Rok temu "Tęczowy piątek" odbył się tylko w jednej szkole w Olsztynie. I szkoła wpędziła się tym w kłopoty. Dziś dyrektorzy innych placówek mówią, że oni kłopotów wolą uniknąć.
Szkoły będą drobiazgowo przestrzegać przepisów. Może to przynieść zaskakujące konsekwencje.
Ratusz ujawnił, ile kosztowały w poprzednich latach zajęcia z pływania dla uczniów klas II podstawówek, które z powodu oszczędności musiał zawiesić. Urzędnicy liczą jednak, że brak zajęć jest tylko tymczasowy.
Zarząd Główny ZNP postanowił kontynuować Ogólnopolską Akcję Protestacyjną Pracowników Oświaty. Dziś - 23 października - w Olsztynie nauczyciele planować będą szczegóły strajku.
Jolanta Skrzypczyńska, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynie, decyzją czytelników "Wyborczej Olsztyn" wybrana została na Olsztynianina Roku. Teraz wręczyliśmy laureatce pamiątkową statuetkę.
Kolejny protest, tym razem włoski, miał się w szkołach zacząć we wtorek, ale zacznie się tydzień później, bo nauczyciele chcieli rozwiać sporo wątpliwości w sprawie strajku.
Po długich i nerwowych oczekiwaniach dyrekcja I Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynie w końcu dostała decyzję w sprawie klas, w których nauka miała się kończyć międzynarodową maturą.
Halina Birenbaum w I LO w Olsztynie opowiadała w ramach Festiwalu Mendelsohna o życiu w warszawskim getcie, śmierci ojca i swojej pierwszej miłości na Majdanku.
Finał kolejnej akcji pod hasłem "Wyprawka szkolna dla szpitala" za nami. Mali pacjenci, uczniowie szpitalnego zespołu szkolnego, dostali jednak nie tylko przybory do nauki, ale także do zabawy.
Większość nauczycieli z Olsztyna oraz z Warmii i Mazur jest za kontynuowaniem protestu. Będzie miał jednak inną formę niż wiosną. Co to oznacza dla uczniów i szkół w regionie?
Zgodnie z przewidywaniami miasto niedługo będzie się musiało zmierzyć z protestami niezadowolonych z cięć finansowych wprowadzanych przez olsztyński ratusz.
Ministerstwo Edukacji mści się na naszych dzieciach za "Tęczowy piątek" - twierdzą rodzice uczniów I LO w Olsztynie. Dzieci przygotowywały się do międzynarodowej matury. MEN uznał, że nie mogą jej zdawać.
Uczniowie, którzy nie mają 18 lat, nie dostaną już w szkole żadnych dokumentów, w tym zaświadczeń, legitymacji szkolnej, a nawet świadectwa. Po wszystko będą musieli przyjść z mamą lub tatą - ogłosił niedawno resort edukacji. Po krytyce z tego przepisu się wycofał.
Samorządy i nauczyciele w Olsztynie poradzili sobie z armagedonem, który szkołom przyniosła oświatowa reforma PiS. Ale skutki zawirowań będą odczuwać jeszcze długo.
Ministerstwo Edukacji Narodowej uznało, że uczniowie, którzy przed rokiem zaczęli się w Olsztynie szykować do międzynarodowej matury, nie będą mogli do niej przystąpić. Wcześniej projekt ten krytykował Jarosław Babalski z PiS, wiceprzewodniczący rady miasta.
Olsztyńskie kino Helios zaprasza na specjalny seans filmu przygodowego "Dora i miasto złota".
Kończy się w Olsztynie drugi nabór do szkół średnich. - Reforma edukacji sponiewierała nas emocjonalnie - mówi ojciec jednej z nastoletnich córek
Wydawało się, że dla miasta to prestiż. Dla działacza prawicy to jednak przede wszystkim problem.
Państwowe Liceum Plastyczne w Olsztynie ostatecznie otworzyło nowy salon wystawowy. Na początek prezentowane są w nim prace wybitnych absolwentów olsztyńskiego "plastyka".
Wiceprzewodniczącemu rady miasta Jarosławowi Babalskiemu nie podoba się uruchomienie międzynarodowej matury w I Liceum Ogólnokształcącym w Olsztynie. Nie widzi potrzeby tworzenia takich oddziałów dla "kilkudziesięciu wybrańców".
