Prezentowane tytuły wchodzą na ekrany olsztyńskich kin 17 lipca 2015 r. Im więcej gwiazdek (od 1 do 6) przy tytule, tym wyższa ocena krytyków "Gazety Co Jest Grane".
REKLAMA
1 z 4
Ant-Man ***
Człowiek-mrówka w akcji.
Trochę to inny superbohater z Marvel Studio: po przywdzianiu specjalnego kombinezonu potrafi osiągnąć wielkość insekta, by potem wrócić do normalnego, ludzkiego rozmiaru - bardzo to filmowo obiecujące. Ale, niestety, pomysł (z 1962 roku) nie okazuje się w praktyce aż tak rewelacyjny. Sceny, w których tytułowy bohater, przypominający latającą czerwoną mrówkę, powala na ziemię potężnych mężczyzn, są mało przekonujące, a świat ukazywany z perspektywy tej malutkiej istoty nie jest wcale tak wizualnie odkrywczy, jak można by oczekiwać. Tutaj zawód, dla kogoś, kto pamięta choćby "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki", naszego "Kingsajza" czy (z lektury) "Podróże Guliwera", jest największy: wydawałoby się, że przy nowych środkach technicznych, można będzie tu wyczarować prawdziwe cuda, oszołomić błyskawiczną zmiennością perspektywy itd., a wyszło to nienadzwyczajnie.
Nie znaczy to, że jest to jakiś zupełny klops. "Ant-Man" ma sympatycznego i granego z dużym wdziękiem bohatera: włamywacz, ale szlachetny, w typie współczesnego Robin Hooda, któremu wynalazca formuły pozwalającej na wspomnianą miniaturyzację, dr Pym (Douglas), powierza Bardzo Ważną Misję. Jest tu też sporo zabawnych momentów i wcale błyskotliwych pomysłów - tyle, że poszczególnych, cząstkowych, nie organizujących całości. Ta jest raczej schematyczna i ponadto dość nieszczęśliwie skonstruowana. Najpierw mamy długi wstęp, potem przygotowania do akcji, swoisty trening bohatera i wreszcie, w ostatniej pół godzinie, właściwą akcję. Są tu również skomplikowane relacje rodzinne, które, szczęśliwie rozwiązywane, mocno podnoszą współczynnik kiczowatości filmu. Ale jeśli ktoś nie oczekuje zbyt wiele, może się bawić całkiem dobrze.
Helios, Multikino
2 z 4
Magic Mike XXL
Nieunikniony sequel całkiem dobrego filmu Stevena Soderbergha o grupie męskich striptiserów.
Najsłynniejszy z nich, Mike (Tatum) zrezygnował z kariery, udziela się w branży meblarskiej, ale wciąż tęskni za starymi, dobrymi czasami. Gdy więc koledzy z dawnego zespołu (niestety już bez impresaria granego przez McConaughey'a) postanawiają wystąpić w konkursie i zapraszają go, by im jak niegdyś liderował, długo się nie waha. Ruszają w trasę...
Pokaz filmu nazywanego naprzemiennie "komedią" i "kumplowskim kinem drogi" odbył się po zamknięciu tego numeru "Gazety Co Jest Grane".
Helios, Multikino
3 z 4
Z dala od zgiełku ****
Dla miłośników dramatów kostiumowych: ekranizacja powieści Thomasa Hardy'ego o silnej i niezależnej kobiecie, która nie może opędzić się od adoratorów.
Bathsheba (Mulligan) chciałaby w spokoju prowadzić odziedziczoną po wujku farmę (dziś nazwalibyśmy ją "businesswoman"), ale w XIX wiecznej Anglii wypadałoby, aby była oprócz tego czyjąś żoną. Pierwszy oświadcza jej się Gabriel (Schoenaerts), gdy Bathsheba jest jeszcze właścicielką skromnej posiadłości, a on dobrze prosperującym hodowcą owiec. Potem stara się William (Sheen), majętny, uczciwy w zamiarach, ale nie wzbudzający pożądania. A jest jeszcze zawodowy żołnierz Troy (Sturridge), który bardzo pięknie fechtuje...
