Tegoroczne Nagrody Gospodarcze Żagle Warmii i Mazur przyznano dwunastu laureatom, w tym dwóm szpitalom: Warmińsko-Mazurskiemu Centrum Chorób Płuc w Olsztynie oraz Wojewódzkiemu Szpitalowi Rehabilitacyjnemu dla Dzieci w Ameryce. Obie placówki medyczne zostały nagrodzone za wdrożenie ciekawych i innowacyjnych rozwiązań.
Warmińsko-Mazurskie Centrum Chorób Płuc w Olsztynie zostało nagrodzone za zastosowanie e-rozwiązań w opiece nad pacjentami, u których zdiagnozowano zaburzenia oddychania - dolegliwość zagrażającą życiu, uznaną za chorobę cywilizacyjną. Najczęstszym typem bezdechu sennego, obejmującym około 85 proc. przypadków, jest tzw. obturacyjny bezdech senny - OBS (lub inaczej: obturacyjny bezdech podczas snu – OBPS), powodowany przez powtarzające się zatrzymania przepływu powietrza w górnych drogach oddechowych (gardło i/lub nos), tamujące oddech, pomimo wysilonej pracy płuc.
- Według dostępnych statystyk epidemiologicznych na to schorzenie uskarża się 70 proc. otyłych osób - podkreśla Wioletta Śląska-Zyśk, dyrektor WMCCHP.
I dodaje, że nie chodzi tylko o niewysypianie się czy problemy ze snem. Ponad połowa pacjentów z tą chorobą cierpi również na dolegliwości kardiologiczne, naczyniowe, problemy z nadciśnieniem tętniczym, ale również depresję, stany rozdrażnienia oraz spadek libido.
Jest on diagnozowany we wszystkich grupach wiekowych obu płci, natomiast częściej występuje wśród mężczyzn. Szacuje się, że przynajmniej 5 proc. populacji dotknięte jest Obturacyjnym Bezdechem Sennym połączonym z nadmierną sennością w ciągu dnia.
O tym, jak duży wpływ na zdrowie chorych mają zaburzenia snu, wyjaśnia Jacek Owczarczyk, dyrektor ds. medycznych Centrum: - OBS jest bardzo podstępną przypadłością, zagrażającą nie tylko choremu, który często nie jest świadomy, że na nią cierpi. Wystarczy powiedzieć, że kierowcy z nieleczonym bezdechem są często sprawcami wielu wypadków komunikacyjnych z powodu obniżonej koncentracji, a także zaśnięcia za kierownicą.
Opisywana przypadłość zdarza się we wszystkich grupach wiekowych obu płci, jednak częściej występuje wśród mężczyzn (chociaż może być także niedostatecznie zdiagnozowany wśród kobiet).
W roku 2017 w oddziałach Centrum rozpoczęto pilotaż zdalnego monitorowania terapii pacjentów z OBS w warunkach pozaszpitalnych z zastosowaniem Systemu Air View. Pełne wdrożenie tego rozwiązania nastąpiło w roku 2021.
- Air View służy do zdalnego monitorowania pacjentów przebywających w swoich domach - wyjaśnia dyrektor Centrum. - Dzięki niemu zwiększyliśmy efektywności naszej opieki i procesu nadzoru nad usługą medyczną. Tym samym udostępniliśmy naszym pacjentom możliwość stosowania zaleconej terapii w warunkach domowych - podkreśla.
Mniej więcej połowa pacjentów diagnozowanych z powodu bezdechu sennego otrzymuje maski oraz aparaty respiratorowe i rozpoczyna leczenie zdalne w domu pod nadzorem lekarza, który prowadzony jest w czasie rzeczywistym. - To jest nowoczesne podejście do tego problemu - mówił podczas gali wręczenia Żagli dyrektor Owczarczyk.
Zastosowanie tej niezwykle innowacyjnej technologii umożliwia monitorowanie szczelności maski pacjenta, objętości oddechowe, częstości oddechu, wentylację minutową. Poza tym saturację i czynność serca.
- Raz na dobę, dzięki sieci GSM, wysyłany jest sygnał z podstawowymi informacjami o pracy respiratora. My następnie w naszym szpitalu oglądamy te dane i po ich analizie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy pacjent jest stabilny, czy też dzieje się coś niepożądanego - mówi Piotr Przelaskowski, specjalista chorób wewnętrznych oraz chorób płuc i alergologii w olsztyńskim Centrum.
- Dzięki temu lekarz szybciej wychwytuje zaostrzenie choroby i może wcześniej rozpocząć leczenie. Pozwala to uniknąć potrzeby wzywania karetki, dłuższej hospitalizacji czy pobytu pacjenta na oddziale intensywnej terapii - dodaje.
Taki nadzór zwiększa efektywność terapii i bezpieczeństwo pacjenta. Pozwala zarządzać uzyskiwanymi danymi z pomiarów bieżących jednocześnie w całej grupie chorych. W oparciu o dane lekarz prowadzący terapię w systemie Air View wie, który z nich w danym momencie wymaga większej uwagi i pomocy. W efekcie rozwiązanie to wpływa na zmniejszenie kolejki oczekujących na wizytę w placówce, zmniejsza do niezbędnego minimum ilość wizyt w szpitalu.
Air View zwiększa swobodę pacjentów, którzy dzięki wykorzystaniu telemedycyny mogą podróżować w najdalsze zakątki kraju i korzystać z wyjazdów za granicę. W przypadku wystąpienia niepokojących epizodów ustawienia urządzenia leczniczego natychmiast są korygowane, a w razie konieczności pacjent po uzyskaniu informacji od lekarza monitorującego zgłasza się do najbliżej placówki medycznej lub po powrocie - do lekarza prowadzącego terapię w Centrum.
