Na piątkowej konferencji prasowej Stomil Olsztyn zaprezentował czterech z nich, którzy trenują z drużyną już od kilku dni.
Tak niespokojnej zimy w Stomilu Olsztyn nie było od dobrych kilku lat. W minionym tygodniu był bliski upadku, a sobotę jednak zagra pierwszy ligowy mecz w tym roku.
Na cztery dni przed pierwszym meczem ligowym w tym roku barwy Stomilu Olsztyn gotowych jest reprezentować zaledwie 13 zawodników. Ale to za mało, by rozegrać jakiekolwiek spotkanie.
Po zawiadomieniu prawicowego radnego Michała Wypija, które spotkało się z krytyką ze strony polityków PiS, prokuratura postanowiła jednak wszcząć postępowanie dotyczące wyrządzenia w olsztyńskim klubie szkody majątkowej w wysokości ponad 4 mln zł.
Współwłaściciel Wirtualnej Polski pożyczy zadłużonemu olsztyńskiemu klubowi 200 tys. zł na spłatę najpilniejszych zobowiązań. A potem negocjować będzie z władzami miasta szczegóły dotyczące przejęcia klubu.
Maciej Radkiewicz odchodzi z funkcji prezesa Stomilu Olsztyn po tym, jak miastu do piątku nie udało się porozumieć z kolejnym inwestorem zainteresowanym odkupieniem akcji Stomilu.
Wystąpienie na sesji zdjęciowej z zasłoniętymi twarzami, miało być kolejną formą protestu piłkarzy, którzy wciąż nie dostają pieniędzy. Zamiast jednak zrozumienia dla ich sytuacji, zawodników spotkała powszechna krytyka.
Fatalna sytuacja finansowa Stomilu Olsztyn interesuje już nie tylko lokalną społeczność. Pomoc zaoferował Jarosław Królewski, który ocalił krakowską Wisłę.
Nie ma dnia, który by nie przyniósł wiadomości - przeważnie złych - dla olsztyńskiego klubu. Mnożą się też oświadczenia na temat jego przyszłości. W końcu swoje napisali też piłkarze. Domagają się od władz klubu konkretów. I pytają, kiedy dostaną zaległe pieniądze i jaki jest plan ratowania Stomilu.
W piątek odbyło się w ratuszu kolejne spotkanie władz miasta z potencjalnym inwestorem, który miałby przejąć olsztyński klub. Do ratusza nadal nie wpłynęła jednak oficjalna oferta kupna akcji klubu, a kolejne tygodnie mijają.
Piłkarze biało-niebieskich szlifują formę w Nieborowie.
Na początku przyszłego tygodnia mają rozstrzygnąć się losy I-ligowego Stomilu Olsztyn. Wyjaśni się wtedy sprawa potencjalnego inwestora, który chce przejąć akcje klubu.
- Potencjalni inwestorzy oczekują, że to gmina spłaci klubowe długi - relacjonuje prezydent Piotr Grzymowicz dotychczasowe rozmowy z zainteresowanymi.
30 tysięcy złotych kosztuje obóz przygotowawczy, na który chcą pojechać piłkarze biało-niebieskich. A że klubowa kasa świeci pustkami, więc klubowi postanowili pomóc kibice. Mają czas do 11 lutego.
Władze Olsztyna spotkały się z dwoma potencjalnymi inwestorami klubu piłkarskiego. W najbliższych dniach nie należy jednak spodziewać się przełomu w sprawie Stomilu.
Nawet pobłażliwy do tej pory Polski Związek Piłki Nożnej stracił cierpliwość do olsztyńskiego klubu. Piłkarskie władze chcą od Stomilu wyjaśnień, w jaki sposób uporają się z fatalną sytuacją finansową.
Zawodnicy Stomilu zremisowali w towarzyskim meczu 2:2 z trzecioligowym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. W składzie olsztynian zabrakło najbardziej doświadczonych zawodników.
Prawie do wieczora w środę radni dyskutowali, by zdecydować o sprzedaży akcji pierwszoligowego klubu Stomil Olsztyn, w którym miasto ma większość udziałów.
- Toczą się rozmowy z potencjalnymi nabywcami akcji spółki, ale na razie nie wpłynęła żadna oferta kupna - informuje olsztyński urząd miasta.
Nowym zawodnikiem biało-niebieskich został Kensuke Enjo. Klub przedstawił go w salonie japońskiej marki i przy okazji poczęstował sushi.
Wbrew informacjom z ratusza, w czwartek doszło jednak do spotkania prezydenta Piotra Grzymowicza z przedstawicielami inwestora, który zainteresowany jest przejęciem Stomilu Olsztyn. Zasłona dymna była potrzebna, by rozmowy odbyły się przy zachowaniu całkowitej dyskrecji.
