Mieszkańcy Olsztyna nie mogąc się doczekać udostępnienia przejścia podziemnego między ulicami 1 Maja i Wojska Polskiego, wzięli sprawy w swoje ręce.
W Olsztynie przekraczanie prędkości jest nagminne. Podobnie jak przejeżdżanie skrzyżowań na czerwonym świetle. Dane z kamer na olsztyńskich ulicach pokazują, że kierowcy nie zostawiają sobie marginesu na błąd.
Gdy stowarzyszenia, także z Olsztyna, podejmują ogólnopolską akcję na rzecz poprawy bezpieczeństwa pieszych, są wśród pieszych osoby, które przeznaczone dla nich przejścia przez ulicę omijają. Robią to celowo. Nam tłumaczą, dlaczego.
Przedstawiciele organizacji społecznych z Olsztyna przystąpili do ogólnopolskiej koalicji, której celem jest taka zmiana przepisów, by poprawić bezpieczeństwo pieszych.
Kilkanaście organizacji społecznych z różnych polskich miast zaczęło współpracę, aby przed wyborami domagać się zmiany przepisów, by lepiej chronić ludzkie życie na drogach.
Prace mają się zacząć 10 sierpnia, a skończą w przyszłym tygodniu, niewykluczone jednak, że potrwają dłużej, niż zaplanowali drogowcy.
Olsztyn otrzymał środki z rządowego programu "Razem Bezpieczniej", by poprawić widoczność na przejściach dla pieszych. Uczniowie zaś wezmą udział w warsztatach edukacyjnych.
To realizacja jednej z wyborczych obietnic prezydenta Piotra Grzymowicza. Poznaliśmy plany dotyczące remontów chodników.
Nadal niebezpiecznie na drogach. We wtorek do tragedii doszło w Nowym Mieście Lubawskim na jednym z przejść dla pieszych.
Jest na Pieczewie miejsce, które matki, ojcowie i opiekunki z dziećmi w wózkach omijają szerokim łukiem. Bo mimo że są tam schody, którymi można pokonać pagórek, to podjazdów dla wózków brakuje.
Na przebudowywanej wciąż ulicy w Śródmieściu Olsztyna trwają jeszcze prace budowlane, ale już w czasie porannego szczytu w poniedziałek można się było przekonać, co zyskali, a co stracili mieszkańcy po otwarciu ulicy dla ruchu.
Inicjatorzy zmian chcą zlikwidować podział deptaka na część rowerową i pieszą nad Jeziorem Długim. - Najważniejsze powinno być bezpieczeństwo i wygoda spacerowiczów, rodzin z dziećmi i wózkami, seniorów czy biegaczy - argumentują. To konsekwencja sporów między pieszymi a rowerzystami, które wybuchają od początku otwarcia promenady.
Kilkanaście ławek przy popularnej trasie spacerowej na Jaroty zostało uszkodzonych - zaalarmowali nas czytelnicy. Jak jednak uspokajają drogowcy, ławki wcale nie zostały uszkodzone.
Drogowcy rozpoczynają doświetlanie najbardziej niebezpiecznych przejść dla pieszych w Olsztynie. Znamy ich lokalizację.
Do śmiertelnego wypadku doszło na "siódemce" koło Pasłęka. 28-latek w wyniku poniesionych obrażeń zginął na miejscu.
- Ten wyrok to żart - komentowała jedna z koleżanek zmarłej Karoliny P., którą Jakub K. śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych w Olsztynie. Wcześniej mężczyzna wielokrotnie był karany za łamanie przepisów ruchu drogowego.
Policjantom udało się namierzyć sprawcę wypadku, mimo że uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzieliwszy poszkodowanej pomocy. Kierowca wsiadł za kółko, mimo że był pijany, nie miał ważnego prawa jazdy, a także sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 18.30 na olsztyńskim Zatorzu. Poszkodowana została odwieziona do szpitala.
To był jeden z najciekawszych pomysłów ostatniej kampanii wyborczej w Olsztynie. Bo choć sprawa z pozoru wydaje się drobna, ale jednak zły stan chodników bardzo mieszkańców denerwuje.
