W nocy z poniedziałku na wtorek strażacy walczyli z pożarem, który wybuchł w domu jednorodzinnym na osiedlu Dajtki. Wszystkich mieszkańców udało się uratować, ale straty na budynku są poważne.
Gdyby nie szybko reakcja policjantów z Ełku życie mogła stracić czteroosobowa rodzina. Jak niebezpieczne było to zdarzenie, najlepiej świadczy fakt, że jeden z funkcjonariuszy ratujących mieszkańców, sam trafił do szpitala.
Strażacy z Olsztyna w poniedziałek rano zostali wezwani do pożaru na osiedlu Jaroty. Niestety, mimo ewakuacji mieszkańców z bloku wielorodzinnego i udzielenia im pomocy, jednej osoby nie zdołano uratować.
Słup dymu z pożaru, który wybuchł w fabryce mebli w Barczewskim Dworze widoczny był nawet z Olsztyna. Z ogniem walczyły 32 zastępy straży pożarnej, ale straty są olbrzymie.
Kłęby dymu można było dostrzec nawet z balkonów mieszkań przy ul. Obrońców Tobruku. Niektórzy sądzili, że pali się w okolicach Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.
Siedem zastępów straży pożarnej walczyło z płomieniami, które objęły dom mieszkalny w miejscowości Uniszewo niedaleko Olsztyna. To efekt potężnej nawałnicy jaka rano przeszła nad regionem.
Nadal nie wiadomo co było przyczyną pożaru, do którego doszło wieczorem na osiedlu mieszkaniowym Leśna. Zanim na miejsce zgłoszenia dotarli strażacy, jeden samochód osobowy spłonął niemal doszczętnie, a drugi poważnie ucierpiał.
W decydującym momencie 17 zastępów straży pożarnej walczyło z płomieniami, które objęły budynek w byłych koszarach wojskowych przy ul. Jagiellońskiej.
Ponad 20 strażaków w czwartek wieczorem walczyło z ogniem w bloku mieszczącym się przy ul. Pomorskiej 16 w Olsztynie. W pożarze ucierpiały dwie osoby, a kilkadziesiąt innych ewakuowano ze swoich mieszkań.
Pracuje jako dyspozytor medyczny w Olsztynie, ale tego dnia zachował się jak wzorowy strażak. - Myślałem tylko o tym, że muszę uratować tę kobietę - mówi Krzysztof Pawłowski, który z płonącego mieszkania, na rękach wyniósł niepełnosprawną sąsiadkę.
Dwa zastępy straży pożarnej walczyły z pożarem, który wybuchł na terenie jednego z ogródków działkowych w Morągu. Niestety, po ugaszeniu płomieni okazało się, że jedna osoba nie przeżyła.
Policjanci wyjaśniają okoliczności pożarów, do których doszło w weekend na terenie Olsztyna. Niewykluczone, że były to celowe podpalenia.
Od początku 2017 roku na terenie województwa warmińsko-mazurskiego doszło do 87 zdarzeń związanych wypalaniem traw. Tylko w minioną środę strażacy zanotowali 40 takich pożarów, a jak podkreślają, będzie jeszcze gorzej.
Pożar wybuchł w czwartek po godz. 10 w budynku mieszkalnym w Barczewku. Strażacy starali się ugasić płomienie, ale jak podkreślali objęły one znaczną część zabudowania.
W niedzielę wieczorem strażacy zostali wezwani na osiedle Tęczowy Las. Nieoczekiwanie największym problem okazało się nie ugaszenie pożaru, ale dotarcie wozów strażackich pod wskazany adres.
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tragicznego pożaru, do którego doszło w Lidzbarku Warmińskim. W budynku wielorodzinnym zginął właściciel jednego z mieszkań.
Pożar, do którego doszło w nocy z wtorku na środę, postawił na nogi mieszkańców bloków przy skrzyżowaniu al. Warszawskiej i Obrońców Tobruku. Dzięki szybkiej interwencji strażaków płomienie nie przeniosły się na pobliskie zabudowania
Mimo szybkiej interwencji strażaków w nocnym pożarze mieszkania zginęło małżeństwo oraz ich syn. - Takiego nieszczęścia nikt tu nie pamięta. To byli spokojni ludzie - mówią sąsiedzi.
Z użyciem samolotów przeprowadzono akcję ratowniczo-gaśniczą w lasach Nadleśnictwa Olsztyn. Wprawdzie wyglądało to niebezpiecznie, to były to jedynie ćwiczenia terenowe odbywające się pod nazwą ?Łyna 16?
Na szczęście w pojeździe nie było pasażerów, a kierowcy nic się nie stało.
424 tys. zł - taki jest koszt udziału sześciu samolotów gaśniczych w opanowaniu pożaru rezerwatu Torfowisko Karaska.
W środę późnym wieczorem sytuacja na terenie Torfowiska Karaska była na tyle opanowana, że można było wycofać z akcji samoloty gaśnicze.
Po północy w jednym z mieszkań w budynku przy ul. Niepodległości wybuchł pożar.
200 strażaków i pięć samolotów gaśniczych gasi od wtorku pożar, który wybuchł na terenie rezerwatu Torfowisko Karaska. Jest prawie pewne, że to celowe podpalenie. Na miejscu znaleziono kanister.
Zablokowana sprężarka klimatyzacji była przyczyną niewielkiego pożaru, do którego doszło na początku lipca w autobusie marki Solbus. - Sprawnie zadziałał automatyczny system gaszenia komory silnika - informuje Dariusz Gackowski z firmy KDD, do którego należy pojazd.
Do zdarzenia doszło we wtorek rano w okolicy placu Pułaskiego. - Autobus jest już w bazie. Musimy ustalić przyczyny pożaru - mówi pracownik olsztyńskiego biura firmy KDD, do której należy pojazd.
Z powodu prac modernizacyjnych we wtorek wyłączona zostanie sygnalizacja na skrzyżowaniu ulic Krasickiego i Synów Pułku.
Na stoisku ze sprzętem RTV zapalił się wzmacniacz. Na miejsce przyjechało pięć sekcji straży pożarnej, które jak się potem okazało, w pobliżu mieli ćwiczenia.
Dwie kobiety uległy zaczadzeniu w wyniku pożaru supermarketu Biedronka w Giżycku. Ludzie nie mogli opuścić sklepu, gdy zamknęły się rolety antywłamaniowe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.