Była jesień 2018 r. Na stacji Poznań Główny politycy PiS chcieli się pochwalić, jak naprawiają polską kolej. Gdy składali podpisy na dykcie, drewniany stojak runął na ziemię. Musiał go podtrzymywać - niemal na klęcząco przed działaczami - jeden z kolejarzy. Ta scenka najlepiej oddaje stan PKP za rządów prawicy.
Nie wiemy, jakie jest natężenie ruchu na stacji Poznań Główny, ile pociągów uruchomi za 10 lat PKP Intercity czy Poznańska Kolej Metropolitalna i ewentualnie inni prywatni przewoźnicy. I dlatego nie wiemy, jak duża ma być inwestycja pod hasłem nowy dworzec Poznań Główny - mówi Michał Beim, specjalista ds. transportu.
W nowym rozkładzie jazdy po godz. 7 dwa pociągi do stolicy pojadą 14 min po sobie, a wieczorem nawet 6 min. Tymczasem przed południem jest aż 2,5-godzinna przerwa. Podróżni nie mają co liczyć na korzystne dla siebie zmiany.
Choć uruchomiono nowy i przyjazny system sprzedaży biletów na pociągi dalekobieżne, to wciąż spółka PKP Intercity irytuje klientów codzienną przerwą techniczną. Takiego problemu nie mają choćby linie lotnicze.
Rano dwa pociągi PKP Intercity z Poznania do Warszawy jadą w odstępie kwadransa, a wieczorem nawet sześć minut po sobie. Kto myślał, że obowiązujący od grudnia nowy rozkład jazdy PKP będzie przyjazny dla pasażera, będzie srodze zawiedziony.
Rekord pobił "Podlasiak", który w niedzielę, 3 września, miał aż 82 min opóźnienia. Następnego dnia jeden z pociągów Berlin - Poznań - Warszawa przyjechał niemal półtorej godziny po czasie. Tak wyglądały pierwsze dwa dni na linii z Poznania do Warszawy po jesiennej korekcie rozkładu jazdy.
W strefie ciszy wcale nie jest cicho, można posłuchać, co kto zrobił na obiad, dudni muzyka z telefonów i ścieżki dialogowe seriali. Miejsca zajmują bagaże lub czyjeś nogi.
"Od 3 września w 2 godz. 30 min z Warszawy do Poznania" - podała spółka PKP Intercity. O tym, że dotyczy to tylko 4 z 32 pociągów w obu kierunkach, już nie wspomina. Za bilet na najszybsze połączenia zapłacimy aż 149 zł.
Pasażerowie pociągów z Warszawy i Poznania do Berlina narzekają na regularne opóźnienia pociągów. Powodem jest wymiana lokomotyw na polsko-niemieckiej granicy. Wychodzi na to, że spółka PKP Intercity problemu nie widzi.
Planujesz urlop nad Bałtykiem i wybierasz kolej? Od razu uwzględnij kilkudziesięciominutowe opóźnienie. Między Piłą a Szczecinkiem pociągi zwalniają do 50 km na godz. Tak będzie aż do połowy sierpnia!
Dałem się namówić, żeby na koncert do Berlina pojechać z Poznania pociągiem. Promocyjna cena, ok. 70 zł w jedną stronę, wydawała się atrakcyjna. Do momentu, gdy w drodze powrotnej pociąg nie miał przymusowego postoju na stacji w Rzepinie. - Na tej trasie opóźnienia są regularne - skarżą się pasażerowie.
Kto z Wielkopolski wybiera się w Bieszczady, ten na podróż transportem zbiorowym musi przeznaczyć aż pół doby. Kolejowe spółki chwalą się letnim rozkładem jazdy, ale analiza nie pozostawia złudzeń: długość podróży z PKP jest porażająca.
Kolejarze i rząd PiS z pompą ogłaszają, jak to dzięki inwestycjom podróżnym ma być lepiej i wygodniej. Przemilczają wpadki i opóźnione inwestycje. Bilety na najszybsze połączenie z Poznania do Warszawy kosztują aż 149 zł.
