- Ten człowiek zabrał nam wszystko. Zabrał nam mamę, zabrał nam teściową. Czujemy żal i tęsknotę - mówiła w sądzie krewna kobiet, które zginęły w wypadku samochodowym pod Barczewem.
- Odnoszę wrażenie, że strona oskarżona z procesu karnego chce zrobić proces technologiczny - stwierdził pełnomocnik pokrzywdzonych.
Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił skargę kasacyjną obrońcy Pawła K. Uznał ją za bezzasadną.
"Generalnie to wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o poziom moralny i orzeczniczy sędziów Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Tu zdaje się pomógłby wyłącznie buldożer" - napisał w mediach społecznościowych mecenas Paweł K.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.