"?Z dala od zgiełku" jest bardzo porządnym filmem kostiumowym, opartym na prozie lubianego przez kino XIX-wiecznego autora (zawdzięczamy mu m.in. "Tess" Polańskiego). Są piękne zdjęcia (choć za sterem reżyserskim stoi jeden z twórców Dogmy!) oraz wytworne kostiumy i w ogóle jest bardzo elegancko. Są dzikie kaprysy losu i czasem głupi przypadek - jak niesubordynacja psa Gabriela czy pomylenie kościołów przez narzeczoną Troya - ma bardzo poważne konsekwencje życiowe (choć ten drugi przypadek wydaje mi się jednak trochę zbyt głupi). Film, co nietypowe w tym gatunku, ma szybkie tempo, a w ostatniej półgodzinie nawet zbyt szybkie - następuje spiętrzenie dramatycznych wydarzeń, ale przelatują przez ekran bez należytego wybrzmienia emocjonalnego (za dużo, za prędko). Mulligan gra przekonująco i z dużym wdziękiem, więc choć nie dysponuje urodą Julie Christie z wcześniejszej ekranizacji Schlesingera, tłum zalotników nie dziwi. Fani gatunku (do których nie należę) nie powinni raczej narzekać.
Helios, Multikino
4 z 4
Wydarzenia specjalne
Kino Kobiet
20 lipca o godz. 17.45 Helios zaprasza na kolejną odsłonę cyklu dla pań. Tym razem będzie można zobaczyć emocjonującą kontynuację historii grupy ognistych tancerzy - "Magic Mike XXL".
Uwaga! Dla pierwszych 50 Pań, które zakupią bilet w kasie kina na lipcową odsłonę Kina Kobiet przewidziano niespodziankę - bilet na sierpniowe spotkanie, a dla kolejnych 20 osób zniżkę na Voucher (8 zł). Oprócz tego Helios przygotował jeszcze inne atrakcje. Jedną z nich jest pokaz Iluzjonisty Łukasza Ogonowskiego, który odbędzie się przed projekcją.
Aktywne uczestniczki Kina Kobiet mogą wziąć udział w konkursie, w którym wygrać można CROSSOVER Fiat 500X. Wystarczy wysłać kreatywne nagranie kobiecego parkowania "kopertą" oraz potwierdzenie zakupu 3 biletów na Kino Kobiet. Szczegółowe informacje znaleźć można na stronie: www.facebook.com/KinoKobiet oraz www.helios.pl.
"Wystawa na ekranie"
To prezentacja kolekcji najwybitniejszych artystów malarstwa z najważniejszych muzeów na całym świecie.
Na dużym ekranie, w znakomitej jakości obrazu HD będą pokazane wystawy tematyczne, uchwycone w specjalny, dostosowany do warunków kinowych sposób. 20 lipca o godz. 19 Multikino pokaże wystawę, która zgromadziła działa impresjonistów w Musée du Luxembourg w Paryżu, National Gallery w Londynie i Philadelphia Museum of Art.
"The Audience" z Helen Mirren w roli Królowej Elżbiety II
British Council i Multikino zapraszają na retransmisję spektaklu "The Audience". Sztukę w ramach cyklu "Scena brytyjska na dużym ekranie" będzie można zobaczyć ponownie 23 lipca o godz. 19. Spektakl "The Audience" zobaczymy na specjalne życzenie publiczności. Będzie wzbogacony o nowe materiały przygotowane specjalnie dla widzów National Theatre Live: pytania i odpowiedzi.
Spektakl według scenariusza Petera Morgana ("Królowa", "Ostatni Król Szkocji", "Frost/Nixon", "Kochanice Króla") wyreżyserował Stephen Daldry ("Billy Elliot", "Godziny"), a nagranie zostało zrealizowane w czerwcu 2013 roku w Gielgud Theatre w Londynie. W roli głównej zobaczymy nagrodzoną Oskarem Helen Mirren, którą ostatnio fani mogli oglądać na dużym ekranie w filmie "Złota Dama".
ENEMEF: Noc Władcy Pierścieni
Najbardziej epicki i legendarny ENEMEF: Noc Władcy Pierścieni odbędzie się 24 lipca o godz. 22. W repertuarze wersje reżyserskie filmów: Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia, Władca Pierścieni: Dwie Wieże oraz Władca Pierścieni: Powrót Króla. Wszystkie trzy części zaliczane są do przełomowych i najważniejszych filmów w historii kina. To jednocześnie najprawdopodobniej ostatnia szansa, aby zobaczyć je jedna po drugiej w rozszerzonych wersjach podczas ENEMEF: Noc Władcy Pierścieni.
Wszystkie komentarze