Straż miejska zaprezentowała film z monitoringu miejskiego w Olsztynie, pokazujący, jak niewiele trzeba, żeby doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji na drodze. Tym razem i tak można mówić o szczęściu.
Strażnicy miejscy z Olsztyna dostali zgłoszenie od przechodnia zbulwersowanego zachowaniem siedzącego w wiacie przystankowej mężczyzny.
Interwencje dotyczące zwierząt należą do jednych z częstszych podejmowanych przez straż miejską w Olsztynie. Tym razem poszło o kota.
Przy jednym z bloków Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej osy zbudowały gniazdo. I w ten sposób się postrachem okolicy.
Minister środowiska nie zgodził się na wywożenie dzików z Olsztyna w inne rejony, więc urzędnicy gotowi są je odławiać i usypiać.
Taka sytuacja miała miejsce na Zatorzu, gdzie robotnicy zastawili chodnik materiałami budowlanymi.
Przez kłótnię między dwoma mężczyznami konieczne było zatrzymanie tramwaju, co spowodowało wstrzymanie ruchu także innych pojazdów w rejonie skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Kościuszki w Olsztynie.
Niedawno wyszło na jaw, że urzędnicy mają zamiar odławiać i usypiać dziki, które wchodzą do Olsztyna. Okazuje się, że wprowadzenie tego pomysłu w życie napotkało na niespodziewane kłopoty.
Nasz czytelnik nie ukrywał zdenerwowania, gdy zobaczył, jak z trawnikami obchodzą się kierowcy przyjeżdżający na plażę miejską w Olsztynie. Jednak reakcja służb porządkowych sfrustrowała go jeszcze bardziej.
W ostatnim czasie straż miejska zanotowała kilka interwencji dotyczących zwierząt i tym razem wcale nie chodziło o dziki.
Jeden z czytelników zauważył samochody straży granicznej, które stały wbrew przepisom na chodniku. Dziwi się, że za to wykroczenie strażnicy miejscy wystawili jedynie pouczenia.
Straż miejska w Olsztynie nadal ma dziewięć wakatów. Ale jest szansa, że także je uda się zapełnić, bo po ubiegłorocznym kryzysie kadrowym pensje strażników poszły w górę.
Okazuje się, że sprawa parkowania gdzie popadnie koło filharmonii w Olsztynie, to dużo szerszy problem, niż początkowo się wydawało. I świadczy nie tylko o tym, że kierowcy przyzwyczaili się, że skoro poruszają się po mieście samochodami, to miasto musi im zapewnić miejsce parkingowe.
Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów do straży miejskiej w Olsztynie jest nieprzepisowe parkowanie. Tym razem rozwój wypadków okazał się wyjątkowo niekorzystny dla kierowcy...
Od kilku dni strażnicy miejscy próbują okiełznać kierowców parkujących niezgodnie z przepisami przed Filharmonią Warmińsko-Mazurską w Olsztynie. Sypią się mandaty, zakładane są nawet blokady.
To miało być jedno z reprezentacyjnych miejsc Olsztyna. Niestety, zamieniło się w darmowy parking, na którym piesi czują się jak intruzi. - Sam przenosiłem dziecięcy wózek inwalidzki nad samochodami - mówi wicedyrektor filharmonii.
Zdarzenie miało miejsce na Zatorzu. To klasyczny przykład braku kultury i bezmyślności.
W ostatnich godzinach strażnicy miejscy z Olsztyna nie mieli zbyt wielu zgłoszeń od mieszkańców. Ale te, które nadeszły były nietypowe.
Po raz kolejny strażnicy miejscy w Olsztynie musieli interweniować w sprawie zanieczyszczenia ulic w mieście przez pojazdy wyjeżdżające z placów budowy.
Mężczyzna przebywa w szpitalu i jest w krytycznym stanie. Nadzór nad sprawą przejęła prokuratura.
Rozłożona kanapa to widok, na który natrafili mieszkańcy Olsztyna idący przez centrum miasta do pracy w poniedziałek rano.
Początek dnia był stosunkowo spokojnie, co nie znaczy, że służby porządkowe pracy nie miały w ogóle.
Strażnikom miejskim udało się ustalić i ukarać odpowiedzialnego za zaśmiecenie skweru przy pl. Pułaskiego w Olsztynie.
Ostatni rok okazał się poważnym wyzwaniem dla straży miejskiej w Olsztynie. Wzrostowi liczby zgłoszeń od mieszkańców towarzyszył spadek liczby funkcjonariuszy, którzy mogliby się nimi zajmować. Problemem stała się nawet obsługa monitoringu
Służby miejskie nie narzekały w ostatnich godzinach na brak zgłoszeń i interwencji. Problemy związane są głównie z zimą i opadami.
Straż miejska w Olsztynie pokazała film, na którym jej funkcjonariusze ścigają złodzieja kradnącego elementy rusztowania.
Tym razem liderem pod względem zanieczyszczenia powietrza okazało się Osiedle nad Jeziorem Długim. Czujniki smogowe zanotowały tam niemal trzykrotne przekroczenie bezpiecznego poziomu pyłów.
Od lutego bezpieczeństwa petentów i urzędników ratusza w Olsztynie będą na stałe strzec miejscy strażnicy.
Dwóch wandali niszczyło ozdoby. Na szczęście nie uszło im to na sucho.
Zwierzę zostało bez opieki na około dwie godziny. Jego losem zainteresowali się przechodnie i wezwali Straż Miejską.
Synoptycy zapowiadają, że w czwartek temperatury jeszcze spadną. Atak zimy ma przełożenie na to, co dzieje się na ulicach, chodnikach, ale także w powietrzu. Od kilku dni jego jakość nie jest niestety dobra.
Aura nas nie rozpieszcza, czego dowodem zły stan niektórych ulic i chodników w Olsztynie. Tej zimy drogowcy zużyli w stolicy województwa już niemal 800 ton soli.
Wystarczyło ochłodzenie i bezwietrzna pogoda, żeby wskaźniki pokazujące poziom stężenia pyłów w powietrzu w Olsztynie zajarzyły się nie tylko na czerwono, ale nawet na bordowo.
Strażnicy miejscy w okresie przedświątecznym kontrolują sprzedaż choinek. To, czy świąteczne drzewko pochodzi z legalnego źródła ma dla nas wszystkich duże znaczenie.
Strażnicy miejscy mają ręce pełne roboty. Nic dziwnego, bo osób łamiących prawo, niestety, nie brakuje.
Wystarczyło, że nieco spadły temperatury i już wskaźniki smogu ostrzegają olsztynian przed niebezpieczeństwem, a strażnicy interweniują w sprawie zatruwania nas toksycznym dymem.
Środa rozpoczęła się spokojnie, chociaż pierwsze interwencje w Olsztynie służby porządkowe zanotowały już wczesnym porankiem.
Kolejny mandat dla osoby palącej odpadami. Tym razem strażnicy miejscy interweniowali na ul. Partyzantów.
Patrol straży miejskiej natknął się na ciało. Zmarły musiał tam leżeć już od dłuższego czasu.
Mandatami w maksymalnej, dopuszczalnej wysokości zostały w ostatnim czasie ukarane firmy, które podczas prac drogowych w Olsztynie zapomniały o pieszych. Tak było w Śródmieściu czy na Jarotach
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.