Piłkarze biało-niebieskich zremisowali w Mrągowie 2:2 z trzecioligowym Zniczem Biała Piska. W składzie olsztynian zagrało wielu juniorów. Podstawowi gracze czekają na rozwój sytuacji finansowej klubu.
W czwartek władze olsztyńskiego klubu i kibice spodziewali się, że dojdzie do rozmów potencjalnego inwestora, który może być zainteresowany przejęciem Stomilu, z władzami miasta. Ale w ratuszu pojawił się jedynie Maciej Radkiewicz, prezes biało-niebieskich.
Piłkarze Stomilu Olsztyn, mimo kłopotów finansowych klubu, przygotowują się do rundy wiosennej I ligi. W weekend zagrają pierwszy z dziewięciu zaplanowanych meczów kontrolnych.
Długo wyczekiwane spotkanie prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza z potencjalnym inwestorem deklarującym chęć wsparcia olsztyńskiego klubu odbędzie się w czwartek.
Długi ciągną się za klubem z Olsztyna. Dlatego Komisja ds. Licencji Klubowych nałożyła na Stomil karę i zdecydowała o odjęciu drużynie trzech punktów z ligowej tabeli. Olsztynianie mają niewielką szansę, by tak wysokiej kary uniknąć.
Od kilku dni na biurku władz miasta leży oferta zagranicznego inwestora, który ma wyprowadzić I-ligowy Stomil Olsztyn na prostą. Z ustaleń "Wyborczej Olsztyn" wynika, że było już o nim głośno w polskiej piłce nożnej.
W 2018 roku Stomil zmienił prezesa, trenera, a także... murawę. Zamknięto sekcję koszykówki, a wewnątrz klubu mnożyły się konflikty. W najbliższych tygodniach może być jeszcze bardziej nerwowo. Długi rosną, piłkarze odchodzą, a drużyna jest w strefie spadkowej I ligi. Oto podsumowanie wydarzeń.
Piotr Głowacki i Łukasz Sołowiej rozwiązali kontrakty ze Stomilem Olsztyn. To kolejni piłkarze, którzy opuszczają zadłużony klub, ale pierwsi z podstawowego składu.
Nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem olsztyńskiego klubu próbowali już wyjaśnić różni prezesi oraz politycy. Na razie liczba potencjalnych wybawców rośnie, podobnie jak klubowe długi.
Piotr Zajączkowski, trener Stomilu Olsztyn, w rozmowie z "Wyborczą" podsumował rundę jesienną. Szkoleniowiec biało-niebieskich zdradził również, co zamierza zrobić, jeśli piłkarze opuszczą klub z uwagi na zaległości finansowe.
Na piątkowym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Stomilu Olsztyn najwięcej mówiło się o tym, skąd wziął się tak wielki dług klubu i ile naprawdę wynosi.
Prezes Maciej Radkiewicz negocjował w środę w imieniu nieznanych na razie inwestorów przejęcie od gminy Olsztyn udziałów w spółce Stomil.
Po raz pierwszy Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej zorganizuje galę, na której poznamy najlepszego piłkarza, trenera i drużynę regionu.
Przez problemy finansowe biało-niebiescy muszą odchudzić kadrę. Na początek klub rozwiązał kontrakty z piłkarzami niewiele grającymi w tym sezonie.
Prawie pięć miesięcy temu Maciej Radkiewicz na najważniejszym stanowisku w klubie zastąpił Mariusza Borkowskiego. Klub miał pozyskać sponsorów i pozbyć się długów. Tymczasem problemy finansowe Stomilu są większe, niż obecny prezes nawet przypuszczał, obejmując funkcję. Wokół Stomilu rośnie frustracja, której ofiarą jest także Radkiewicz.
Klub piłkarski z Olsztyna ma ponad trzy miliony złotych długu. Nie wiadomo, czy biało-niebiescy znajdą pieniądze na dogranie sezonu. Piłkarze i kibice poznali jednak plan zimowych przygotowań.
Maciej Radkiewicz miał je usłyszeć z ust byłego działacza olsztyńskiego klubu piłkarskiego. A ponieważ do zdarzenia doszło przy świadkach - w trakcie niedawnego meczu olsztynian z ŁKS - sprawa szybko stała się głośna.
Mariusz Borkowski, były prezes klubu, tłumaczy swoją nieobecność na piątkowym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Stomilu.
Na zakończenie roku piłkarze Stomilu zremisowali u siebie 2:2 z Łódzkim Klubem Sportowym. Olsztynianie spadli na 16. miejsce w tabeli I ligi.
Copyright © Agora SA