Zastosowanie metody zdalnego monitorowania procesu leczniczego w systemie Air View znacznie poprawia komfort życia i wspiera aktywność zawodową chorych, zmniejsza liczbę hospitalizacji, dni zwolnień z pracy oraz osób społecznie wykluczonych z orzeczeniem o niepełnosprawności. Tym samym, zmniejszają się koszty utraconej produktywności, co pozytywnie wpływa na wzrost gospodarczy w regionie i jego pozycję na mapie zabezpieczenia zdrowotnego kraju.
Koncepcja Opieki Zorientowanej na Osobę (OZO) to nowe podejście do leczenia i opieki nad pacjentem, które od pewnego czasu funkcjonuje na Zachodzie. Oznacza przejście z modelu, w którym pacjent jest biernym celem interwencji medycznej, do takiego, w którym traktuje się go jak partnera w leczeniu i podejmowaniu decyzji dotyczących jego zdrowia.
Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny dla Dzieci w Ameryce pod Olsztynkiem jest jedynym ośrodkiem w Polsce, który wprowadził OZO. Było to w 2019 roku, a koncepcja objęła pacjentów ze skoliozą idiopatyczną, która jest dużym problemem dzieci w wieku dojrzewania, a nieleczona może prowadzić do trwałej deformacji kręgosłupa, poważnych dolegliwości bólowych i ograniczeń w dalszym życiu.
Przed wprowadzeniem OZO do podolsztyneckiego szpitala, pacjenci podobnie jak w innych placówkach w Polsce, byli diagnozowani z wykorzystaniem wywiadu, badania lekarskiego i testów funkcjonalnych.
Do 2019 roku zespół terapeutyczny opracowywał plan leczenia dla danego pacjenta określający m.in. czas noszenia gorsetu i jego rodzaj oraz metodę wykonywanych ćwiczeń w oparciu o wytyczne SOSORT (Towarzystwo Leczenia Ortopedyczno-Rehabilitacyjne Skoliozy). Po opuszczeniu szpitala obowiązek nadzoru nad wielomiesięcznym wykonywaniem planu spadał całkowicie na pacjenta i jego opiekunów. Zespół terapeutyczny niejako narzucał pacjentowi, zgodny z najnowszą wiedzą schemat leczenia skoliozy. Chociaż pacjent był w centrum uwagi, to jednak był on biernym odbiorcą i wykonawcą opracowanego dla niego planu.
W OZO istotny jest nie tylko stan kliniczny młodego pacjenta, ale również jego cele, plany, ograniczenia i możliwości. Status chorego zostaje podniesiony do rangi równoprawnego członka zespołu terapeutycznego. Pacjent staje się partnerem dla szpitalnych specjalistów.
- Rocznie hospitalizujemy w naszym szpitalu ok. 6 tys. pacjentów, objętych nową metodą jest blisko 200 osób - mówi Roman Lewandowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce.
- Wybraliśmy pacjentów ze skoliozą leczonych za pomocą gorsetu ortopedycznego, ponieważ jest to grupa wymagająca szczególnej uwagi,
Młodzi pacjenci ze skrzywieniem kręgosłupa powinni nosić gorset niemal przez całą dobę, zdejmować go tylko przy kąpieli i ćwiczeniach rehabilitacyjnych. Takie ograniczenia potrafią jednak wywrócić życie do góry nogami, wtedy rodzi się bunt, niechęć do kontynuowania leczenia.
Roman Lewandowski: - Do tej pory tendencja była taka: pacjent powinien słuchać specjalistów, którzy w dobrej wierze starają się dobrać dla niego najlepszy gorset i najlepszą z metod powrotu do zdrowia. Efekty jednak bywały niezadowalające, pacjenci rezygnowali z noszenia gorsetów, unikali zaleconych ćwiczeń. Trudno było lekarzom i fizjoterapeutom koordynować leczenie na odległość, jeśli nie było chęci współpracy.
Od chwili wprowadzenia OZO pacjent razem z zespołem terapeutycznym wybiera taką metodę leczenia, w której czuje się najlepiej, wspólnie zostaje ustalony limit godzinowy noszenia gorsetu. Poza tym nasi specjaliści pozostają w kontakcie z pacjentem, odpowiadają na pytania, dokonują wspólnie zmian w procesie leczenia.
Jak podkreśla dyrektor szpitala, pacjent ma prawo wnieść swój głos do dyskusji o przebiegu swojego leczenia, biorąc pod uwagę styl życia, aktywność i funkcjonowanie w grupie rówieśniczej. - Przypominam, że ta choroba często dotyka młodzież, dla której bardzo ważne jest zdanie kolegów - zwraca uwagę Lewandowski. I dodaje, że w cały proces bardziej niż dotychczas zaangażowana jest także rodzina pacjenta.
Jak dotąd z badań jakościowych efektów OZO, czyli z prowadzonych wywiadów wynika, że pacjenci i ich opiekunowie wskazują na znacznie większe zaangażowanie ich w proces leczenia, co bardzo im odpowiada. Zwiększyła się także częstotliwość i czas noszenia gorsetu, dzięki czemu pacjent ma szansę na lepszy efekt leczenia.
Władze szpitala w Ameryce już zapowiadają, że w najbliższym czasie do koncepcji OZO dołączą dzieci z otyłością.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze