O pięć pojazdów wzbogaciła się ta formacja. Ma to wpłynąć na poprawę pracy jednostki powołanej do pilnowania porządku i bezpieczeństwa na terenie miasta.
Zwierzęta wędrowały w rejonie hipermarketu Carrefour. Okoliczni mieszkańcy przyznają, że najedli się strachu.
Czwartek nie dał wytchnienia miejskim służbom. W ciągu dnia dochodziło do kolizji, a po południu wybuchł pożar.
Formacja ta wzmocni swoje siły. Kupuje 5 samochodów osobowych.
Nie tak dawno pisaliśmy o kryzysie, w jakim znalazła się olsztyńska straż miejska, bo zaczęli z niej odchodzić doświadczeni pracownicy. Miasto zdecydowało się więc przeznaczyć pieniądze na podwyżki, by powstrzymać odejścia ze służby.
W tej sprawie interweniowali strażnicy miejscy z Olsztyna. Okazało się, że wcześniej samochód brał udział w kolizji.
Sprawca został nagrany na kamerach miejskiego monitoringu.
Kilka zgłoszeń w tej sprawie otrzymali strażnicy miejscy. W jednym z przypadków musieli wzywać pomoc.
- Pozostaje mi zejście z dzieckiem na ruchliwą jezdnię albo przefrunięcie - mówi z ironią olsztynianka, która napisała do "Wyborczej".
Trwa dyskusja na temat ograniczeń w sprzedaży alkoholu na terenie miasta. Opinie są skrajnie zróżnicowane, a życie pokazuje, że problem występuje w zasadzie wszędzie.
W Olsztynie służby miały pracowity weekend, a zdarzeń i interwencji nie brakowało.
Na ul. Poprzeczną, w rejonie górki Jasia, od dłuższego czasu codziennie przychodzą dziki. - Mamy tu z nimi duży problem, a ludzie nieświadomie sami je tu zapraszają - informuje mieszkanka os. Podleśna.
"DHMO może być zabójczy dla Twojego psa!" - tabliczka z takim ostrzeżeniem, stoi na trawniku na olsztyńskiej starówce. Czy należy się bać?
Szykują się podwyżki w tej formacji w Olsztynie. W ten sposób ratusz chce przyciągną kandydatów do pracy.
Na kolejne utrudnienia związane z budową obwodnicy Olsztyna muszą się przygotować kierowcy w rejonie Kudyp.
Miejscy drogowcy dostali wniosek o wprowadzenie całkowitego zakazu zatrzymywania na części ul. Kołłątaja sąsiadującej z Rynkiem Starego Miasta. Teraz jest ona notorycznie zastawiana przez samochody lekceważące inne zakazy.
Dźwięk klaksonów samochodowych, a nawet nerwowe krzyki kierowców - taki obrazek można było zaobserwować wczoraj na skrzyżowaniu ul. 1 Maja z Mrongowiusza w Olsztynie.
W poniedziałek po południu do straży miejskiej nadeszło zgłoszenie o zniszczeniu wiaty przy al. Niepodległości w Olsztynie.
Tylko w tym roku wymówienia złożyło czternastu mundurowych w Olsztynie. Co gorsza, na ich miejsce nie zgłaszają się następcy. - Sytuacja nigdy nie była aż tak trudna - mówi kierownictwo straży i zapowiada ograniczenie liczby patroli.
Interweniowała straż miejska. Od mężczyzny nie była wyczuwalna woń alkoholu.
Z pomocą pośpieszyli strażnicy miejscy oraz lekarz weterynarii. Dzięki nim możliwe było uratowanie dzikiego zwierzęcia.
Od czego służby rozpoczęły poranek? Tym razem były to interwencje dotyczące osób nietrzeźwych i bezdomnych.
Sześcioro nieletnich, którzy rozrabiali w parku Centralnym, udało się zatrzymać dzięki kamerom monitoringu i szybkiej reakcji strażników miejskich z Olsztyna.
Strażnicy miejscy z Olsztyna, w ostatnich dniach usunęli z ulic miasta kolejne samochody, a raczej to co z nich pozostało. To jednak tylko ułamek skali problemu, z jakim zmaga się miasto.
Interweniowała straż miejska. Konieczne się okazało wezwanie karetki pogotowia.
Sytuację wychwycił strażnik miejski obserwujący kamery ulicznego monitoringu. Do zdarzenia doszło przy ul. Grunwaldzkiej.
Strażnicy miejscy wciąż dostają zgłoszenia o wałęsających się po Olsztynie dzikach. Tym razem przekonali się, że nawet osaczone zwierzę nie jest łatwo złapać.
Olsztyńscy strażnicy miejscy ukarali właściciela warsztatu samochodowego, który spalał w piecu niedozwolone odpady.
Zgłoszeń ze względu na pogodę jakby nieco mniej, ale i tak służby mają pełne ręce roboty.
Warunki pogodowe sprawiają, że priorytetem dla służb miejskich w Olsztynie staje się ochrona ludzi przed konsekwencjami niskich temperatur.
Sezon grzewczy w pełni. Niektórzy palą tym, co akurat znajduje się pod ręką, łącznie z toksycznymi substancjami.
O tej porze roku zgłoszenia dotyczące nocowania na klatkach schodowych zdarzają się niemal codziennie.
Strażnicy miejscy z Olsztyna nie narzekają na brak zajęć. W środę zgłoszenia dotyczyły ponownie spacerujących po ulicy dzików.
Strażnicy miejscy znowu mają ręce pełne roboty. Alkohol, parkowanie i spalanie śmieci - oto lista najczęstszych zgłoszeń.
Strażnicy miejscy w Olsztynie po raz kolejny przeprowadzili "łowy" na palących śmieciami w swoich piecach. Wygląda na to, że trudno będzie niektórym wyperswadować pewne przyzwyczajenia.
Czwartkowy poranek był stosunkowo spokojny. Dyżurny straży miejskiej odbierał głównie telefony związane ze sprawami porządkowymi.
Strażnicy podjęli ostrą walkę z osobami palącymi śmieci. Są już efekty, chociaż czujniki wciąż pokazują, że w wielu dzielnicach normy nadal są przekraczane.
Środowy poranek (24.01) i poprzedzająca go noc upłynęły pod znakiem zdarzeń drogowych. Niektóre z nich wyglądały bardzo niebezpiecznie.
Sprawą zajęła się straż miejska, która podjęła interwencje po informacji z os. Dajtki w Olsztynie.
Poniedziałkowy poranek należy uznać za spokojny. Jedyne, co budzi niepokój, to nocne podpalenie w Olsztynie dwóch śmietników.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.