Taki jest w woj. warmińsko-mazurskim skutek pierwszego roku oświatowej rewolucji PiS, choć niejedyny. To dopiero cisza przed burzą, jaka czeka szkoły w kolejnych dwóch latach
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w proteście zorganizowanym przed kuratorium oświaty w Olsztynie. Domagały się dymisji Bożeny Reszki, dyrektorki Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gietrzwałdzie.
I Liceum Ogólnokształcące stało się kandydatem do awansu do elitarnego grona szkół z międzynarodową maturą.
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, jako pierwsza uczelnia w Polsce, otwiera Akademię Biznesu, w której kształcić się będą przyszli biznesmeni i kadra zarządzająca. Są już na to pieniądze. Poznaliśmy się zasady naboru do Akademii.
Nigdy nie spotkało mnie takie upokorzenie, nigdy nikt tak nie okazywał mi braku szacunku, nie pluł w twarz - mówi o sytuacji w tamtejszej podstawówce jedna z nauczycielek. 80 proc. rodziców uczniów chce odwołania dyrektorki szkoły. Ona sama odejść nie zamierza.
Podpisana została umowa warta prawie 6 mln zł na przebudowy i doposażenie warsztatów Zespołu Szkół Mechaniczno-Energetycznych w Olsztynie. - Wraca znaczenie kształcenia zawodowego, przez lata spychanego na margines edukacji - mówi prezydent miasta Piotr Grzymowicz.
To ostatni krzyk rozpaczy wszystkich tych, którzy nie zgadzali się na oświatową reformę przepchniętą przez rząd PiS. Widać jednak, że wiary w to, że uda się coś jeszcze zmienić, jest coraz mniej.
Miasto szuka niemal 30 nowych szefów placówek miejskich. W "elektroniku" i "trzynastce" wyborom towarzyszą spore emocje.
Rozprawka. Kiedyś maturzyści, gdy słyszeli to słowo, dostawali dreszczy. W tym roku większość z ochotą ją wybierała.
Klasę szkolącą dekarzy zamierza uruchomić Zespół Szkół Budowlanych w Olsztynie. W tej sprawie podpisana została umowa.
O godz. 9 rozpoczęły się tegoroczne egzaminy maturalne. W pierwszej kolejności język polski.
Wśród 26 szkół średnich w Olsztynie będą mogli wybierać uczniowie, którzy przystąpili do egzaminu gimnazjalnego. Placówki robią co mogą, by zachęcić do skorzystania z ich oferty. Nie brakuje nowych klas z przygotowaniem do służby mundurowej, dodatkowymi zajęciami z piłki ręcznej czy kolejowych, gdzie stypendia opłaca przyszły pracodawca
"Wniosek wpłynął za późno, a samą inicjatywę odczytuję jako działanie polityczne". Tak blisko milionowi Polaków, którzy są przeciw reformie edukacji i żądali referendum w tej sprawie, odpowiedziała premier Beata Szydło. Na marne mają pójść tysiące głosów zebranych na Warmii i Mazurach.
W piątek uczniowie z blisko 300 gimnazjów na terenie Warmii i Mazur przystąpią do testu z języka obcego. Najbliższe tygodnie zdecydują o tym, w których szkołach średnich będą mogli kontynuować swoją edukację.
To ostatnia chwila, by złożyć swój podpis pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum przeciwko rządowej reformie oświaty. - W województwie zebraliśmy około 16 tys. podpisów, ale wciąż przysyłają nam kolejne - mówi Janusz Koziński, prezes ZNP w regionie
Ostatecznie nauczyciele ze 150 placówek na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, wzięli udział w ogólnopolskim strajku, który ma wyrazić ich sprzeciw wobec rządowych planów reformy oświaty. Wielu pedagogów, w ostatniej chwili, obawiając się konsekwencji, zrezygnowało z protestu.
Pracownicy z 210 placówek na Warmii i Mazurach wezmą w piątek udział w ogólnopolskim proteście. Chcą pokazać, że nie podoba im się sposób, w jaki rząd wprowadza szkolną reformę
Łącznie w 11 placówkach na terenie Olsztyna nauczyciele zdecydowali się przystąpić do strajku ostrzegawczego, który ma być odpowiedzią na wprowadzaną przez rząd PiS reformę likwidującą gimnazja.
Po raz pierwszy ogólnopolski Dzień Edukacji Prawnej będzie obchodzony w sądzie okręgowym w Olsztynie. Nie lada atrakcją dla młodzieży będzie możliwość wcielenia się w rolę prokuratorów czy adwokatów, a wszystko to podczas zaplanowanej symulacji rozprawy sądowej.
Nie ma łatwo Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zachęca pracowników oświaty do strajku, a także zbiera podpisy pod projektem ogólnopolskiego referendum przeciw zmianom w edukacji. - Po reakcjach zarówno nauczycieli, jak i innych pracownikach szkół, widać, że boją się konsekwencji - mówi wprost Janusz Koziński, prezes regionalnego ZNP.
Przyjmowanie dzieci do publicznych przedszkoli i oddziałów przedszkolnych rozpocznie się w połowie marca. Do wyboru każdy będzie miał trzy placówki.
