, a jego stronami są: Michael (Dolan), błyskotliwie inteligentny młodociany pacjent, syn słynnej (i jak wiemy z prologu, zaniedbującej go) śpiewaczki operowej oraz dr. Green (Greenwood), dyrektor kliniki. Zaginął lekarz prowadzący Michaela, który widział go jako ostatni, dr. Green odpytuje go na tę okoliczność, zaś Michael wykorzystuje sytuację, aby w zamian za informacje coś dla siebie ugrać.
4 listopada, godz. 17
Minimaraton 007
W programie seans filmu "Skyfall" oraz najnowszy (przedpremierowo) "Spectre".
4 listopada, godz. 20. Wstęp (w przedsprzedaży) za 20 zł. W cenie dolewka słodkiego napoju gazowanego.
Uwaga, Helios zaprasza także na pokazy przedpremierowe "Spectre" 5 listopada o godz. 12, 15, 18 i 21.
Kultura dostępna: Papusza *****
Przeszywający film Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego o bohaterce, która mogłaby być duchową siostrą Nikifora. Podobnie jak on ma w sobie krystaliczną czystość, bo nie wie nawet, że tworzy sztukę
Papusza - takie imię wymyśliła jej matka - znaczy lalka. Kiedy się rodzi, romskie kobiety przepowiadają, że "przyniesie wszystkim wielką dumę albo wielki wstyd". Ona sama, wiele lat później odrzucona przez swoich i umieszczona w szpitalu psychiatrycznym, rzuci mimochodem swoje słynne zdanie: "Gdybym nie nauczyła się pisać, byłabym szczęśliwa". Ale czym byłoby to szczęście?
5 listopada, godz. 18. Wstęp tylko 10 zł.
7 z 7
Wydarzenia specjalne w Multikinie
ENEMEF: Noc Grozy i Horrorów.
Zaprezentowane zostaną: "Łowca czarownic", "Demon", "Szubienica" oraz "Taśmy Watykanu".
Wstęp: od 21 zł (dla osób wylosowanych wśród tych, którzy zarejestrowali się na www.enemef.pl) do 33 zł. W cenie dolewka słodkiego napoju gazowanego.
KSW 32 - Road to Wembley
Największa organizacja MMA w Europie - Federacja KSW zorganizowała swoje pierwsze wydarzenie poza Polską, galę KSW 32. W walce wieczoru staną Mariusz Pudzianowski skrzyżuje rękawice z Australijczykiem Peterem Grahamem. Oprócz tego w stolicy Wielkiej Brytanii zaprezentują się m.in. Borys Mańkowski, który stanie do swojej drugiej obrony mistrzowskiego pasa w wadze półśredniej przeciwko Jessemu Taylorowi, a powracający do walk Marcin Różalski skrzyżuje rękawice z londyńczykiem Jamesem McSweeneyem.
31 października, godz. 19. Bilety: 40 zł. Wstęp od 18 lat.
Ed Sheeran: Jumpers for Goalposts
Najpopularniejszy brytyjski wokalista młodego pokolenia, laureat dwóch BRIT Awards, nagrody Ivor Novello oraz twórca takich przebojów jak "I see fire", czy "Don?t", na życzenie fanów ponownie na wielkim ekranie
W lipcu 2015 roku Sheeran zyskał miano pierwszego artysty w dziejach, który wystąpił solowo na kultowym stadionie Wembley.
3 listopada, godz. 19.30. Wstęp 19 zł.
Minimaraton 007
W ramach ENEMEF-u. W programie seans filmu "Skyfall" oraz najnowszy (przedpremierowo) "Spectre".
4 listopada, godz. 19.30. Wstęp: od 20 zł (dla osób wylosowanych wśród tych, którzy zarejestrowali się na www.enemef.pl) do 33 zł. Uwaga, na bilety obowiązują również kody z promocji "Środy z Orange". W cenie dolewka słodkiego napoju gazowanego.
Wszystkie komentarze