Młodzież z Warmii i Mazur ma poznawać tragiczną historię poprzez współpracę z dyrekcją Muzeum Stutthof, gdzie w latach 1939-1945 był obóz zagłady.
Rząd zlikwidował gimnazja i wprowadził nowe podstawówki, ale za to wszystko zapłacić musiały gminy, które wydały na to miliony złotych. Olsztyn także.
Setki absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów spoza miasta chciało uczyć się w Olsztynie. Dobre wyniki im to umożliwiały, ale plany i marzenia przekreślić może brak miejsc w bursach, obleganych z powodu podwójnego rocznika.
Po wakacjach uczniów szkół średnich w Olsztynie czeka nauka na dwie zmiany. Tłok spowodowany podwójnym rocznikiem nie dał szansy na naukę w mieście uczniom z mniejszych miejscowości regionu.
17 lipca rozpocznie się rekrutacja uzupełniająca do liceów, techników oraz szkół branżowych. To szansa na przyjęcie do szkoły dla tych, którzy nie dostali się do żadnej placówki.
Kurator jest spokojny o uczniów biorących udział w rekrutacji uzupełniającej do szkół, a 79-proc. wynik zdawalności u maturzystów z Olsztyna nazwał ciągnącym województwo w dół.
Wprowadzenie międzynarodowej matury w I LO w Olsztynie jest już na ostatniej prostej. Przedostatnim krokiem była opinia kuratora oświaty w tej sprawie.
W środę skończył się I etap rekrutacji do szkół średnich w Olsztynie. 819 uczniów nie dostało się do żadnej szkoły, ale już wiadomo, w których szkołach czekają na nich wolne miejsca. W których?
Uczniowie - zarówno podstawówek, jak i gimnazjów - starali się, by ich wyniki na koniec szkoły były jak najlepsze. Bo to zwiększało szansę, by dostać się do wybranej szkoły. Dziś już wiemy, ile punktów trzeba było mieć, że znaleźć się w wymarzonej klasie w Olsztynie.
Tysiące uczniów z podwójnego rocznika w Polsce - w Olsztynie ponad 800 - wciąż nie wie, do jakiej szkoły średniej będzie chodziło od września. To pechowcy. Wpadli w ręce naprawiaczy oświaty, którzy zamiast szkoły wyleczyć, puścili je z dymem
Ponad 800 uczniów z Olsztyna nie dostało się nie tylko do wymarzonej, ale na razie do żadnej szkoły średniej. Ale kurator oświaty zapewnia, że źle nie jest i że wcale nadwyżki uczniów nie ma.
Tegoroczni maturzyści od rana w czwartek sprawdzają wyniki, które uzyskali na egzaminie dojrzałości. Chwilę po godz. 11 Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży opublikowała je na swojej stronie internetowej.
Na ten dzień czekało wielu uczniów oraz ich rodziców. Po ogłoszeniu wyników naboru do liceów i techników w Olsztynie płakali i jedni, i drudzy, bo ponad 800 absolwentów gimnazjów i podstawówek nie dostało się na razie do żadnej szkoły.
Tam gdzie uczniowie słabo wypadli na testach na koniec gimnazjów i podstawówek, dyrektorzy mają przygotować programy naprawcze. Jeżeli tego nie zrobią, polecą głowy.
Olsztyński radny PiS Jarosław Babalski dowodził na środowej sesji rady miasta, jak złym pomysłem jest wypłacenie pieniędzy nauczycielom, którzy uczestniczyli w niedawnym ogólnopolskim strajku. On przekonuje, że nic im się nie należy.
Warunkiem jest jednak, żeby rodzice byli zameldowani i płacili podatki w Olsztynie.
We wrześniu nie wszyscy uczniowie rozpoczną naukę w wymarzonej szkole. To wiadomo od dawna. Kurator oświaty wciąż mówi, że problemu nie ma.
W oknach I Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Mickiewicza zostały zamontowane płyty pilśniowe. Przechodnie zastanawiają się, czy nie ma to związku z ostatnimi wichurami, które przeszły nad miastem.
Urząd miasta znalazł sposób, by zapłacić nauczycielom, którzy wzięli udział w niedawnym ogólnopolskim proteście.
Z okazji jubileuszu szkołą otworzyła - na razie tylko na chwilę - pawilon wystawienniczy, który powstaje przy placówce. Swoje prace pokazali w nim absolwenci placówki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.