Pociągi na remontowanej od sześciu lat linii kolejowej z Poznania do Warszawy przyspieszą w czerwcu 2023 roku o pół godziny - obiecywali rząd PiS i spółka PKP PLK. Ale to już nieaktualne.
Spółka PKP PLK i wiceminister infrastruktury zapowiadają, że od czerwca 2023 r. pociągi z Poznania do Warszawy pojadą o pół godziny szybciej niż dziś. Ale to i tak będzie wolniej niż przed remontem. - Nie wierzę w te zapowiedzi. To najgorzej wydane miliardy złotych w historii polskiej kolei - podsumowuje nasz rozmówca z PKP PLK.
Wszystko przez remont międzynarodowej linii kolejowej łączącej stolice Polski i Niemiec. Od soboty, 25 marca pociągi dojadą tylko do Frankfurtu nad Odrą albo Rzepina. Czas jazdy z Poznania do Berlina wydłuży się aż do 4 godz. i 15 min, a z Warszawy do ponad 7 godz.
Lubię pociągi, ale do tej pory kojarzyły mi się z tłumem i hałasem, co niekoniecznie jest dobrym środowiskiem dla miesięcznego dziecka.
Pokonanie niespełna 130 kilometrów z Poznania zajęło nam pięć godzin. Moja podróż była pełna absurdów i kolejowych "pomyłek". Wykluczenie komunikacyjne i problemy PKP sprawiają, że nie chce się przesiadać na zbiorkom.
Sześć lat temu pociąg "Lech" pokonywał trasę z Poznania do Zielonej Góry w 82 minuty. Po trwającym trzy lata remoncie najszybszemu InterCity zajmie to o 20 minut dłużej. - Tak podróżnych nie zachęcimy do kolei - kwituje Piotr Malepszak, ekspert ds. infrastruktury kolejowej.
Od marca bilet miesięczny na tej samej trasie będzie znacznie tańszy w PKP Intercity niż w Kolejach Wielkopolskich czy Polregio. Sprawdzamy, czy ceny biletów na lokalne pociągi spadną.
Na przejeździe kolejowym w okolicach Rawicza w pociąg jadący do czeskiego Lichkova uderzyła ciężarówka. Kierowca samochodu nie przeżył.
Spółka PKP InterCity pod naciskiem opinii publicznej i premiera wycofała się z podwyżek cen biletów. Ale to nie oznacza, że kończą się absurdy na kolei. Bilet z Warszawy do Berlina kupiony z 10-dniowym wyprzedzeniem kosztuje 120 zł. Za krótszą podróż tym samym pociągiem do Poznania zapłacimy 55 zł więcej.
Opóźnione o kilka lat inwestycje, horrendalne podwyżki cen biletów, absurdy w internetowym systemie zakupowym. I wreszcie okropne warunki w pociągach i autobusach zastępczych, gdy na trasie dzieje się coś niespodziewanego. Tak wygląda dziś rzeczywistość PKP.
"Próbujemy to rozkminić, ale wódka się skończyła. A ostrzegali nas, że 4 litry to za mało na studiowanie taryfy PKP" - pisze w internecie o kuriozalnym rozwiązaniu połączenia linii kolejowej Warszawa-Berlin jeden z internautów.
Podróż PKP Intercity za każdym razem dostarcza niezapomnianych wrażeń. Tym razem będą to: zawrócenie pojazdu z drogi po to, by sprawdzić bilety pasażerów oraz wysiadka ponad kilometr przed dworcem.
Po ostatnich podwyżkach PKP Intercity za bilet na poranny pociąg z Poznania do Warszawy zapłacimy aż 175 zł. Podróż do Zakopanego jest tańsza, niż do położonego bliżej Krakowa. Natomiast do Szklarskiej Poręby dojedziemy szybciej i taniej pociągiem regionalnym.
Chcę kupić bilet z Poznania do Warszawy w nowej aplikacji spółki PKP Intercity. Rejestruję się według instrukcji, ale bezskutecznie. System mnie odrzuca, podobnie jak i wielu innych pasażerów. - Takiego bubla dawno nie było - śmieją się internauci.
