Fot. Przemyslaw Skrzydlo / Agencja Wyborcza.pl
Ceny spisywaliśmy...
... w dniach 15-17 grudnia. Jeśli danego produktu akurat nie było, podawaliśmy średnią cenę w Olsztynie. Warto pamiętać, że ceny poszczególnych produktów w danym sklepie mogą być inne w różne dni z uwagi na wprowadzane promocje. Na sumę i co za tym miejsce w rankingu pewien wpływ miał też... karp, który w niektórych punktach nie jest sprzedawany żywy, a wiadomo, że taki jest najtańszy.
Ponadto wiele sklepów sprzedaje produkty w nietypowych, mniejszych opakowaniach, by cena jednostkowa była niższa. My zaś przeliczaliśmy cenę na kilogram bądź litr (za wyjątkiem czekolady, gdzie standardowo opakowania mają 100 g).
Miejsca w rankingu w niektórych przypadkach mogą zaskakiwać. Również dlatego, że popularne dyskonty, jak choćby Lidl zmieniają strategię. Ta sieć jako pierwsza zauważyła, że na święta Polak potrzebuje odrobiny luksusu i promuje swoją markę Deluxe. Niemcy stawiają na produkty premium, bo można na nich po prostu więcej zarobić. A nasi rodacy nie oszczędzają na święta. Potwierdzają to dane Eurostatu, z których wynika, że nasz poziom konsumpcji na głowę w minionym roku wzrósł do 75 proc. unijnej średniej. Po raz pierwszy wyprzedziliśmy Czechów i Słowaków.
Przypomnijmy, że przed Wielkanocą pierwsza piątka najtańszych dużych sklepów w Olsztynie wyglądała następująco: 5. Biedronka, 4. Piotr i Paweł, 3. Real, 2. Carrefour, 1. Tesco. Jak będzie tym razem?
Wszystkie komentarze