Wśród nauczycieli rozchodzi się pismo z pieczątką szefowej oświatowej Solidarności z Warmii i Mazur, w którym związkowcy ostrzegają, że biorących udział w proteście przeciwko szkolnej reformie mogą spotkać poważne konsekwencje.
Aż dziesięciu uczniów z powiatowej szkoły muzycznej w Dywitach zostało wyróżnionych podczas przesłuchań szkół muzycznych I stopnia. - Może nie posiadamy takiej infrastruktury jak inne placówki, ale pod względem jakości nauczania jesteśmy w czołówce - mówi dyrektor szkoły Janusz Ciepliński.
W Zespole Szkół Mechaniczno-Energetycznych przy alei Piłsudskiego, zostaną wprowadzone nowe profile nauczania. Jednym z nich będzie klasa mundurowa, która ma przygotować jej uczniów do dalszego kształcenia i podjęcia pracy w tzw. mundurówce.
Edukacyjna rewolucja przeprowadzona przez PiS oznacza dla niektórych uczniów podstawówek nie tylko, że będą musieli zmienić szkołę, ale także że będą mieli do niej dalej niż dotychczas. Olsztyński ratusz musi im zapewnić darmowy transport
Do udziału w zabawie zaprasza , Biblioteka Multimedialna Planeta 11. To jubileuszowe wydanie
Warszawski pomysł na bezpłatne dla uczniów przejazdy autobusami i tramwajami nie przeszedł bez echa także w Olsztynie. Władze miasta sprawdzą, jak drogie jest to rozwiązanie
Około 150 podpisów zebrali w godzinę przedstawiciele partii Razem i Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Warto było wyjść do ludzi - mówi Tomasz Branicki, prezes regionalnych struktur ZNP.
Sprawdzają się obawy prezydentów i burmistrzów miast oraz wójtów. To na nich skupia się złość za reformę, którą polskiej szkole zafundował PiS.
W olsztyńskich podstawówkach i niektórych gimnazjach trwa wojna nerwów. Nauczyciele się zastanawiają, co zrobić, by dzieci jak najmniej boleśnie odczuły oświatową reformę. Jak sobie z nią poradzą te szkoły, których zmiany dotkną najbardziej?
Zaledwie 12 ze 137 jednostek samorządu terytorialnego w województwie warmińsko-mazurskim, złożyło do kuratora oświaty projekty ws. dostosowania sieci szkół do nowego ustroju szkolnego. Są one niezbędne by rządowa reforma weszła w życie, a czasu jest coraz mniej.
Związek Nauczycielstwa Polskiego chce ogólnokrajowego referendum ws. reformy oświaty wprowadzanej przez PiS. Na poparcie może liczyć w Olsztynie, gdzie jako pierwsi pod wnioskiem w tej sprawie podpisali się wiceprezydent miasta i szef olsztyńskiej Platformy Obywatelskiej.
Statuetkę Belfra po raz drugi w karierze odebrał dr hab. Wojciech Kozera z Wydziału Bioinżynierii Zwierząt. - Dzięki moim wspaniałym studentom będę ten dzień pamiętał do końca życia - mówi najlepszy akademicki nauczyciel UWM w 2016 roku.
Liceum Ogólnokształcące nr III, Zespół Szkół Ogólnokształcących nr VI, a także Zespół Szkół Budowlanych - zrealizują projekty mające na celu zwiększenie szans uczniów na zdobycie dobrej pracy. Uchwałę w tej sprawie przyjęto podczas środowej sesji rady miasta.
- Jako kurator oświaty, nie mam bezpośredniego wpływu na decyzje dyrekcji szkół - mówi Krzysztof Nowacki odpowiedzialny za województwo warmińsko-mazurskie. To na dyrektorów podstawówek, spadł nieprzyjemny obowiązek, przenoszenia uczniów do nowych, często znacznie oddalonych od siebie placówek.
Konflikty wokół skutków PiS-owskich zmian w polskiej oświacie były nieuchronne. Spotkania rodziców z dyrektorami szkół, które najbardziej odczują rządowe zmiany, mają emocjonujący przebieg.
Takie rozwiązanie w tych placówkach funkcjonuje od stycznia. Urzędnicy ratusza na tej podstawie wyliczą szczegółowe opłaty.
Emocje wśród rodziców dzieci, które dotknie oświatowa reforma PiS, są olbrzymie. O wiele większe w podstawówkach niż w likwidowanych gimnazjach. Wśród nauczycieli również.
II Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Kętrzynie oraz Technikum nr 7 w olsztyńskim Zespole Szkół Ekonomicznych - to najlepsze szkoły ponadgimnazjalne w województwie warmińsko-mazurskim.
Choć wśród nauczycieli, nawet tych, którzy są przeciw gimnazjalnej reformie, słychać coraz częściej, że pogodzili się z reformą edukacji, to na sobotnią manifestację z Warmii i Mazur pojedzie 25 autokarów i 1,2 tys. pracowników szkół, rodziców i samorządowców. Szef ZNP w regionie nie pamięta akcji, która zmobilizowałaby więcej nauczycieli z Warmińsko-Mazurskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.