Od 11 grudnia obowiązywać będzie nowy rozkład jazdy PKP. Ale dla podróżnych nie ma żadnych dobrych informacji. Z Poznania do Warszawy pociągi nadal pojadą średnio ponad 3 godz., a do Szczecina prawie 4 godz. - choć to tylko 195 km.
Ponad pięć godzin opóźnienia notował w czwartek wieczorem pociąg PKP Intercity z Warszawy do Świnoujścia przez Poznań. Na przejeździe kolejowym niedaleko Konina pod lokomotywę rzucił się człowiek.
Remont tej trasy miał się zakończyć w połowie 2019 r. Teraz kolejarze mówią, że nastąpi to w drugiej połowie 2023 r. Ale to nie oznacza szybkiej jazdy do stolicy. - Uzyskanie docelowego czasu przejazdu na poziomie 2 godz. 20 minut na koniec 2024 roku należy uznać za wariant optymistyczny - ocenia Piotr Malepszak, ekspert ds. infrastruktury kolejowej.
Spółka PKP IC chwali się, że bilety między Warszawą a Krakowem, Trójmiastem, Katowicami i Poznaniem można kupić już od 19 zł. To fakt, ale dotyczą one pociągów, z których podróżni korzystają najrzadziej. O biletach promocyjnych na najbardziej popularne połączenia można zapomnieć.
Przez ponad sześć godzin ruch na tej linii był wstrzymany. W czwartek, 29 września, o godz. 3 nad ranem na odcinku Krzyż - Podlesiec z toru wypadł wagon towarowy z tłuczniem.
Piątek, 24 czerwca. Początek wakacji. Temperatura w cieniu 30 stopni Celsjusza. Żar leje się się z nieba. Ale chyba w PKP o tym nie wiedzą.
Problemy z systemem sterowania ruchem spowodowały, że przez kilka godzin żaden skład nie mógł w sobotę rano wjechać ani wyjechać z Poznania. Zirytowani podróżni narzekali: - Nie ma żadnej informacji, co się dzieje ani jak długo to potrwa
Pociągi z Warszawy do Poznania regularnie notują kilkadziesiąt minut opóźnienia. Podobnie jest na trasie z Przemyśla do Szczecina albo z Ustki do Wrocławia. To samo podróżni przeżywają na liniach regionalnych. Notorycznie spóźniają się pociągi na wyremontowanej dwa lata temu linii z Piły do Poznania. Kolejarze rozkładają bezradnie ręce.
Bilet tramwajowy z poznańskiego Piątkowa na dworzec główny kosztuje 4 złote - o ile przejazd nie będzie trwał dłużej niż 15 minut. Natomiast półgodzinna podróż pociągiem z Poznania do Gniezna także może nas kosztować 4 zł. PKP Intercity rzuca wyzwanie komunikacji miejskiej.
Przez kolejny miesiąc uchodźcy z Ukrainy mogą jeździć pociągami Polregio i PKP Intercity za darmo. Oferta dotyczy kobiet, dzieci, osób z niepełnosprawnościami i mężczyzn, ale tylko po 60. roku życia, chyba, że są niepełnosprawni. Warto z tej możliwości skorzystać jeszcze w majówkę.
Spółka PKP Intercity podpisała z poznańską Fabryką Pojazdów Szynowych H. Cegielski umowę na modernizację 90 wagonów. To kolejny kontrakt dla firmy z Poznania, która buduje także nowe wagony oraz remontuje lokomotywy.
Uchodźcy z Ukrainy mają mało bagażu: duża i mała walizka, do tego torba albo dwie. Czasami towarzyszy im pies trzymany na rękach lub kot skulony w klatce.
Pociąg towarowy z węglem wykoleił się podczas przejazdu przez Piłę. Na odcinku kilkudziesięciu metrów tor jest zupełnie zniszczony. Całkiem zablokowana została linia kolejowa łącząca Poznań z Kołobrzegiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.