Do potrącenia nastolatki doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych. Sprawcą wypadku jest 46-letni mężczyzna.
Jestem kierowcą od 30 lat. Niby się bogacimy, ale takiego stanu dróg i takich zaniedbań jak obecnie, nie było nigdy - przekonuje czytelnik w liście do "Wyborczej Olsztyn".
Do potrącenia mężczyzny doszło w okolicach Samborowa (gmina Ostróda).
Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Olsztynie zdecydowała, że przed "zebrą" na ul. Wyszyńskiego będzie ograniczenie prędkości do 40 km na godz.
Kolejna rozprawa w sprawie śmiertelnego potrącenia młodej dziewczyny na pasach przy ul. Synów Pułku. Prokurator będzie występował o karę bezwzględnego pozbawienia wolności dla sprawcy tej tragedii.
Urząd Miasta w Olsztynie zaprezentował kolejne informacje dotyczące budowy parkingów park & ride. Są też dane ankietowe, z których wynika, że ludzie najczęściej korzystają z samochodów, ale rozumieją sens przesiadki do publicznych środków transportu.
Wykonawca po miesiącach robót budowlanych uruchomił oświetlenie na tej ulicy. Wcześniej piesi i mieszkańcy skarżyli się, że było tam bardzo niebezpiecznie.
- Kilkakrotnie byłam świadkiem, jak piesi przechodzący przez most na ul. Żołnierskiej ślizgają się i przewracają. Jak to możliwe, że inwestycja oddana do użytku kilka lat temu jest tak niebezpieczna - mówi czytelniczka "Wyborczej Olsztyn".
Mężczyzna został potrącony w sobotnie popołudnie na przejściu dla pieszych na al. Sikorskiego w Olsztynie, w sąsiedztwie dyskontu.
Progi zostały zamontowane na ul. Bartąskiej w Olsztynie. Ma to poprawić bezpieczeństwo pieszych.
Kolejny poranek w Olsztynie z potrąceniem pieszego. Tym razem do zdarzenia doszło na przejściu przez ulicę przy al. Warszawskiej.
Kolejne fatalne potrącenie pieszego w Olsztynie. Tym razem zdarzenie miało miejsce na oznakowanym przejściu dla pieszych przy ul. Szrajbera.
Przez ostatnie lata drogowcy włożyli nieco wysiłku, żeby ułatwić życie pieszym. Nie wszędzie jednak przyjęte rozwiązania spotykają się z entuzjazmem przechodniów.
W Olsztynie wyznaczono trzy takie miejsca. Kierowcy, piesi i rowerzyści mogą spodziewać się poważnych utrudnień.
Ankieterzy, na zlecenie ratusza, przepytają nie tylko olsztynian, ale także mieszkańców sąsiednich gmin, z których środków transportu korzystają, poruszając się po stolicy regionu. Miasto jeszcze nie robiło badań na tak dużą skalę.
Po raz kolejny okazuje się, że drogi regionu są niebezpieczne dla pieszych. W ostatnich godzinach doszło do kilku bardzo niebezpiecznych zdarzeń.
Społecznicy apelują do władz o działania, które wpłyną na bezpieczeństwo pieszych.
Samochody jadące drogą nr 16 na Mazury znów muszą jeździć przez Wójtowo kolo Olsztyna. Wróciły pytania o bezpieczeństwo pieszych, zwłaszcza dzieci.
- Pozostaje mi zejście z dzieckiem na ruchliwą jezdnię albo przefrunięcie - mówi z ironią olsztynianka, która napisała do "Wyborczej".
- To rzeczywista niedogodność dla turystów czy osób, które nie znają Olsztyna - komentuje czytelnik, który zgłosił "Wyborczej" ten problem
Choć tak wiele mówi się i pisze o konieczności ostrożnej jazdy, to nadal zdarzają się przypadki wołające o pomstę do nieba. Tym razem nieodpowiedzialny użytkownik samochodu wpadł w ręce policji podczas akcji mającej za zadanie podnieść bezpieczeństwo pieszych.
Copyright © Agora SA