Pierwsze komentarze
Listy nie zapowiadają rewolucji na scenie politycznej. - Zwraca uwagę brak "spadochroniarzy" [polityków, którzy startują w wyborach w innym, niż macierzysty, okręgu wyborczym], którzy zazwyczaj startowali na Warmii i Mazurach. Oczywiście z tego co wydarzyło się w PiS można odczytać, że czas Jerzego Szmita się skończył. Mimo wszystko była to postać wyrazista, a w tej partii na Warmii i Mazurach brakuje osobowości. Iwonie Arent takich cech brakuje - uważa dr Jacek Poniedziałek, socjolog z UWM. - Jeśli chodzi o PO, to chyba takim pozytywnym ruchem jest wysunięcie na jedynkę Janusza Cichonia. Cokolwiek by o nim nie mówić, reprezentuje on pewną klasę, doświadczenie i wyróżnia się wiedzą.
W mniejszych ugrupowaniach nie ma zaskoczeń. - W ugrupowaniu Kukiza para poszła chyba w gwizdek i nie ma tu jakichś znaczących postaci. Z kolei liberalna partia Petru może mieć problem ze zdobyciem popularności w naszym regionie, bo ugrupowanie to celuje raczej w duże aglomeracje i tam może liczyć na wyborców - uważa socjolog.
Wszystkie komentarze